== Łyżka za cholewą, a widelec w tobołku? ==
Henryk wyjeżdżał z Krakowa w pośpiechu, zabierając ze sobą tylko niewielki bagaż podręczny z najcenniejszymi swoimi rzeczami. Czy to możliwe, że zdążył spakować do tobołka także jakiś ukradziony z wawelskiego kredensu widelec, aby go później pokazać swym francuskim dworzanom jako zupełnie nowy wynalazek, który od teraz sami mieli zacząć stosować?
Na czym właściwie polegała ta innowacja? Widelec znany był w Europie już na długo przed Henrykiem Walezym, z tym że był to przyrząd kuchenny -- znacznie większy od dzisiejszego widelca stołowego i wyposażony zazwyczaj w dwa, a nie cztery zęby. Służył kucharzowi do wyławiania wielkich kawałów mięsiwa z kotła albo zdejmowania ich z rożna, a następnie krajczemu do przytrzymywania ich podczas krojenia na mniejsze porcje. W przeciwieństwie do kucharza, krajczy pracował na oczach biesiadników, toteż krojenie mięsa miewało charakter widowiska; modne było krojenie w taki sposób, że kawał mięsa nabijano na widelec, unoszono go na sztorc i obkrawano w powietrzu, pozwalając poszczególnym porcjom opaść do stojącej na stole misy.