Wołowe, sarnie, cąbry combry dzicze i jelenie;Ci skubią stosy ptactwa; , lecą puchów chmury,Obnażają się głuszce, cietrzewie i kury.{{...}}Zresztą zaś mięs wszelakich był wielki dostatek,Co się zgromadzić dało i z domu, i z jatek,I z lasów, i z sąsiedztwa, z bliska i z daleka {{...}}</poem>| źródło = XI, 138–141138–149