6 kwietnia 2023 r.

Co się święci?: Różnice pomiędzy wersjami

Z Z widelcem wśród książek
Przejdź do nawigacji Przejdź do wyszukiwania
 
(Nie pokazano 119 pośrednich wersji utworzonych przez tego samego użytkownika)
Linia 1: Linia 1:
{{data|?? kwietnia 2023}}
+
{{data|6 kwietnia 2023}}
[[File:Dziewczynki ze święconką.jpg|thumb|Dziewczynki z podkrakowskiej wsi ze święconką w 1937 r.]]
+
[[File:Dziewczynki ze święconką.jpg|thumb|Dziewczynki z podkrakowskiej wsi niosące koszyki ze święconką w Wielką Sobotę 1937 r.]]
Za chwilę Wielka Sobota, więc zapewne wielu z Was, nawet jeśli na co dzień nie chodzicie do kościoła, zaczniecie przygotowywać wielkanocne koszyki do święcenia. Co powinno się znaleźć w takim koszyku? Jakiś czas temu zrobiłem wśród Czytelników tego bloga małą ankietę. 100% respondentów stwierdziła, że do swoich koszyków wkładają wędliny, jajka i sól. 75% dorzuca jeszcze chleb i inne wypieki, a połowa -- także chrzan i rzeżuchę. W koszykach 39% ankietowanych można też znaleźć masło i czekoladę, tylko 25% wskazało jeszcze owoce, a 13% -- wodę.  
+
Za chwilę Wielka Sobota, więc zapewne wielu z Was, nawet jeśli na co dzień nie chodzicie do kościoła, zacznie przygotowywać wielkanocne koszyki do święcenia. Co powinno się znaleźć w takim koszyku? Jakiś czas temu zrobiłem wśród Czytelników tego bloga małą ankietę. 100% respondentów stwierdziło, że do swoich koszyków wkładają wędliny, jajka i sól. 75% dorzuca jeszcze chleb i inne wypieki, a połowa także chrzan i rzeżuchę. W koszykach 39% ankietowanych można też znaleźć masło i czekoladę, tylko 25% wskazało jeszcze owoce, a 13% wodę.  
  
 
== Co do koszyka? ==
 
== Co do koszyka? ==
Niestety liczebność próby (N=8) nie pozwala, by uznać ją za reprezentatywną dla ogółu Polaków. Zamiast więc robić badania statystyczne, zobaczmy jakie informacje na ten temat możemy znaleźć w Internecie. Na koniec Wielkiego Postu przypada zawsze wysyp porad typu „co włożyć do koszyczka wielkanocnego?”, publikowanych zwykle przez parafie, sieci handlowe i portale internetowe. Rzućmy okiem na kilka z nich.<ref>{{Cyt  
+
Niestety liczebność próby (''n''=8) nie pozwala, by uznać ją za reprezentatywną dla ogółu Polaków. Zamiast więc robić badania statystyczne, zobaczmy jakie informacje na ten temat możemy znaleźć w&nbsp;Internecie. Na koniec Wielkiego Postu przypada zawsze wysyp porad typu „co włożyć do koszyczka wielkanocnego?”, publikowanych zwykle przez parafie, sieci handlowe i&nbsp;portale internetowe. Rzućmy okiem na kilka z&nbsp;nich.<ref name=interia>{{Cyt  
 
  | tytuł    = Tipy
 
  | tytuł    = Tipy
 
   | nazwisko r      = Martenka
 
   | nazwisko r      = Martenka
Linia 24: Linia 24:
 
   | nazwisko r      = Stopka
 
   | nazwisko r      = Stopka
 
   | imię r          = Ewa
 
   | imię r          = Ewa
   | rozdział        = Z cyklu: Wielkanocne tradycje: Wielka Sobota:-) co powinno znaleźć się w koszyczku wielkanocnym?
+
   | rozdział        = Z&nbsp;cyklu: Wielkanocne tradycje: Wielka Sobota:-) co powinno znaleźć się w&nbsp;koszyczku wielkanocnym?
 
   | adres rozdziału = http://rozetabyewastopka.pl/index.php/2015/04/03/z-cyklu-wielkanocne-tradycje-wielka/
 
   | adres rozdziału = http://rozetabyewastopka.pl/index.php/2015/04/03/z-cyklu-wielkanocne-tradycje-wielka/
 
  | wydawca  = WordPress
 
  | wydawca  = WordPress
Linia 38: Linia 38:
 
  | data    = 11 kwietnia 2017
 
  | data    = 11 kwietnia 2017
 
  }}</ref><ref name=parafia>{{Cyt  
 
  }}</ref><ref name=parafia>{{Cyt  
  | tytuł    = Parafia p.w. Św. Jadwigi Królowej w Złocieńcu  
+
  | tytuł    = Parafia p.w. Św. Jadwigi Królowej w&nbsp;Złocieńcu  
   | rozdział        = To trzeba poświęcić w Wielką Sobotę
+
   | rozdział        = To trzeba poświęcić w&nbsp;Wielką Sobotę
 
   | adres rozdziału = https://jadwigizlocieniec.pl/index.php/2-uncategorised/64-koszyk-wielkanocny
 
   | adres rozdziału = https://jadwigizlocieniec.pl/index.php/2-uncategorised/64-koszyk-wielkanocny
 
  }}</ref><ref>{{Cyt  
 
  }}</ref><ref>{{Cyt  
Linia 50: Linia 50:
 
  }}</ref>
 
  }}</ref>
  
[[File:Koszyk wielkanocny z Biedronki.jpg|thumb|upright|left|Koszyk wielkanocny według gazetki Biedronki]]
+
[[File:Koszyk wielkanocny z&nbsp;Biedronki.jpg|thumb|upright|left|Koszyk wielkanocny według gazetki Biedronki]]
Najciekawsze dla mnie jest to, że wszystkie te źródła nie tylko podpowiadają, co należy umieścić w koszyczku, ale też niejako uzasadniają ich wybór, objaśniając symbolikę poszczególnych produktów. Zdarzają im się wprawdzie nieco różnić w szczegółach, jednak przeważnie zarówno listy produktów, jak i przypisane im znaczenie, są dość powtarzalne. Przejdźmy więc od razu do podsumowania (listę źródeł znajdziecie w przypisach).  
+
Najciekawsze dla mnie jest to, że wszystkie te źródła nie tylko podpowiadają, co należy umieścić w&nbsp;koszyczku, ale też niejako uzasadniają wybór poszczególnych produktów, objaśniając ich symbolikę. Mogą się wprawdzie nieco różnić w&nbsp;szczegółach, jednak przeważnie zarówno listy produktów, jak i&nbsp;przypisane im znaczenie, są dość powtarzalne. Przejdźmy więc od razu do podsumowania (listę źródeł znajdziecie w&nbsp;przypisach).  
  
Najczęściej i na pierwszych miejscach wymieniane są: chleb, jajka, sól i wędliny. Jeśli chodzi o ich symbolikę, to w przypadku chleba jest ona wyraźnie eucharystyczna, a więc chrześcijańska: chleb to Ciało Chrystusa. Natomiast jajka (często w postaci kraszanek czy pisanek) to już symbol nowego czy odradzającego się życia i chociaż może to się kojarzyć ze zmartwychwstaniem Chrystusa, to samo słowo "zmartwychwstanie" się tu jednak nie pojawia. Sól jest szczególnie obładowana znaczeniami: gościnność, prawda, sens życia, a nawet nieśmiertelność. A do wędlin jeszcze wrócimy.  
+
Najczęściej i&nbsp;na pierwszych miejscach wymieniane są: chleb, jajka, sól i&nbsp;wędliny. Jeśli chodzi o&nbsp;ich symbolikę, to w&nbsp;przypadku chleba jest ona wyraźnie eucharystyczna, a&nbsp;więc chrześcijańska: chleb to Ciało Chrystusa. Natomiast jajka (często w&nbsp;postaci kraszanek czy pisanek) to już symbol nowego czy odradzającego się życia i&nbsp;chociaż może to się kojarzyć ze zmartwychwstaniem Chrystusa, to samo słowo „zmartwychwstanie” się tu jednak nie pojawia. Sól jest szczególnie obładowana znaczeniami: gościnność, prawda, sens życia, a&nbsp;nawet nieśmiertelność. A&nbsp;do wędlin jeszcze wrócimy.  
  
Na dalszych miejscach pojawiają się: pieprz (jeśli jest, to zawsze wymieniany razem z solą), baranek, ciasta i chrzan. Pieprz symbolizuje ponoć "porozumienie między ludźmi a przyrodą", ciasta (głównie [[Stanisław Leszczyński i czterdziestu rozbójników|babki]]) -- umiejętność i doskonałość (dlatego podkreśla się, iż muszą być upieczone w domu, a nie kupione w sklepie), a chrzan -- zwycięstwo Chrystusa nad męką. Trzeba przyznać, że coraz kreatywniej. W przypadku baranka nie chodzi o prawdziwe jagnię, a o figurkę baranka -- symbolizującego, w zależności o źródła: Chrystusa zmartwychwstałego, zwycięstwo życia nad śmiercią i dobra nad złem, albo pokorę i łagodność. Figurka może być zrobiona z masła, cukru, ciasta, czekolady albo gipsu (w ostatnim przypadku raczej niejadalna).  
+
Na dalszych miejscach pojawiają się: pieprz (jeśli jest, to zawsze wymieniany razem z&nbsp;solą), baranek, ciasta i&nbsp;chrzan. Pieprz symbolizuje ponoć „porozumienie między ludźmi a&nbsp;przyrodą”, ciasta (głównie [[Stanisław Leszczyński i&nbsp;czterdziestu rozbójników|babki]]) umiejętność i&nbsp;doskonałość (dlatego podkreśla się, iż muszą być upieczone w&nbsp;domu, a&nbsp;nie kupione w&nbsp;sklepie), a&nbsp;chrzan zwycięstwo Chrystusa nad męką. Trzeba przyznać, że coraz kreatywniej. W&nbsp;przypadku baranka nie chodzi o&nbsp;prawdziwe jagnię, a&nbsp;o&nbsp;figurkę baranka symbolizującego, w&nbsp;zależności od źródła: Chrystusa zmartwychwstałego, zwycięstwo życia nad śmiercią i&nbsp;dobra nad złem, albo pokorę i&nbsp;łagodność. Figurka może być zrobiona z&nbsp;masła, cukru, ciasta, czekolady albo gipsu (w&nbsp;ostatnim przypadku raczej niejadalna). Według niektórych źródeł do koszyka można dorzucić też jeszcze: ser (być może chodzi tu o&nbsp;twarogową paschę, chociaż na obrazkach pojawią się plasterki żółtego sera z&nbsp;dziurami), masło, czekoladę (zapewne w&nbsp;postaci baranka albo zajączka) oraz wodę.
  
Według niektórych źródeł do koszyka można dorzucić też jeszcze ser (być może chodzi tu o twarogową paschę, chociaż na obrazkach pojawią się plasterki żółtego sera z dziurami), masło, czekoladę (zapewne w postaci baranka) oraz wodę.
+
<nomobile>[[File:Dwa koszyki, dziesięć różnic.png|thumb|upright|Znajdź dziesięć różnic.]]</nomobile>
 +
Co może zaskakiwać, a&nbsp;niektórych pewnie nawet szokować, to to, że w&nbsp;wielu przypadkach owe uzasadnienia wyrażają się takimi słowami jak: „daje”, „przynosi”, „chroni”, „zapewnia”, czy „gwarantuje”. Widać, że święconym wiktuałom przypisuje się nie tylko znaczenie symboliczne, ale także działanie magiczne. Najwięcej tego typu zabobonnych sformułowań znalazłem na witrynie internetowej pewnej parafii rzymskokatolickiej,<ref name=parafia/> ale w&nbsp;innych źródłach też się przewijają. I&nbsp;tak, chleb oraz masło przynoszą rzekomo pomyślność i&nbsp;dostatek, jajka zapewniają płodność (podobne działanie może też mieć zajączek z&nbsp;czekolady), a&nbsp;wędliny dają: i&nbsp;zdrowie, i&nbsp;płodność, i&nbsp;dostatek! Sól oraz woda oczyszczają z&nbsp;grzechów, chrzan daje krzepę, a&nbsp;pieprz gwarantuje prawidłowy rozwój zwierząt gospodarskich.
  
Co może zaskakiwać, a niektórych może nawet szokować, to że w wielu przypadkach owe uzasadnienia wyrażają się takimi słowami jak: „daje”, „przynosi”, „chroni”, „zapewnia”, czy „gwarantuje”, co świadczy o tym, że święconym wiktuałom przypisuje się nie tylko znaczenie symboliczne, ale także działanie magiczne. Najwięcej tego typu zabobonnych sformułowań znalazłem na witrynie internetowej pewnej parafii rzymskokatolickiej,<ref name=parafia /> ale w innych źródłach też się przewijają. I tak, chleb oraz masło przynoszą rzekomo pomyślność i dostatek, jajka zapewniają płodność (podobne działanie może też mieć zajączek z czekolady), a wędliny dają i zdrowie, i płodność, i dostatek! Sól oraz woda oczyszczają z grzechów, chrzan daje krzepę, a pieprz gwarantuje prawidłowy rozwój zwierząt gospodarskich.
+
W owym parafialnym źródle umieszczono też wyjątkowo poradę, czego w&nbsp;koszyku umieszczać nie należy. Niewątpliwie wynika to z&nbsp;doświadczenia księży, którzy podczas święcenia pokarmów widzieli już w&nbsp;koszykach wiernych najróżniejsze rzeczy. W&nbsp;poradzie wymienili te, które w&nbsp;koszykach pojawiają się pewnie najczęściej, chociaż święceniu podlegać nie powinny: figurki zajączka, alkohol, maskotki i&nbsp;telefony komórkowe.<ref name=parafia/>  
  
[[File:Dwa koszyki, sześć różnic.png|thumb|Znajdź dziesięć różnic.]]
+
Inną ciekawostką jest porada umieszczona w&nbsp;portalu Interia,<ref name=interia/> a&nbsp;szczególnie ilustrujący ją [https://tipy.interia.pl/132,0,tradycyjny-koszyk-wielkanocny.html schematyczny wizerunek koszyka ze święconką.] Kto w&nbsp;Polsce wkłada do koszyka zapaloną świeczkę? Okazuje się jednak, że to lekko przerobiona wersja [http://www.carpatho-rusyn.org/easter.htm ilustracji,] która pierwotnie ukazała się w&nbsp;gazetce wydawanej przez Unię Grecko-Katolicką w&nbsp;Stanach Zjednoczonych i&nbsp;odnosi się nie do polskich zwyczajów, a&nbsp;do tradycji Rusinów podkarpackich (takiej grupy etnicznej, która zamieszkuje górzyste pogranicze polsko-słowacko-ukraińsko-węgiersko-rumuńskie).
W owym parafialnym źródle umieszczono też wyjątkowo poradę, czego w koszyku umieszczać nie należy. Niewątpliwie wynika to z doświadczenia księży, którzy podczas święcenia pokarmów widzieli już pewnie w koszykach wiernych najróżniejsze rzeczy. W poradzie wymienili zapewne te najczęstsze, a które ich zdaniem święcone być nie mają: figurki zajączka, alkohol, maskotki i telefony komórkowe. Inną ciekawostką jest porada umieszczona w portalu Interia, a szczególnie ilustrujący ją schematyczny wizerunek koszyka ze święconką.
 
  
== Cytaty biblijne ==
+
<mobileonly>[[File:Dwa koszyki, dziesięć różnic.png|thumb|upright|Znajdź dziesięć różnic.]]</mobileonly>
{{Cytat
 
| W tej samej godzinie wybrali się i wrócili do Jerozolimy. Tam zastali zebranych Jedenastu i innych z nimi, którzy im oznajmili: „Pan rzeczywiście zmartwychwstał i ukazał się Szymonowi.” Oni również opowiadali, co ich spotkało w drodze, i jak Go poznali przy łamaniu chleba. A gdy rozmawiali o tym, On sam stanął pośród nich i rzekł do nich: „Pokój wam!” Zatrwożonym i wylękłym zdawało się, że widzą ducha. Lecz On rzekł do nich: „Czemu jesteście zmieszani i dlaczego wątpliwości budzą się w waszych sercach? {{...}}” {{...}} Lecz gdy oni z radości jeszcze nie wierzyli i pełni byli zdumienia, rzekł do nich: „Macie tu coś do jedzenia?” Oni podali Mu kawałek pieczonej ryby. Wziął i jadł wobec nich.
 
| źródło = {{Cyt
 
| tytuł    = Biblia Tysiąclecia
 
  | rozdział        = Ewangelia wg św. Łukasza, rozdz. 24, wersy 33–43
 
  | adres rozdziału = https://biblia.deon.pl/rozdzial.php?id=339
 
| wydawca  = Wydawnictwo Pallottinum
 
| miejsce  = Poznań
 
| rok      = 2003
 
}} }}
 
 
 
 
 
{{Cytat
 
| A wstawszy o tej godzinie, wrócili do Jerozolimy i zastali zgromadzonych jedenastu i tych, którzy z nimi byli. Ci mówili: „Pan naprawdę zmartwychwstał i ukazał się Szymonowi.” Oni zaś opowiedzieli, co się stało w drodze i jak go poznali przy łamaniu chleba. A gdy to mówili, sam Jezus stanął pośród nich i powiedział do nich: „Pokój wam.” A oni się zlękli i przestraszeni myśleli, że widzą ducha. I zapytał ich: „Czemu się boicie i czemu myśli budzą się w waszych sercach? {{...}}” {{...}} Lecz gdy oni z radości jeszcze nie wierzyli i dziwili się, zapytał ich: „Macie tu coś do jedzenia?” I podali mu kawałek pieczonej ryby i plaster miodu. A on wziął i jadł przy nich.
 
| źródło = {{Cyt
 
| tytuł    = Uwspółcześniona Biblia Gdańska
 
  | rozdział        = Ewangelia Łukasza, rozdz. 24, wersy 33–43
 
  | adres rozdziału = https://www.biblegateway.com/passage/?search=Ewangelia%20wed%C5%82ug%20%C5%9Bw.%20%C5%81ukasza%2024:33-43&version=UBG
 
| wydawca  = Wydawnictwo Pallottinum
 
| miejsce  = Poznań
 
| rok      = 2003
 
}} }}
 
  
 +
== Formułki ==
 +
Czy istnieje jednak jakieś bardziej wiarygodne i&nbsp;autorytatywne źródło niż przypadkowe porady z&nbsp;Internetu? Nie wiem, ile osób słucha formułek, które ksiądz wypowiada podczas ceremonii święcenia pokarmów, ale kapłan w&nbsp;tych błogosławieństwach wymienia konkretne produkty, które święci. I&nbsp;do tego tłumaczy, dlaczego to te, a&nbsp;nie inne. Na początek święcony jest chleb i&nbsp;inne wypieki.
  
 +
[[File:Święcenie jadła pod figurą.jpg|thumb|upright|Święcenie jadła pod krzyżem<br>{{small|Ryt. Jan Feliks Piwarski (1859)}}]]
 
{{Cytat
 
{{Cytat
| Reszta uczniów dobiła łodzią, ciągnąc za sobą sieć z rybami. {{...}} A kiedy zeszli na ląd, ujrzeli żarzące się na ziemi węgle, a na nich ułożoną rybę oraz chleb. Rzekł do nich Jezus: „Przynieście jeszcze ryb, któreście teraz ułowili.” Poszedł Szymon Piotr i wyciągnął na brzeg sieć pełną wielkich ryb w liczbie stu pięćdziesięciu trzech. {{...}} Rzekł do nich Jezus: „Chodźcie, posilcie się!” {{...}} A Jezus przyszedł, wziął chleb i podał im – podobnie i rybę.
+
| Chlebie Żywy, który zstąpiłeś z&nbsp;nieba i&nbsp;dajesz życie światu, '''pobłogosław ten chleb i&nbsp;wszelkie świąteczne pieczywo''' na pamiątkę chleba, którym nakarmiłeś słuchających Ciebie wytrwale na pustkowiu i&nbsp;który wziąłeś w&nbsp;swoje święte i&nbsp;czci godne ręce, aby go przemienić w&nbsp;swoje Ciało.  
| źródło = {{Cyt
 
| tytuł    = Biblia Tysiąclecia
 
  | rozdział        = Ewangelia wg św. Jana, rozdz. 21, wersy 8–13
 
  | adres rozdziału = https://biblia.deon.pl/rozdzial.php?id=360
 
| wydawca  = Wydawnictwo Pallottinum
 
| miejsce  = Poznań
 
| rok      = 2003
 
}} }}
 
 
 
== Błogosławieństwa ==
 
{{Cytat
 
| Chlebie Żywy, który zstąpiłeś z nieba i dajesz życie światu, '''pobłogosław ten chleb i wszelkie świąteczne pieczywo''' na pamiątkę chleba, którym nakarmiłeś słuchających Ciebie wytrwale na pustkowiu i który wziąłeś w swoje święte i czci godne ręce, aby go przemienić w swoje Ciało.  
 
 
|źródło = {{Cyt  
 
|źródło = {{Cyt  
 
  | tytuł    = Obrzędy błogosławieństw dostosowane do zwyczajów diecezji polskich
 
  | tytuł    = Obrzędy błogosławieństw dostosowane do zwyczajów diecezji polskich
Linia 113: Linia 82:
 
  }} }}
 
  }} }}
  
 +
Na razie wszystko się zgadza: chleb, czyli Ciało Chrystusa.
 +
 +
Następne są wędliny.
 +
 +
{{Cytat
 +
| Baranku Boży, Ty pokonałeś zło i&nbsp;obmyłeś świat z&nbsp;grzechów, '''pobłogosław to mięso, wędliny''' i&nbsp;wszelkie pokarmy, które będziemy jedli na pamiątkę baranka paschalnego i&nbsp;świątecznych potraw, jakie Ty spożyłeś z&nbsp;Apostołami podczas Ostatniej Wieczerzy.
 +
| źródło = ''Ibid.''
 +
}}
 +
 +
Nie ma tu nic o&nbsp;tym, by mięso i&nbsp;wędliny magicznie zapewniały zdrowie, płodność i&nbsp;dobrobyt. Jest tylko chrześcijańska symbolika związana z&nbsp;Chrystusem jako Barankiem Bożym. Co ciekawe, wygląda na to, że najlepszym symbolem Baranka nie jest figurka z&nbsp;masła czy z&nbsp;cukru, ale po prostu mięso, nawet jeśli to wieprzowina zamiast jagnięciny.
 +
 +
W trzeciej kolejności święcone są jajka.
  
 
{{Cytat
 
{{Cytat
| Baranku Boży, Ty pokonałeś zło i obmyłeś świat z grzechów, '''pobłogosław to mięso, wędliny''' i wszelkie pokarmy, które będziemy jedli na pamiątkę baranka paschalnego i świątecznych potraw, jakie Ty spożyłeś z Apostołami podczas Ostatniej Wieczerzy.  
+
| Chryste, nasze życie i&nbsp;zmartwychwstanie, '''pobłogosław te jajka''', znak nowego życia, abyśmy dzieląc się nimi w&nbsp;gronie rodziny, bliskich i&nbsp;gości, mogli się także dzielić wzajemnie radością z&nbsp;tego, że jesteś z&nbsp;nami. Pozwól nam wszystkim dojść do Twojej wiecznej uczty w&nbsp;domu Ojca, gdzie żyjesz i&nbsp;królujesz na wieki wieków.  
|źródło = {{Cyt
+
| źródło = ''Ibid.''
| tytuł    = Obrzędy błogosławieństw dostosowane do zwyczajów diecezji polskich
+
}}
| url      = https://gidle.dominikanie.pl/wp-content/uploads/sites/16/2020/04/01-B%C5%81OGOS%C5%81AWIE%C5%83STWO-POKARM%C3%93W.pdf
+
 
| wydawca  = Księgarnia św. Jacka
+
A więc znak nowego życia, ale tym razem powiązany już wyraźnie ze zmartwychwstaniem.
| miejsce  = Katowice
+
 
| rok      = 2010
+
I&nbsp;to tyle? Tyle. Trzy formułki tylko. Ale w&nbsp;takim razie po co ludzie kładą do swoich koszyków sól, pieprz, chrzan, masło, cukier itd., jeśli one wcale nie są uwzględnione w&nbsp;święceniu? Być może zawierają się w&nbsp;słowach „i&nbsp;wszelkie pokarmy” z&nbsp;drugiej formuły, ale w&nbsp;takim razie można by włożyć do koszyka dowolne produkty żywnościowe. A&nbsp;jednak coś każe ludziom kłaść tam – oprócz chleba, ciasta, mięsa, wędlin i&nbsp;jajek – także inne, ale bardzo konkretne rzeczy. Tylko kto lub co? Jeśli to nie formuły benedykcyjne, to spróbujmy poszukać w&nbsp;jeszcze bardziej autorytatywnym źródle: Piśmie Świętym.
| tom      = 2
 
| strony  = 256
 
}} }}
 
  
 +
== „A&nbsp;on wziął i&nbsp;jadł” ==
 +
Autorowi Ewangelii według św. Łukasza bardzo zależało na podkreśleniu, że Jezus po śmierci i&nbsp;zmartwychwstaniu był na powrót człowiekiem z&nbsp;krwi i&nbsp;kości, ze wszystkimi normalnymi potrzebami fizjologicznymi. A&nbsp;po trzech dniach, w&nbsp;trakcie których nie miał przecież nic w&nbsp;ustach, musiał być bardzo głodny. Ewangelia opisuje więc dwa posiłki, które Jezus spożył w&nbsp;ciągu pierwszego dnia po wyjściu z&nbsp;grobu. Najpierw spotkał dwóch ze swoich uczniów po drodze do Emaus. Oni wprawdzie nie rozpoznali go, ale byli na tyle mili, że zaprosili go na kolację.
  
 
{{Cytat
 
{{Cytat
| Chryste, nasze życie i zmartwychwstanie, '''pobłogosław te jajka''', znak nowego życia, abyśmy dzieląc się nimi w gronie rodziny, bliskich i gości, mogli się także dzielić wzajemnie radością z tego, że jesteś z nami. Pozwól nam wszystkim dojść do Twojej wiecznej uczty w domu Ojca, gdzie żyjesz i królujesz na wieki wieków.  
+
| A&nbsp;gdy siedział z&nbsp;nimi za stołem, wziął chleb, pobłogosławił i&nbsp;łamiąc, podawał im.
|źródło = {{Cyt  
+
| źródło = {{Cyt
  | tytuł    = Obrzędy błogosławieństw dostosowane do zwyczajów diecezji polskich
+
| tytuł    = Uwspółcześniona Biblia Gdańska
| url      = https://gidle.dominikanie.pl/wp-content/uploads/sites/16/2020/04/01-B%C5%81OGOS%C5%81AWIE%C5%83STWO-POKARM%C3%93W.pdf
+
  | rozdział        = Ewangelia według św. Łukasza, rozdz. 24, wers 30
  | wydawca  = Księgarnia św. Jacka
+
  | adres rozdziału = https://www.biblegateway.com/passage/?search=Ewangelia%20wed%C5%82ug%20%C5%9Bw.%20%C5%81ukasza%2024:30&version=UBG
  | miejsce  = Katowice
+
| wydawca  = Fundacja Wrota Nadziei
  | rok      = 2010
+
| miejsce  = Toruń
  | tom      = 2
+
| rok      = 2017
| strony  = 256
+
}}
}} }}
+
| oryg =  και εγενετο εν τω κατακλιθηναι αυτον μετ αυτων λαβων τον αρτον ευλογησεν και κλασας επεδιδου αυτοις
 +
| źródło-oryg = ''[https://www.biblegateway.com/passage/?search=Luke+24:30&version=TR1550 1550 Stephanus New Testament]''
 +
}}
 +
 
 +
Nie wiadomo, czy oprócz chleba były tam jeszcze jakieś inne potrawy.
 +
 
 +
[[File:Maesta Duccio detail.jpg|thumb|left|„Macie tu coś do jedzenia?”<br>{{small|Mal. Duccio di Buoninsegna (ok.&nbsp;1310)}}]]
 +
Później tego samego wieczora Jezus niepodziewanie pojawił się u&nbsp;innych swoich uczniów w&nbsp;Jerozolimie i&nbsp;zadał im dwa pytania: po pierwsze, dlaczego wyglądają, jakby zobaczyli ducha (no dziwne). A&nbsp;zaraz potem drugie:
 +
 
 +
{{ Cytat
 +
| „Macie tu coś do jedzenia?” I&nbsp;podali mu kawałek pieczonej ryby i&nbsp;plaster miodu. A&nbsp;on wziął i&nbsp;jadł przy nich.
 +
| źródło = {{Cyt  
 +
  | tytuł    = Uwspółcześniona Biblia Gdańska
 +
  | rozdział        = Ewangelia według św. Łukasza, rozdz. 24, wersy 41–43
 +
  | adres rozdziału = https://www.biblegateway.com/passage/?search=Ewangelia%20wed%C5%82ug%20%C5%9Bw.%20%C5%81ukasza%2024:41-43&version=UBG
 +
  | wydawca  = Fundacja Wrota Nadziei
 +
  | miejsce  = Toruń
 +
  | rok      = 2017
 +
  }}
 +
| oryg =  <poem>αυτοις εχετε τι βρωσιμον ενθαδε
 +
οι δε επεδωκαν αυτω ιχθυος οπτου μερος και απο μελισσιου κηριου
 +
και λαβων ενωπιον αυτων εφαγεν</poem>
 +
| źródło-oryg = ''[https://www.biblegateway.com/passage/?search=Luke+24:41-43&version=TR1550 1550 Stephanus New Testament]''
 +
}}
 +
 
 +
Niektóre tłumaczenia Ewangelii (w&nbsp;tym Biblia Tysiąclecia) pomijają ten plaster miodu; wszystko zależy, który z&nbsp;dawnych greckich rękopisów przyjęto za podstawę przekładu. Trudno powiedzieć, czy któryś ze starożytnych kopistów dopisał ów plaster od siebie, czy też go z&nbsp;jakiegoś powodu usunął. W&nbsp;każdym razie wychodzi na to, że w&nbsp;najlepszym razie wiemy o&nbsp;tylko trzech rzeczach, które Jezus zjadł tamtej niedzieli; były to chleb, pieczona ryba i&nbsp;przaśny miód prosto z&nbsp;plastra.
 +
 
 +
Dość skromnie, ale z&nbsp;Ewangelii można wnosić, że Jezus przez całe życie żywił się w&nbsp;sposób raczej niewyszukany. Obracał się przecież głównie w&nbsp;środowisku prostych rybaków znad jeziora Galilejskiego i&nbsp;jadał to, co oni: chleb i&nbsp;pieczoną rybę (zapewne głównie tilapię, bo to się poławia w tym jeziorze), a&nbsp;popijał to wodą lub – od święta – winem. Czasami dodawał do tego jakieś słodkie urozmaicenie w&nbsp;postaci miodu albo fig zgrandzonych prosto z&nbsp;drzewa. Wydawałoby się, że to właśnie te nieliczne potrawy, uświęcone samym faktem znajdowania się w&nbsp;mocno ograniczonym jadłospisie Jezusa, powinny zajmować główne miejsca w&nbsp;koszyku do święcenia i&nbsp;na świątecznym stole. A&nbsp;jednak nic z&nbsp;tych rzeczy – poza chlebem – nie znalazło się wśród tradycyjnych potraw wielkanocnych. No bo kto by chciał jeść rybę na Wielkanoc, jeśli przez cały [[Punczki z powidłami na tłusty wtorek#Mięsopust prawy|Wielki Post]] musiał jeść rybę zamiast mięsa?
 +
 
 +
== Noc inna niż inne ==
 +
Jeśli to, co Jezus jadł zaraz po swoim rzekomym zmartwychwstaniu, nie ma większego wpływu na skład święconego, to może lepiej przyjrzeć się temu, co mógł jeść tuż przed śmiercią. Innymi słowy: co Jezus i&nbsp;jego uczniowie mieli do jedzenia na Ostatnią Wieczerzę? Ewangelie wspominają tu tylko o&nbsp;chlebie i&nbsp;winie, ale może na stole było coś jeszcze, czego ewangeliści już nie uznali za istotne?
 +
 
 +
Zacznijmy od tego, co w&nbsp;ogóle Jezus robił w&nbsp;Jerozolimie. W&nbsp;czasach, kiedy stała jeszcze świątynia jerozolimska (zburzona w&nbsp;70&nbsp;r.n.e.), Żydzi mieli religijny obowiązek pielgrzymować do niej co najmniej raz w&nbsp;roku, na któreś z&nbsp;trzech świąt: Święto Przaśników (''Pesach''), Święto Tygodni (''Szawuot'') lub Święto Szałasów (''Sukkot''). Jezus, jako pobożny Żyd, nigdy nie zaniedbywał tego obowiązku, mimo iż wiedział, że w&nbsp;Jerozolimie będzie mniej bezpieczny niż u&nbsp;siebie, w&nbsp;Galilei. Jedna z&nbsp;tych pielgrzymek ostatecznie skończyła się dla niego oskarżeniem o&nbsp;obrazę uczuć religijnych, skazaniem na śmierć i&nbsp;straceniem przez ukrzyżowanie; był to akurat pierwszy dzień Święta Przaśników.
 +
 
 +
O tym, że Święto Przaśników wywodzi się z&nbsp;połączenia pasterskich obchodów kocenia się owiec i&nbsp;rolniczego święta nowych zbiorów jęczmienia, [[W_weselu_chleb_spożywaj,_w_radości_pij_wino#Święta_coroczne|już pisałem]]. O&nbsp;tym, że tak powstałą uroczystość skojarzono następnie z&nbsp;biblijną opowieścią o&nbsp;rzekomej ucieczce Żydów z&nbsp;niewoli w&nbsp;Egipcie – też. Ale nie pisałem jeszcze, jak Żydzi obchodzą wigilię pierwszego dnia tego siedmio- lub ośmiodniowego święta. W&nbsp;ową „noc inną niż wszystkie inne noce” Żydzi zbierają się na uroczystej kolacji, zwanej ''seder''. Podaje się na niej siedem potraw, z&nbsp;których każda oczywiście coś symbolizuje.
 +
 
 +
{{Video|url=https://vimeo.com/202227066|szer=400|poz=right|opis=Siedem potraw sederowych<br>{{small|Animowała Nina Paley}}}}
 +
''Maca'', czyli przaśny (niekwaszony) chleb, jest na pamiątkę tego, że Żydzi uciekali z&nbsp;Egiptu w&nbsp;pośpiechu i&nbsp;nie mieli czasu czekać, aż ciasto na chleb wyrośnie. ''Zeroa'', czyli goleń jagnięca, to pamiątka po baranku, którego krwią Żydzi malowali odrzwia swoich domów jako znak rozpoznawczy tuż przed ucieczką, a&nbsp;także ofiar składanych później w&nbsp;świątyni jerozolimskiej; dziś często zastępowana kurzym skrzydełkiem. Innym symbolem dawnych ofiar świątynnych jest ''bejca'', czyli jajko ugotowane na twardo i&nbsp;dodatkowo podpieczone. Dwa rodzaje gorzkich ziół – ''maror'' i&nbsp;''chazeret'' – symbolizują gorycz niewoli egipskiej. U&nbsp;Żydów aszkenazyjskich (z&nbsp;północnej Europy) ''chazeret'' to zwykle sałata rzymska, a&nbsp;''maror'' to tarty chrzan (często zabarwiany sokiem z&nbsp;buraków na kształt polskiej ćwikły z&nbsp;chrzanem) – mimo że chrzan nie jest ani gorzkim, ani ziołem. Z&nbsp;kolei ''charoset'' to słodka pasta z&nbsp;jabłek, orzechów włoskich i&nbsp;miodu, mająca symbolizować zaprawę murarską, gdyż według Biblii żydowscy niewolnicy w&nbsp;Egipcie zatrudnieni byli głównie przy pracach budowlanych. Siódma potrawa to ''karpas'' czyli jakieś zielone warzywo (np. natka pietruszki), które przed zjedzeniem macza się w&nbsp;słonej wodzie, będącej symbolem łez wylewanych przez Żydów w&nbsp;niewoli. A&nbsp;do tego wszystkiego obowiązkowo pije się wino.
 +
 
 +
Ten zestaw potraw sederowych ukształtował się dopiero w&nbsp;średniowieczu, ale już w&nbsp;czasach Jezusa wieczerza paschalna obejmowała niewątpliwie więcej artykułów niż tylko chleb i&nbsp;wino, na których skupiają się ewangelie. Zresztą właściwie nie ma dla nas znaczenia, co Jezus naprawdę jadł podczas swojej ostatniej kolacji przed śmiercią; ważne, co na ''seder'' jadali Żydzi w&nbsp;czasach, kiedy u&nbsp;chrześcijan rodził się zwyczaj święcenia pokarmów na Wielkanoc. A&nbsp;było to właśnie we wczesnym średniowieczu; księża mieli wtedy tendencję do wzorowania chrześcijańskiej liturgii na obrzędach starotestamentowych.<ref>M. Pisarzak (2003), s. 96</ref> I&nbsp;jak dobrze się przyjrzeć, to można zauważyć dość wyraźne paralele między porządkiem wieczerzy sederowej a&nbsp;składem wielkanocnego koszyka.
 +
 
 +
Święcone ma zatem swój odpowiednik macy, z&nbsp;tym że przaśnik zastępuje się kwaśnikiem, czyli chlebem na zakwasie. Drożdżową babkę też można podciągnąć pod tę kategorię. Goleń jagnięcą Żydzi zastępują kurzym skrzydełkiem, a&nbsp;katolicy – szynką lub wieprzową kiełbasą. A&nbsp;także figurką baranka, żeby nie zapomnieć, że chodzi jednak o&nbsp;Baranka Bożego, a&nbsp;nie o&nbsp;Bożą Świnkę. Zamiast jajka pieczonego mamy w&nbsp;koszyku jajka barwione. Także „gorzkie zioła” uwzględnia się w&nbsp;święconce – pod postacią chrzanu oraz pieprzu. Rzeżuchę, na której zwykle ustawia się baranka, można podciągnąć pod ''karpas'', czyli zielone warzywo, a&nbsp;cukier czy nawet czekoladę można uznać za odpowiednik słodkiego ''charosetu''. Słona woda zostaje zdekonstruowana na sól i&nbsp;wodę. A&nbsp;co z&nbsp;winem? To już księża zarezerwowali dla siebie jako wino eucharystyczne, surowo tępiąc umieszczanie alkoholu w&nbsp;koszykach do święcenia.
 +
 
 +
== „Niebieską tłustością napełnieni” ==
 +
[[File:Pontyfikał Erazma Ciołka, Święcenie pokarmów.jpg|thumb|left|Święcenie chleba, jajek i&nbsp;pieczonego baranka<br>{{small|Mal. Mistrz Mszału Jasnogórskiego Jagiellonów (XVI&nbsp;w.).}}]]
 +
 
 +
Ale chwila: jak to możliwe, że ten typowo polski zwyczaj, jakim jest święcone, narodził się, zanim chrześcijaństwo w&nbsp;ogóle dotarło na ziemie polskie? Ano możliwe; ta i&nbsp;wiele innych „typowo polskich” tradycji, nie tyle zaczęły się w&nbsp;Polsce, ile w&nbsp;Polsce najdłużej przetrwały, podczas gdy gdzie indziej uległy zapomnieniu. Święcenie pokarmów odbywało się dawniej w&nbsp;całej chrześcijańskiej Europie. Zaczęło się już w&nbsp;VIII&nbsp;w. od święcenia, zupełnie logicznie, pieczonego baranka. Już w&nbsp;X&nbsp;w. zaczęto, oprócz baranka, święcić także inne jadło świąteczne: szynkę, ser, chleb, masło, mleko i&nbsp;miód. Z&nbsp;czasem coraz mniej się ograniczano w&nbsp;doborze produktów do święcenia: w&nbsp;XI&nbsp;w. doszły jajka, w&nbsp;XIII&nbsp;w. – ryby, w&nbsp;XVI&nbsp;w. – sól, chrzan, zioła, olej, drób, wino i&nbsp;piwo, a&nbsp;od XVII&nbsp;w. – owoce.<ref>M. Pisarzak (1976), s. 230</ref>
  
== Wieczera sederowa a koszyk ze święconką ==
+
Święcenie pokarmów było doskonałą okazją, żeby pochwalić się przed sąsiadami zasobnością swojej spiżarni. Nic dziwnego, że tak dobrze przyjęło się w&nbsp;Polsce, w&nbsp;której od dawna każdego – od wielkich magnatów po bezrolnych chłopów – obowiązywała zasada „zastaw się, a&nbsp;postaw się”. Jedzenia nie chowano pod serwetką w&nbsp;małym koszyszku, ale rozkładano na stołach i&nbsp;ławach, żeby było widać, ile i&nbsp;czego jest. Jeszcze w&nbsp;XIX&nbsp;w. oczekiwano od księży, że będą biegać od domu do domu, żeby u&nbsp;każdego z&nbsp;osobna poświęcić wszystko, co nazajutrz zamierzano zjeść na śniadanie wielkanocne.
{{Video|url=https://vimeo.com/202227066|szer=300|poz=right|opis=Potrawy sederowe}}
+
{{clear}}
  
* [https://polin.pl/pl/pesach?fbclid=IwAR2STeNmeRm9L_EuvZ4e8hQmp-_zzsGZ9zIHK2D1PwEhp2RejeNUBttLv8E Pesach 5781, Polin]
+
{{ Cytat
 +
| W&nbsp;czasach obecnych, nawet mało pobożni wielką przywiązują wagę do tego obrzędu i&nbsp;każdy wymaga, aby ksiądz był u&nbsp;niego, a&nbsp;zanieść do sąsiada boże dary ma za zniewagę. To, że już nie wspomnę o&nbsp;szlachcie, ma miejsce między włościanami. {{...}} W&nbsp;miastach większe jeszcze są grymasy {{...}} Z&nbsp;czterech ubogich wyrobnic zamieszkałych w&nbsp;szczupłej izbie, każda żąda, aby jej zapasy, ustawione gdzie w&nbsp;kątku na złamanym stołku, rozbitej beczce lub krzywej skrzynce, oddzielnie były błogosławione, a&nbsp;dałażby się namówić do przeniesienia ich w&nbsp;dom cudzy?
 +
| źródło =  {{Cyt
 +
| nazwisko = Smoleński
 +
| imię    = Maciej
 +
| tytuł    = Cztery kościoły w&nbsp;ziemi dobrzyńskiej
 +
| url      = https://kpbc.umk.pl/dlibra/publication/67281/edition/74018/content
 +
| wydawca  = nakładem autora
 +
| miejsce  = Lwów
 +
| rok      = 1869
 +
| strony  = 58
 +
}} }}
  
{| class="wikitable"
+
[[File:Michał Elwiro Andriolli, Święcone.jpg|thumb|Święcenie jadła w&nbsp;domu<br>{{small|Ryt. Michał Elwiro Andriolli (XIX&nbsp;w.)}}]]
! colspan="2" |Seder
+
W zachodniej Europie zwyczaj święcenia pokarmów powoli zanikł pod wpływem reformacji. Protestanci krytykowali katolików za to, że święceniu nadawali równe, albo i&nbsp;większe, znaczenie jak sakramentom. Kościół zaczął więc nauczać, że jedzenie święconki nie może zastępować przyjmowania komunii w&nbsp;okresie wielkanocnym. W&nbsp;XVI-wiecznej Polsce reformacja również czyniła spore postępy, dopóki Kościół katolicki nie pokonał jej swoją kontrreformacją w&nbsp;wieku XVII. Luterański moralista Mikołaj Rej pisał o&nbsp;święceniu z&nbsp;przekąsem:
!Święconka
 
|-
 
|''Zeroa''
 
|Goleń jagnięca, ale może być też  kurze udko
 
|Wędliny
 
|-
 
|''Bejca''
 
|Jajko na twardo dodatkowo podpieczone
 
|Jajka na twardo / pisanki
 
|-
 
|''Chazeret''
 
|Gorzkie zioło 1, np. sałata rzymska
 
|Rzeżucha
 
|-
 
|''Maror''
 
|Gorzkie zioło 2, np. chrzan
 
|Chrzan
 
|-
 
|''Charoset''
 
|Słodka pasta orzechowo-jabłkowa
 
|Czekolada
 
|-
 
|''Karpas''
 
|Zielone warzywo, np. pietruszka, seler naciowy, zielona cebula
 
|Bukszpan (tylko do ozdoby)
 
|-
 
|''Maca''
 
|Przaśny chleb
 
|Chleb, babki i inne wypieki
 
|-
 
|''Mej melach''
 
|Słona woda
 
|Sól
 
|-
 
|''Jain''
 
|Wino
 
|Wino eucharystyczne, nie umieszczane w koszyku
 
|}
 
  
== Teksty ==
 
* [https://polona.pl/item/kurjer-warszawski-1828-nro-88-31-marca,OTc3NTk5ODE/0 Barokowa święconka] (w "Kurierze Warszawskim" z 31 marca 1828 r.) -- wg Dumanowskiego "późnoromantyczna stylizacja" z XIX w.
 
* [https://books.google.pl/books?id=EAHgAAAAMAAJ&pg=PA392 Kolberg o święceniu pokarmów w domach]
 
 
{{ Cytat
 
{{ Cytat
| W sobotę wielką ognia i wody naświęcić, bydło tym kropić i wszystkie kąty w domu poczarować, to też rzecz pilna. W dzień wielkanocny, kto święconego nie je, już zły chrześcijanin. {{...}} O wszechmogący Panie, jeśliże Ty takich świąt potrzebujesz od tego nędznego stworzenia swego? O jakoś Ty zawsze srodze karać raczył takich wymyślaczy swoich!
+
| W&nbsp;sobotę wielką ognia i&nbsp;wody naświęcić, bydło tym kropić i&nbsp;wszystkie kąty w&nbsp;domu poczarować, to też rzecz pilna. W&nbsp;dzień wielkanocny, kto święconego nie je, już zły chrześcijanin. {{...}} O&nbsp;wszechmogący Panie, jeśliże Ty takich świąt potrzebujesz od tego nędznego stworzenia swego? O&nbsp;jakoś Ty zawsze srodze karać raczył takich wymyślaczy swoich!
 
| źródło = {{Cyt  
 
| źródło = {{Cyt  
 
  | nazwisko = Rej
 
  | nazwisko = Rej
Linia 202: Linia 198:
 
  }} }}
 
  }} }}
  
* [https://blogs.loc.gov/folklife/2016/04/ostara-and-the-hare/ Ostara and the Hare: Not Ancient, but Not As Modern As Some Skeptics Think]
+
Wróćmy na koniec do formułek błogosławieństw. Jak już wiemy, obecnie w&nbsp;Polsce używa się trzech, ale dawniej było ich znacznie więcej. Jeszcze w&nbsp;latach 60. XX&nbsp;w. było tych formuł siedem; w&nbsp;sumie w&nbsp;różnych okresach było ich ponad pięćdziesiąt<ref>M. Pisarzak (2003), s. 100–101</ref> – osobna na każdy rodzaj pożywienia. Sól święcono jako symbol mądrości i&nbsp;nieśmiertelności; chrzan – jako symbol umartwienia i&nbsp;pokuty; mleko z&nbsp;miodem – jako symbol ziemi obiecanej; olej – ze względu na rzekome działanie ochronne (od chorób i&nbsp;grzechu); a&nbsp;owoce – jako nawiązanie do rajskiego owocu z&nbsp;drzewa poznania dobra i&nbsp;zła.<ref>M. Pisarzak (1976), s. 215–217, 224–225</ref> Ale chyba najważniejszą funkcją święcenia tego całego jadła i&nbsp;napitku było zapewnienie, by nagłe świąteczne obżarstwo po długim surowym poście nikomu nie zaszkodziło. Rej miał sporo racji, oskarżając katolików o&nbsp;odprawianie  nad święconką czarów. Powszechne bylo przeświadczenie o&nbsp;magicznym działaniu obrzędu święcenia, a&nbsp;bodaj najlepiej o&nbsp;tym świadczy jeden z&nbsp;dawnych tekstów błogosławieństwa, w&nbsp;którym uprasza się Pana Boga, aby można było dobrze i&nbsp;tłusto się najeść, a&nbsp;od tego nie utyć. Czego i&nbsp;Wam życzę na nadchodzące święta.
  
=== Marian Pisarzak ===
 
* [http://www.mateusz.pl/czytelnia/mp-s.htm Błogosławienie pokarmów wielkanocnych]
 
* [https://www.researchgate.net/publication/324449146_Blogoslawienstwo_pokarmow_i_napojow_wielkanocnych/fulltext/5ace47a4a6fdcc87840ce42f/Blogoslawienstwo-pokarmow-i-napojow-wielkanocnych.pdf Błogosławieństwo pokarmów i napojów wielkanocnych]
 
* [http://bazhum.muzhp.pl/media//files/Collectanea_Theologica/Collectanea_Theologica-r1973-t43-n4/Collectanea_Theologica-r1973-t43-n4-s157-161/Collectanea_Theologica-r1973-t43-n4-s157-161.pdf Zwyczaj "święconego" w Kościele zachodnim]
 
* M.P., Błogosławienie pokarmów wielkanocnych w Kościele zachodnim do wydania Rytuału Rzymskiego w 1614 roku, w: Studia z dziejów liturgii w Polsce, t. 2, red. M. Rechowicz, W. Schenk, Lublin 1976, ss. 167-240
 
** s. 230: święcenie pieczonego baranka w Europie od VIII w., szynki i in. mięs, sera, masła, mleka z miodem oraz chleba - od X w., jaj - od XI w., od XIII w. - ryb, od XV/XVI w. - ptaków, wina, piwa, oleju, soli, chrzanu, ziół; od XVII w. - owoców
 
** masło i ser - brak uzasadnienia biblijnego, działanie lecznicze (pożyteczne dla zdrowia i duszy); s. 213
 
** ryby - nawiązanie do J 21, 13; s. 214
 
** olej - brak uzasadnienia biblijnego, działanie lecznicze i ochronne (od grzechu, niebezpieczeństw); s. 215
 
** woda, mleko z miodem, wino - nawiązanie do dawnego obrzędu chrztu: woda - oczyszczenie, mleko z miodem - nowe życie, ziemia obiecana, wino - krew Chr.; s. 216-217
 
** chleb - zastępcza komunia (kryzys przyjmowania komunii w średniowiecz); s. 222
 
** sól - konserwacyjne właściwości soli, symbol nieśmiertelności i mądrości; s. 224
 
** chrzan - gorzkie zioła, męka Chr., umartwienie i pokuta; s. 225
 
** nowe owoce - nawiązanie do owocu z drzewa poznania dobra i zła
 
 
* M.P., Błogosławieństwo pokarmów i napojów wielkanocnych w Polsce, Akademia Teologii Katolickiej, Warszawa 1979
 
 
{{Cytat
 
{{Cytat
| Panie, racz przeżegnać to stworzenie giżę* przez wezwanie imienia świętego Twego, żeby było zbawiennem lekarstwem rodzajowi ludzkiemu, i racz to dać, żeby wszyscy, którzy by jej pożywali, nie natłuszczeni, nie natuczeni ani rozszerzeni, żeby mieli przykazaniem twem gardzić, ale iżby w przykazaniu twem posłuszni byli stale, a niebieską tłustością żeby byli napełnieni. Przez Krysta Pana naszego. Amen.
+
| Panie, racz przeżegnać to stworzenie giżę* przez wezwanie imienia świętego Twego, żeby było zbawiennem lekarstwem rodzajowi ludzkiemu, i&nbsp;racz to dać, żeby wszyscy, którzy by jej pożywali, nie natłuszczeni, nie natuczeni ani rozszerzeni, żeby mieli przykazaniem twem gardzić, ale iżby w&nbsp;przykazaniu twem posłuszni byli stale, a&nbsp;niebieską tłustością żeby byli napełnieni. Przez Krysta Pana naszego. Amen.
 
| źródło = Cyt. w: {{Cyt  
 
| źródło = Cyt. w: {{Cyt  
 
  | nazwisko = Pisarzak
 
  | nazwisko = Pisarzak
 
  | imię    = Marian
 
  | imię    = Marian
  | tytuł    = Błogosławieństwo pokarmów i napojów wielkanocnych w Polsce
+
  | tytuł    = Błogosławieństwo pokarmów i&nbsp;napojów wielkanocnych w&nbsp;Polsce
 
  | wydawca  = Akademia Teologii Katolickiej
 
  | wydawca  = Akademia Teologii Katolickiej
 
  | miejsce  = Warszawa
 
  | miejsce  = Warszawa
 
  | rok      = 1979
 
  | rok      = 1979
 
  | strony  = 218–219
 
  | strony  = 218–219
  }}<br>*) „Giża” to staropolskie określenie giczy (mięsa z uda), przeważnie wieprzowej i pewnie zwykle wędzonej. „Stworzenie” w tym wypadku to coś, co zostało stworzone przez Boga (na użytek ludzki), niekoniecznie istota żywa. }}
+
  }}<br>*) „Giża” to staropolskie określenie giczy (mięsa z&nbsp;uda), przeważnie wieprzowej i&nbsp;pewnie zwykle wędzonej. „Stworzenie” w&nbsp;tym wypadku to coś, co zostało stworzone przez Boga (na użytek ludzki), niekoniecznie istota żywa. }}
  
* M.P, Obrzędowość wiosenna w dawnych wiekach w związku z recepcją "święconego" w Polsce, Lud, t. 62, 1978, ss. 53-74
 
  
== Obrazki ==
+
-----
<gallery mode=packed>
+
 
File:Pontyfikał Erazma Ciołka, Święcenie pokarmów.jpg|Święcenie w XVI w. (wg miniatury w pontyfikale Erazma Ciołka)
+
 
File:J. Maszyński, Przygotowania wielkanocne.jpg|Przygotowania wielkanocne
+
[[File:{{#setmainimage:Anatomia koszyka ze święconym.png}}|thumb|center|upright=1.9|To w&nbsp;końcu co włożyć do koszyka? Oto moja rekomendacja. Za elementy obowiązkowe ostatecznie uznałem tylko te produkty, które są wyraźnie wymienione w&nbsp;obecnie używanych formułach błogosławieństw. Pozostałe zaliczyłem do opcjonalnych, choć inni mogą niektóre z nich uważać nieodzowne. A&nbsp;Wy co zaniesiecie do święcenia?]]
File:Michał Elwiro Andriolli, Święcone.jpg|Święcenie w domu
 
File:Święcenie jadła pod figurą.jpg|Święcenie pod krzyżem
 
File:Dziewczynki ze święconką koloryzowane.jpg
 
File:Dziewczynki ze święconką koloryzowane SG.jpg
 
File:Anatomia koszyka ze święconym.png
 
File:JJ Tissot, Repas de Notre-Seigneur et des apôtres.jpg
 
File:Maesta Duccio detail.jpg
 
</gallery>
 
  
 
{{Przypisy}}
 
{{Przypisy}}
  
[[en:Draft:Blessed Be the Food]]
+
== Bibliografia ==
 +
* {{Cyt
 +
| tytuł    = Polin
 +
  | rozdział        = Pesach 5782
 +
  | adres rozdziału = https://polin.pl/pl/pesach?fbclid=IwAR2STeNmeRm9L_EuvZ4e8hQmp-_zzsGZ9zIHK2D1PwEhp2RejeNUBttLv8E
 +
| wydawca  = Muzeum Historii Żydów Polskich Polin
 +
| miejsce  = Warszawa
 +
| rok      = 2022
 +
}}
 +
* Marian Pisarzak
 +
** {{Cyt
 +
| tytuł    = Collectanea Theologica
 +
  | rozdział        = Zwyczaj „święconego” w&nbsp;Kościele zachodnim
 +
  | adres rozdziału =
 +
| wydawca  = Uniwersytet Kardynała Stefana Wyszyńskiego
 +
| miejsce  = Warszawa
 +
| rok      = 1973
 +
| wolumin  = 43/4
 +
| strony  = 157–161
 +
}}
 +
** {{Cyt
 +
| nazwisko = Rechowicz
 +
| imię    = M.
 +
| nazwisko2= Schenk
 +
| imię2    = W.
 +
| tytuł    = Studia z&nbsp;dziejów liturgii w&nbsp;Polsce
 +
  | rozdział  = Błogosławienie pokarmów wielkanocnych w&nbsp;Kościele zachodnim do wydania Rytuału Rzymskiego w&nbsp;1614 roku
 +
| wydawca  = Katolicki Uniwersytet Lubelski
 +
| miejsce  = Lublin
 +
| rok      = 1976
 +
| tom      = 2
 +
| strony  = 167–240
 +
}}
 +
** {{Cyt
 +
| tytuł    = Lud
 +
  | rozdział        = Obrzędowość wiosenna w&nbsp;dawnych wiekach w&nbsp;związku z&nbsp;recepcją „święconego” w&nbsp;Polsce
 +
| rok      = 1978
 +
| wolumin  = 62
 +
| strony  = 53–74
 +
}}
 +
** {{Cyt
 +
| tytuł    = Błogosławieństwo pokarmów i&nbsp;napojów wielkanocnych w&nbsp;Polsce
 +
| wydawca  = Akademia Teologii Katolickiej
 +
| miejsce  = Warszawa
 +
| rok      = 1979
 +
| strony  = 218–219
 +
}}
 +
** {{Cyt
 +
| tytuł    = Ruch Biblijny i&nbsp;Liturgiczny
 +
  | rozdział        = Błogosławieństwo pokarmów i&nbsp;napojów wielkanocnych
 +
  | adres rozdziału = https://www.researchgate.net/publication/324449146_Blogoslawienstwo_pokarmow_i_napojow_wielkanocnych
 +
| wydawca  = Polskie Towarzystwo Teologiczne
 +
| miejsce  = Kraków
 +
| data    = czerwiec 2003
 +
| wolumin  = 46(2):93
 +
| strony  = 93–103
 +
}}
 +
 
 +
{{Nawigacja|poprz=W weselu chleb spożywaj, w radości pij wino|nast=Kuchnia jeszcze bardziej staropolska dla zupełnie początkujących}}
 +
 
 +
[[Kategoria: Baba]]
 +
[[Kategoria: Chleb]]
 +
[[Kategoria: Chrzan]]
 +
[[Kategoria: Cukier]]
 +
[[Kategoria: Ćwikła z chrzanem]]
 +
[[Kategoria: Czekolada]]
 +
[[Kategoria: Jagnięcina]]
 +
[[Kategoria: Jajko]]
 +
[[Kategoria: Kurczak]]
 +
[[Kategoria: Maca]]
 +
[[Kategoria: Miód]]
 +
[[Kategoria: Pieprz]]
 +
[[Kategoria: Piwo]]
 +
[[Kategoria: Sól]]
 +
[[Kategoria: Tilapia]]
 +
[[Kategoria: Wieprzowina]]
 +
[[Kategoria: Wino]]
 +
[[Kategoria: Żydzi]]
 +
[[Kategoria: Jezus z Nazaretu]]
 +
[[Kategoria: Mikołaj Rej]]
 +
[[Kategoria: Starożytność]]
 +
[[Kategoria: Średniowiecze]]
 +
[[Kategoria: Nowożytność]]
 +
[[Kategoria: XIX wiek]]
 +
[[Kategoria: XX wiek]]
 +
 
 +
[[en:Blessed Be the Food]]

Aktualna wersja na dzień 01:50, 28 kwi 2024

Dziewczynki z podkrakowskiej wsi niosące koszyki ze święconką w Wielką Sobotę 1937 r.

Za chwilę Wielka Sobota, więc zapewne wielu z Was, nawet jeśli na co dzień nie chodzicie do kościoła, zacznie przygotowywać wielkanocne koszyki do święcenia. Co powinno się znaleźć w takim koszyku? Jakiś czas temu zrobiłem wśród Czytelników tego bloga małą ankietę. 100% respondentów stwierdziło, że do swoich koszyków wkładają wędliny, jajka i sól. 75% dorzuca jeszcze chleb i inne wypieki, a połowa – także chrzan i rzeżuchę. W koszykach 39% ankietowanych można też znaleźć masło i czekoladę, tylko 25% wskazało jeszcze owoce, a 13% – wodę.

Co do koszyka?

Niestety liczebność próby (n=8) nie pozwala, by uznać ją za reprezentatywną dla ogółu Polaków. Zamiast więc robić badania statystyczne, zobaczmy jakie informacje na ten temat możemy znaleźć w Internecie. Na koniec Wielkiego Postu przypada zawsze wysyp porad typu „co włożyć do koszyczka wielkanocnego?”, publikowanych zwykle przez parafie, sieci handlowe i portale internetowe. Rzućmy okiem na kilka z nich.[1][2][3][4][5][6]

Koszyk wielkanocny według gazetki Biedronki

Najciekawsze dla mnie jest to, że wszystkie te źródła nie tylko podpowiadają, co należy umieścić w koszyczku, ale też niejako uzasadniają wybór poszczególnych produktów, objaśniając ich symbolikę. Mogą się wprawdzie nieco różnić w szczegółach, jednak przeważnie zarówno listy produktów, jak i przypisane im znaczenie, są dość powtarzalne. Przejdźmy więc od razu do podsumowania (listę źródeł znajdziecie w przypisach).

Najczęściej i na pierwszych miejscach wymieniane są: chleb, jajka, sól i wędliny. Jeśli chodzi o ich symbolikę, to w przypadku chleba jest ona wyraźnie eucharystyczna, a więc chrześcijańska: chleb to Ciało Chrystusa. Natomiast jajka (często w postaci kraszanek czy pisanek) to już symbol nowego czy odradzającego się życia i chociaż może to się kojarzyć ze zmartwychwstaniem Chrystusa, to samo słowo „zmartwychwstanie” się tu jednak nie pojawia. Sól jest szczególnie obładowana znaczeniami: gościnność, prawda, sens życia, a nawet nieśmiertelność. A do wędlin jeszcze wrócimy.

Na dalszych miejscach pojawiają się: pieprz (jeśli jest, to zawsze wymieniany razem z solą), baranek, ciasta i chrzan. Pieprz symbolizuje ponoć „porozumienie między ludźmi a przyrodą”, ciasta (głównie babki) – umiejętność i doskonałość (dlatego podkreśla się, iż muszą być upieczone w domu, a nie kupione w sklepie), a chrzan – zwycięstwo Chrystusa nad męką. Trzeba przyznać, że coraz kreatywniej. W przypadku baranka nie chodzi o prawdziwe jagnię, a o figurkę baranka – symbolizującego, w zależności od źródła: Chrystusa zmartwychwstałego, zwycięstwo życia nad śmiercią i dobra nad złem, albo pokorę i łagodność. Figurka może być zrobiona z masła, cukru, ciasta, czekolady albo gipsu (w ostatnim przypadku raczej niejadalna). Według niektórych źródeł do koszyka można dorzucić też jeszcze: ser (być może chodzi tu o twarogową paschę, chociaż na obrazkach pojawią się plasterki żółtego sera z dziurami), masło, czekoladę (zapewne w postaci baranka albo zajączka) oraz wodę.

Znajdź dziesięć różnic.

Co może zaskakiwać, a niektórych pewnie nawet szokować, to to, że w wielu przypadkach owe uzasadnienia wyrażają się takimi słowami jak: „daje”, „przynosi”, „chroni”, „zapewnia”, czy „gwarantuje”. Widać, że święconym wiktuałom przypisuje się nie tylko znaczenie symboliczne, ale także działanie magiczne. Najwięcej tego typu zabobonnych sformułowań znalazłem na witrynie internetowej pewnej parafii rzymskokatolickiej,[5] ale w innych źródłach też się przewijają. I tak, chleb oraz masło przynoszą rzekomo pomyślność i dostatek, jajka zapewniają płodność (podobne działanie może też mieć zajączek z czekolady), a wędliny dają: i zdrowie, i płodność, i dostatek! Sól oraz woda oczyszczają z grzechów, chrzan daje krzepę, a pieprz gwarantuje prawidłowy rozwój zwierząt gospodarskich.

W owym parafialnym źródle umieszczono też wyjątkowo poradę, czego w koszyku umieszczać nie należy. Niewątpliwie wynika to z doświadczenia księży, którzy podczas święcenia pokarmów widzieli już w koszykach wiernych najróżniejsze rzeczy. W poradzie wymienili te, które w koszykach pojawiają się pewnie najczęściej, chociaż święceniu podlegać nie powinny: figurki zajączka, alkohol, maskotki i telefony komórkowe.[5]

Inną ciekawostką jest porada umieszczona w portalu Interia,[1] a szczególnie ilustrujący ją schematyczny wizerunek koszyka ze święconką. Kto w Polsce wkłada do koszyka zapaloną świeczkę? Okazuje się jednak, że to lekko przerobiona wersja ilustracji, która pierwotnie ukazała się w gazetce wydawanej przez Unię Grecko-Katolicką w Stanach Zjednoczonych i odnosi się nie do polskich zwyczajów, a do tradycji Rusinów podkarpackich (takiej grupy etnicznej, która zamieszkuje górzyste pogranicze polsko-słowacko-ukraińsko-węgiersko-rumuńskie).

Znajdź dziesięć różnic.

Formułki

Czy istnieje jednak jakieś bardziej wiarygodne i autorytatywne źródło niż przypadkowe porady z Internetu? Nie wiem, ile osób słucha formułek, które ksiądz wypowiada podczas ceremonii święcenia pokarmów, ale kapłan w tych błogosławieństwach wymienia konkretne produkty, które święci. I do tego tłumaczy, dlaczego to te, a nie inne. Na początek święcony jest chleb i inne wypieki.

Święcenie jadła pod krzyżem
Ryt. Jan Feliks Piwarski (1859)
Chlebie Żywy, który zstąpiłeś z nieba i dajesz życie światu, pobłogosław ten chleb i wszelkie świąteczne pieczywo na pamiątkę chleba, którym nakarmiłeś słuchających Ciebie wytrwale na pustkowiu i który wziąłeś w swoje święte i czci godne ręce, aby go przemienić w swoje Ciało.
Obrzędy błogosławieństw dostosowane do zwyczajów diecezji polskich, t. 2, Katowice: Księgarnia św. Jacka, 2010, s. 256

Na razie wszystko się zgadza: chleb, czyli Ciało Chrystusa.

Następne są wędliny.

Baranku Boży, Ty pokonałeś zło i obmyłeś świat z grzechów, pobłogosław to mięso, wędliny i wszelkie pokarmy, które będziemy jedli na pamiątkę baranka paschalnego i świątecznych potraw, jakie Ty spożyłeś z Apostołami podczas Ostatniej Wieczerzy.
Ibid.

Nie ma tu nic o tym, by mięso i wędliny magicznie zapewniały zdrowie, płodność i dobrobyt. Jest tylko chrześcijańska symbolika związana z Chrystusem jako Barankiem Bożym. Co ciekawe, wygląda na to, że najlepszym symbolem Baranka nie jest figurka z masła czy z cukru, ale po prostu mięso, nawet jeśli to wieprzowina zamiast jagnięciny.

W trzeciej kolejności święcone są jajka.

Chryste, nasze życie i zmartwychwstanie, pobłogosław te jajka, znak nowego życia, abyśmy dzieląc się nimi w gronie rodziny, bliskich i gości, mogli się także dzielić wzajemnie radością z tego, że jesteś z nami. Pozwól nam wszystkim dojść do Twojej wiecznej uczty w domu Ojca, gdzie żyjesz i królujesz na wieki wieków.
Ibid.

A więc znak nowego życia, ale tym razem powiązany już wyraźnie ze zmartwychwstaniem.

I to tyle? Tyle. Trzy formułki tylko. Ale w takim razie po co ludzie kładą do swoich koszyków sól, pieprz, chrzan, masło, cukier itd., jeśli one wcale nie są uwzględnione w święceniu? Być może zawierają się w słowach „i wszelkie pokarmy” z drugiej formuły, ale w takim razie można by włożyć do koszyka dowolne produkty żywnościowe. A jednak coś każe ludziom kłaść tam – oprócz chleba, ciasta, mięsa, wędlin i jajek – także inne, ale bardzo konkretne rzeczy. Tylko kto lub co? Jeśli to nie formuły benedykcyjne, to spróbujmy poszukać w jeszcze bardziej autorytatywnym źródle: Piśmie Świętym.

„A on wziął i jadł”

Autorowi Ewangelii według św. Łukasza bardzo zależało na podkreśleniu, że Jezus po śmierci i zmartwychwstaniu był na powrót człowiekiem z krwi i kości, ze wszystkimi normalnymi potrzebami fizjologicznymi. A po trzech dniach, w trakcie których nie miał przecież nic w ustach, musiał być bardzo głodny. Ewangelia opisuje więc dwa posiłki, które Jezus spożył w ciągu pierwszego dnia po wyjściu z grobu. Najpierw spotkał dwóch ze swoich uczniów po drodze do Emaus. Oni wprawdzie nie rozpoznali go, ale byli na tyle mili, że zaprosili go na kolację.

A gdy siedział z nimi za stołem, wziął chleb, pobłogosławił i łamiąc, podawał im.
Ewangelia według św. Łukasza, rozdz. 24, wers 30, w: Uwspółcześniona Biblia Gdańska, Toruń: Fundacja Wrota Nadziei, 2017
και εγενετο εν τω κατακλιθηναι αυτον μετ αυτων λαβων τον αρτον ευλογησεν και κλασας επεδιδου αυτοις
1550 Stephanus New Testament

Tekst oryginalny:
και εγενετο εν τω κατακλιθηναι αυτον μετ αυτων λαβων τον αρτον ευλογησεν και κλασας επεδιδου αυτοις
1550 Stephanus New Testament

Nie wiadomo, czy oprócz chleba były tam jeszcze jakieś inne potrawy.

„Macie tu coś do jedzenia?”
Mal. Duccio di Buoninsegna (ok. 1310)

Później tego samego wieczora Jezus niepodziewanie pojawił się u innych swoich uczniów w Jerozolimie i zadał im dwa pytania: po pierwsze, dlaczego wyglądają, jakby zobaczyli ducha (no dziwne). A zaraz potem drugie:

„Macie tu coś do jedzenia?” I podali mu kawałek pieczonej ryby i plaster miodu. A on wziął i jadł przy nich.
Ewangelia według św. Łukasza, rozdz. 24, wersy 41–43, w: Uwspółcześniona Biblia Gdańska, Toruń: Fundacja Wrota Nadziei, 2017

αυτοις εχετε τι βρωσιμον ενθαδε
οι δε επεδωκαν αυτω ιχθυος οπτου μερος και απο μελισσιου κηριου
και λαβων ενωπιον αυτων εφαγεν

1550 Stephanus New Testament

Tekst oryginalny:

αυτοις εχετε τι βρωσιμον ενθαδε
οι δε επεδωκαν αυτω ιχθυος οπτου μερος και απο μελισσιου κηριου
και λαβων ενωπιον αυτων εφαγεν

1550 Stephanus New Testament

Niektóre tłumaczenia Ewangelii (w tym Biblia Tysiąclecia) pomijają ten plaster miodu; wszystko zależy, który z dawnych greckich rękopisów przyjęto za podstawę przekładu. Trudno powiedzieć, czy któryś ze starożytnych kopistów dopisał ów plaster od siebie, czy też go z jakiegoś powodu usunął. W każdym razie wychodzi na to, że w najlepszym razie wiemy o tylko trzech rzeczach, które Jezus zjadł tamtej niedzieli; były to chleb, pieczona ryba i przaśny miód prosto z plastra.

Dość skromnie, ale z Ewangelii można wnosić, że Jezus przez całe życie żywił się w sposób raczej niewyszukany. Obracał się przecież głównie w środowisku prostych rybaków znad jeziora Galilejskiego i jadał to, co oni: chleb i pieczoną rybę (zapewne głównie tilapię, bo to się poławia w tym jeziorze), a popijał to wodą lub – od święta – winem. Czasami dodawał do tego jakieś słodkie urozmaicenie w postaci miodu albo fig zgrandzonych prosto z drzewa. Wydawałoby się, że to właśnie te nieliczne potrawy, uświęcone samym faktem znajdowania się w mocno ograniczonym jadłospisie Jezusa, powinny zajmować główne miejsca w koszyku do święcenia i na świątecznym stole. A jednak nic z tych rzeczy – poza chlebem – nie znalazło się wśród tradycyjnych potraw wielkanocnych. No bo kto by chciał jeść rybę na Wielkanoc, jeśli przez cały Wielki Post musiał jeść rybę zamiast mięsa?

Noc inna niż inne

Jeśli to, co Jezus jadł zaraz po swoim rzekomym zmartwychwstaniu, nie ma większego wpływu na skład święconego, to może lepiej przyjrzeć się temu, co mógł jeść tuż przed śmiercią. Innymi słowy: co Jezus i jego uczniowie mieli do jedzenia na Ostatnią Wieczerzę? Ewangelie wspominają tu tylko o chlebie i winie, ale może na stole było coś jeszcze, czego ewangeliści już nie uznali za istotne?

Zacznijmy od tego, co w ogóle Jezus robił w Jerozolimie. W czasach, kiedy stała jeszcze świątynia jerozolimska (zburzona w 70 r.n.e.), Żydzi mieli religijny obowiązek pielgrzymować do niej co najmniej raz w roku, na któreś z trzech świąt: Święto Przaśników (Pesach), Święto Tygodni (Szawuot) lub Święto Szałasów (Sukkot). Jezus, jako pobożny Żyd, nigdy nie zaniedbywał tego obowiązku, mimo iż wiedział, że w Jerozolimie będzie mniej bezpieczny niż u siebie, w Galilei. Jedna z tych pielgrzymek ostatecznie skończyła się dla niego oskarżeniem o obrazę uczuć religijnych, skazaniem na śmierć i straceniem przez ukrzyżowanie; był to akurat pierwszy dzień Święta Przaśników.

O tym, że Święto Przaśników wywodzi się z połączenia pasterskich obchodów kocenia się owiec i rolniczego święta nowych zbiorów jęczmienia, już pisałem. O tym, że tak powstałą uroczystość skojarzono następnie z biblijną opowieścią o rzekomej ucieczce Żydów z niewoli w Egipcie – też. Ale nie pisałem jeszcze, jak Żydzi obchodzą wigilię pierwszego dnia tego siedmio- lub ośmiodniowego święta. W ową „noc inną niż wszystkie inne noce” Żydzi zbierają się na uroczystej kolacji, zwanej seder. Podaje się na niej siedem potraw, z których każda oczywiście coś symbolizuje.

Siedem potraw sederowych
Animowała Nina Paley
Siedem potraw sederowych
Animowała Nina Paley


Maca, czyli przaśny (niekwaszony) chleb, jest na pamiątkę tego, że Żydzi uciekali z Egiptu w pośpiechu i nie mieli czasu czekać, aż ciasto na chleb wyrośnie. Zeroa, czyli goleń jagnięca, to pamiątka po baranku, którego krwią Żydzi malowali odrzwia swoich domów jako znak rozpoznawczy tuż przed ucieczką, a także ofiar składanych później w świątyni jerozolimskiej; dziś często zastępowana kurzym skrzydełkiem. Innym symbolem dawnych ofiar świątynnych jest bejca, czyli jajko ugotowane na twardo i dodatkowo podpieczone. Dwa rodzaje gorzkich ziół – marorchazeret – symbolizują gorycz niewoli egipskiej. U Żydów aszkenazyjskich (z północnej Europy) chazeret to zwykle sałata rzymska, a maror to tarty chrzan (często zabarwiany sokiem z buraków na kształt polskiej ćwikły z chrzanem) – mimo że chrzan nie jest ani gorzkim, ani ziołem. Z kolei charoset to słodka pasta z jabłek, orzechów włoskich i miodu, mająca symbolizować zaprawę murarską, gdyż według Biblii żydowscy niewolnicy w Egipcie zatrudnieni byli głównie przy pracach budowlanych. Siódma potrawa to karpas czyli jakieś zielone warzywo (np. natka pietruszki), które przed zjedzeniem macza się w słonej wodzie, będącej symbolem łez wylewanych przez Żydów w niewoli. A do tego wszystkiego obowiązkowo pije się wino.

Ten zestaw potraw sederowych ukształtował się dopiero w średniowieczu, ale już w czasach Jezusa wieczerza paschalna obejmowała niewątpliwie więcej artykułów niż tylko chleb i wino, na których skupiają się ewangelie. Zresztą właściwie nie ma dla nas znaczenia, co Jezus naprawdę jadł podczas swojej ostatniej kolacji przed śmiercią; ważne, co na seder jadali Żydzi w czasach, kiedy u chrześcijan rodził się zwyczaj święcenia pokarmów na Wielkanoc. A było to właśnie we wczesnym średniowieczu; księża mieli wtedy tendencję do wzorowania chrześcijańskiej liturgii na obrzędach starotestamentowych.[7] I jak dobrze się przyjrzeć, to można zauważyć dość wyraźne paralele między porządkiem wieczerzy sederowej a składem wielkanocnego koszyka.

Święcone ma zatem swój odpowiednik macy, z tym że przaśnik zastępuje się kwaśnikiem, czyli chlebem na zakwasie. Drożdżową babkę też można podciągnąć pod tę kategorię. Goleń jagnięcą Żydzi zastępują kurzym skrzydełkiem, a katolicy – szynką lub wieprzową kiełbasą. A także figurką baranka, żeby nie zapomnieć, że chodzi jednak o Baranka Bożego, a nie o Bożą Świnkę. Zamiast jajka pieczonego mamy w koszyku jajka barwione. Także „gorzkie zioła” uwzględnia się w święconce – pod postacią chrzanu oraz pieprzu. Rzeżuchę, na której zwykle ustawia się baranka, można podciągnąć pod karpas, czyli zielone warzywo, a cukier czy nawet czekoladę można uznać za odpowiednik słodkiego charosetu. Słona woda zostaje zdekonstruowana na sól i wodę. A co z winem? To już księża zarezerwowali dla siebie jako wino eucharystyczne, surowo tępiąc umieszczanie alkoholu w koszykach do święcenia.

„Niebieską tłustością napełnieni”

Święcenie chleba, jajek i pieczonego baranka
Mal. Mistrz Mszału Jasnogórskiego Jagiellonów (XVI w.).

Ale chwila: jak to możliwe, że ten typowo polski zwyczaj, jakim jest święcone, narodził się, zanim chrześcijaństwo w ogóle dotarło na ziemie polskie? Ano możliwe; ta i wiele innych „typowo polskich” tradycji, nie tyle zaczęły się w Polsce, ile w Polsce najdłużej przetrwały, podczas gdy gdzie indziej uległy zapomnieniu. Święcenie pokarmów odbywało się dawniej w całej chrześcijańskiej Europie. Zaczęło się już w VIII w. od święcenia, zupełnie logicznie, pieczonego baranka. Już w X w. zaczęto, oprócz baranka, święcić także inne jadło świąteczne: szynkę, ser, chleb, masło, mleko i miód. Z czasem coraz mniej się ograniczano w doborze produktów do święcenia: w XI w. doszły jajka, w XIII w. – ryby, w XVI w. – sól, chrzan, zioła, olej, drób, wino i piwo, a od XVII w. – owoce.[8]

Święcenie pokarmów było doskonałą okazją, żeby pochwalić się przed sąsiadami zasobnością swojej spiżarni. Nic dziwnego, że tak dobrze przyjęło się w Polsce, w której od dawna każdego – od wielkich magnatów po bezrolnych chłopów – obowiązywała zasada „zastaw się, a postaw się”. Jedzenia nie chowano pod serwetką w małym koszyszku, ale rozkładano na stołach i ławach, żeby było widać, ile i czego jest. Jeszcze w XIX w. oczekiwano od księży, że będą biegać od domu do domu, żeby u każdego z osobna poświęcić wszystko, co nazajutrz zamierzano zjeść na śniadanie wielkanocne.

W czasach obecnych, nawet mało pobożni wielką przywiązują wagę do tego obrzędu i każdy wymaga, aby ksiądz był u niego, a zanieść do sąsiada boże dary ma za zniewagę. To, że już nie wspomnę o szlachcie, ma miejsce między włościanami. […] W miastach większe jeszcze są grymasy […] Z czterech ubogich wyrobnic zamieszkałych w szczupłej izbie, każda żąda, aby jej zapasy, ustawione gdzie w kątku na złamanym stołku, rozbitej beczce lub krzywej skrzynce, oddzielnie były błogosławione, a dałażby się namówić do przeniesienia ich w dom cudzy?
Maciej Smoleński: Cztery kościoły w ziemi dobrzyńskiej, Lwów: nakładem autora, 1869, s. 58
Święcenie jadła w domu
Ryt. Michał Elwiro Andriolli (XIX w.)

W zachodniej Europie zwyczaj święcenia pokarmów powoli zanikł pod wpływem reformacji. Protestanci krytykowali katolików za to, że święceniu nadawali równe, albo i większe, znaczenie jak sakramentom. Kościół zaczął więc nauczać, że jedzenie święconki nie może zastępować przyjmowania komunii w okresie wielkanocnym. W XVI-wiecznej Polsce reformacja również czyniła spore postępy, dopóki Kościół katolicki nie pokonał jej swoją kontrreformacją w wieku XVII. Luterański moralista Mikołaj Rej pisał o święceniu z przekąsem:

W sobotę wielką ognia i wody naświęcić, bydło tym kropić i wszystkie kąty w domu poczarować, to też rzecz pilna. W dzień wielkanocny, kto święconego nie je, już zły chrześcijanin. […] O wszechmogący Panie, jeśliże Ty takich świąt potrzebujesz od tego nędznego stworzenia swego? O jakoś Ty zawsze srodze karać raczył takich wymyślaczy swoich!
Mikołaj Rej: Kazania Mikołaja Reja, red. Teodor Haase, Cieszyn: C.K. Nadworna Księgarnia Karola Prochaski, 1883, s. 334

Wróćmy na koniec do formułek błogosławieństw. Jak już wiemy, obecnie w Polsce używa się trzech, ale dawniej było ich znacznie więcej. Jeszcze w latach 60. XX w. było tych formuł siedem; w sumie w różnych okresach było ich ponad pięćdziesiąt[9] – osobna na każdy rodzaj pożywienia. Sól święcono jako symbol mądrości i nieśmiertelności; chrzan – jako symbol umartwienia i pokuty; mleko z miodem – jako symbol ziemi obiecanej; olej – ze względu na rzekome działanie ochronne (od chorób i grzechu); a owoce – jako nawiązanie do rajskiego owocu z drzewa poznania dobra i zła.[10] Ale chyba najważniejszą funkcją święcenia tego całego jadła i napitku było zapewnienie, by nagłe świąteczne obżarstwo po długim surowym poście nikomu nie zaszkodziło. Rej miał sporo racji, oskarżając katolików o odprawianie nad święconką czarów. Powszechne bylo przeświadczenie o magicznym działaniu obrzędu święcenia, a bodaj najlepiej o tym świadczy jeden z dawnych tekstów błogosławieństwa, w którym uprasza się Pana Boga, aby można było dobrze i tłusto się najeść, a od tego nie utyć. Czego i Wam życzę na nadchodzące święta.

Panie, racz przeżegnać to stworzenie giżę* przez wezwanie imienia świętego Twego, żeby było zbawiennem lekarstwem rodzajowi ludzkiemu, i racz to dać, żeby wszyscy, którzy by jej pożywali, nie natłuszczeni, nie natuczeni ani rozszerzeni, żeby mieli przykazaniem twem gardzić, ale iżby w przykazaniu twem posłuszni byli stale, a niebieską tłustością żeby byli napełnieni. Przez Krysta Pana naszego. Amen.
— Cyt. w: Marian Pisarzak: Błogosławieństwo pokarmów i napojów wielkanocnych w Polsce, Warszawa: Akademia Teologii Katolickiej, 1979, s. 218–219
*) „Giża” to staropolskie określenie giczy (mięsa z uda), przeważnie wieprzowej i pewnie zwykle wędzonej. „Stworzenie” w tym wypadku to coś, co zostało stworzone przez Boga (na użytek ludzki), niekoniecznie istota żywa.




To w końcu co włożyć do koszyka? Oto moja rekomendacja. Za elementy obowiązkowe ostatecznie uznałem tylko te produkty, które są wyraźnie wymienione w obecnie używanych formułach błogosławieństw. Pozostałe zaliczyłem do opcjonalnych, choć inni mogą niektóre z nich uważać nieodzowne. A Wy co zaniesiecie do święcenia?

Przypisy

  1. 1,0 1,1 Martenka: Tradycyjny koszyk wielkanocny, w: Tipy, Interia, 2010
  2. Katarzyna Rybicka: Co włożyć do koszyczka wielkanocnego? Symbolika święcenia pokarmów, w: Garneczki.pl Blog, Poznań: Garneczki.pl, 4 kwietnia 2017
  3. Ewa Stopka: Z cyklu: Wielkanocne tradycje: Wielka Sobota:-) co powinno znaleźć się w koszyczku wielkanocnym?, w: Rozeta by Ewa Stopka, WordPress, 3 kwietnia 2015
  4. Justyna Toros: Koszyczek wielkanocny: Co włożyć do koszyczka wielkanocnego?, w: Dziennik Zachodni, Sosnowiec: Polska Press, 11 kwietnia 2017
  5. 5,0 5,1 5,2 To trzeba poświęcić w Wielką Sobotę, w: Parafia p.w. Św. Jadwigi Królowej w Złocieńcu
  6. Tradycyjny wielkanocny koszyczek, w: Tu Gazetka, Warszawa: Arbiter Media, 2018
  7. M. Pisarzak (2003), s. 96
  8. M. Pisarzak (1976), s. 230
  9. M. Pisarzak (2003), s. 100–101
  10. M. Pisarzak (1976), s. 215–217, 224–225

Bibliografia

  • Pesach 5782, w: Polin, Warszawa: Muzeum Historii Żydów Polskich Polin, 2022
  • Marian Pisarzak
    • Zwyczaj „święconego” w Kościele zachodnim, w: Collectanea Theologica, 43/4, Warszawa: Uniwersytet Kardynała Stefana Wyszyńskiego, 1973, s. 157–161
    • Błogosławienie pokarmów wielkanocnych w Kościele zachodnim do wydania Rytuału Rzymskiego w 1614 roku, w: M. Rechowicz, W. Schenk: Studia z dziejów liturgii w Polsce, t. 2, Lublin: Katolicki Uniwersytet Lubelski, 1976, s. 167–240
    • Obrzędowość wiosenna w dawnych wiekach w związku z recepcją „święconego” w Polsce, w: Lud, 62, 1978, s. 53–74
    • Błogosławieństwo pokarmów i napojów wielkanocnych w Polsce, Warszawa: Akademia Teologii Katolickiej, 1979, s. 218–219
    • Błogosławieństwo pokarmów i napojów wielkanocnych, w: Ruch Biblijny i Liturgiczny, 46(2):93, Kraków: Polskie Towarzystwo Teologiczne, czerwiec 2003, s. 93–103


◀️ Poprzedni 📜 Spis wpisów Następny ▶️
⏮️ Pierwszy 🎲 Losowy wpis Najnowszy ⏭️