}} }}
Ostatecznie Rapackiemu wypadło mu coś innego i inauguracja nie doszła do skutku. Przypkowski, jak to Przypkowski, nie zraził się tym, tylko zaczął działać tak, jakby Order Pomiana został już utworzony. Do Francji powysyłał listy, by o istnieniu nowego orderu powiadomić potencjalnych odznaczonych -- oczywiście na specjalnej ,,pomianowej" papeterii na czerpanym papierze z odpowiednim znakiem wodnym (pewnego razu, gdy papiernia nie zrealizowała zamówienia po jego myśli, Przypkowski musiał sięgnąć po odpowiednio mocny argument: ,,papier bez znaku wodnego jest jak kutas bez łebka!").<ref>J. Miliszkiewicz, ''op. cit.'', s. 35--37</ref>
[[File:Order Pomiana - Polska.jpg|thumb|upright=1.25|Obiad kapituły Orderu Pomiana w drugą rocznicę śmierci Edwarda Pożerskiego. Tyłem do obiektywu, z widoczną wstążką orderową na szyi, siedzi gospodarz spotkania, wielki mistrz Tadeusz Gronowski, a na przeciwko niego – kanclerz kapituły Tadeusz Przypkowski.]]