Stanisław Leszczyński i czterdziestu rozbójników: Różnice pomiędzy wersjami
Linia 83: | Linia 83: | ||
{{ Cytat | {{ Cytat | ||
− | | Zostanę tu jeszcze przez tydzień. Niech Pani prosi Boga, abym nie umarł z przejedzenia. Przywożą nam tu codziennie z Champigny najbardziej zajadłe i srogie węgorze, do tego podają małe arbuzy astrachańskie i kiszoną kapustę, i kuropatwy w kapuście, i młode kuropatwy à la crapaudine, i babeczki, i pasztety, i tarty, i ze dwanaście żołądków by trzeba mieć, żeby to wszystko pomieścić {{...}} Na szczęście zapijamy to w ilościach proporcjonalnych, więc wszystko wchodzi. | + | | Zostanę tu jeszcze przez tydzień. Niech Pani prosi Boga, abym nie umarł z przejedzenia. Przywożą nam tu codziennie z Champigny najbardziej zajadłe i srogie węgorze, do tego podają małe arbuzy astrachańskie i kiszoną kapustę, i kuropatwy w kapuście, i młode kuropatwy à la crapaudine, i babeczki [des baba], i pasztety, i tarty, i ze dwanaście żołądków by trzeba mieć, żeby to wszystko pomieścić {{...}} Na szczęście zapijamy to w ilościach proporcjonalnych, więc wszystko wchodzi. |
| źródło = {{Cyt | | źródło = {{Cyt | ||
| inni = red. J. Assézat, Maurice Tourneux | | inni = red. J. Assézat, Maurice Tourneux |
Wersja z 13:17, 9 kwi 2019
Si nu' babà
- Babà al rum
Złocista, pofalowana, gąbczasta powierzchnia właśnie oderwała się od formy. Przypominała coś pomiędzy turbanem a pagodą, architekturę koncentrycznych kręgów zwężających się ku górze, ale o nowej konsystencji. Stanisław zrozumiał od razu, iż osiągnął wreszcie to, czego pragnął. W dotyku była miękka i elastyczna. W tej delikatności i zapachu, który z niej emanował, było coś absolutnie nowego. Nawet nie skosztowawszy, wiedział już, że wynalazł deser, nie mający nic wspólnego z tymi, które istniały w jego kraju i w jego czasach; osiągnął rzadko spotykany punkt równowagi pomiędzy zwartością i lekkością. Trochę jak we własnym życiu.
Tymi słowami rozpoczyna się historia długiej podróży baby, mitycznego deseru wynalezionego w połowie XVIII w. przez Stanisława Lekzinskyego [sic], byłego króla Polski, a wówczas księcia Lotaryngii. Podróży, która miała wiele związków z Orientem. Stanisław przez długi czas przebywał w tureckim więzieniu, dzięki czemu mógł dobrze poznać architekturę tej ziemi, która później stała się inspiracją dla pawilonów, zdobiących, obok wielkiego teatru automatów, jego pałac książęcy. Z początku baba była sucha, wypełniona rodzynkami smyrneńskimi i korynckimi, a przede wszystkim, rozwiewała zapach szafranu. Z uwagi na jej egzotykę oraz niespotykany wcześniej smak i konsystencję, Stanisław nazwał ją Ali Babą, ku czci jednego z bohaterów Baśni tysiąca i jednej nocy, których francuski przekład miał okazję przeczytać podczas pobytu w sułtańskim więzieniu w Konstantynopolu. | ||||
— Fabrizio Mangoni: I viaggi del Babà, w: Festival della letteratura di viaggio, Roma: Società Geografica Italiana Onlus, 2017
Tekst oryginalny:
|
Babaorum
- Baba au rhum
- René Goscinny, Albert Uderzo: Astérix : Le Combat des chefs, Paris: Hachette, 2013, s. 3
Od Sasa do Lasa
- Biogram Leszczyńskiego
Jestem również królem polskim; utraciłem królestwo dwa razy; ale Opatrzność dała mi inny posterunek, na którym uczyniłem więcej dobrego niż wszyscy królowie Sarmatów mogli kiedy zdziałać na brzegach Wisły. |
— Voltaire: Kandyd czyli optymizm, tłum. Tadeusz Boy-Żeleński, Warszawa: 1931 |
I too am a king of the Poles; I lost my kingdom twice, but Providence gave me another state, in which I have been able to do more good than all the Sarmatian kings ever managed to do on the banks of the Vistula. |
— Voltaire: Candide, or Optimism, trans. Robert M. Adams, ed. Nicholas Cronk, W.W. Norton & Company, 2016 |
Ach te baby!
- baba w jęz. polskim
Od Stohrera do Savarina
- rozwiązanie zagadki
- Stohrer
- Sweet Invention: A History of Dessert
- Savoir Cuisiner
- Stohrer: The Oldest Patisserie In Paris
- Paris a nu
- Gourmandise littéraire de la divine Emilie: Baba comme à la cour du Bon Roy Stanislas (blog)
- Dictionnaire de la gourmandise (Stohrer Polakiem! Legenda o Trzech Królach u piekarza Kugla w Ribeauville)
- Savarin
Zostanę tu jeszcze przez tydzień. Niech Pani prosi Boga, abym nie umarł z przejedzenia. Przywożą nam tu codziennie z Champigny najbardziej zajadłe i srogie węgorze, do tego podają małe arbuzy astrachańskie i kiszoną kapustę, i kuropatwy w kapuście, i młode kuropatwy à la crapaudine, i babeczki [des baba], i pasztety, i tarty, i ze dwanaście żołądków by trzeba mieć, żeby to wszystko pomieścić […] Na szczęście zapijamy to w ilościach proporcjonalnych, więc wszystko wchodzi. | ||||
— Denis Diderot: Lettres à Sophie Volland, CVI: Au Grandval, le 24 septembre 1767, w: Œuvres complètes, red. J. Assézat, Maurice Tourneux, t. 29, Paris: Garnier, 1876, s. 246, tłum. własne
Tekst oryginalny:
|
Baba jest potrawą polską wynalezioną przez Stanisława Leczinskiego [sic], króla polskiego i wielkiego [sic] księcia Lotaryngii i Baru, władcę, który był wielkim smakoszem u schyłku swoich dni, a któremu nie była wcale obcą praktyka kuchenna. Szafran i rodzynki korynckie są głównymi przyprawami baby, jednakże niewielu kucharzy potrafi dobrze ją wykonać. | ||||
— Alexandre-Balthazar-Laurent Grimod de La Reynière: Manuel des amphytrions, Paris: Capelle et Renard, 1808, s. 170, tłum. własne
Tekst oryginalny:
|
3 funty [1470 g] dobrej mąki, 1 uncja i cztery drachmy [45 g] drożdży, 1 uncja [30 g] drobnej soli, 4 uncje [120 g] cukru, 6 uncji [185 g] rodzynek korynckich, 6 uncji rodzynek muszkatowych, 1 uncja cykaty [skórki cytrusowej], 1 drachma [4 g] szafranu, szklanka śmietany, pół szklanki madery, 20–22 jaja, 2 funty [980 g] dobrego masła | ||||
— Marie-Antoine Carême: Le patissier royal parisien, t. I, Paris: J.G. Dentu, 1815, s. 34, tłum. własne
Tekst oryginalny:
|
Przepis
Poncz zwyczajny: Funt cukru umoczyć w wodzie, poprzednio jednak trzeba go obetrzeć o skórkę 6 cytryn, włożyć natychmiast w rondelek i zagotować na syrop; mając już wyciśnięty i sok z 6 cytryn, wlać do syropu najprzód kwartę araku, a potem sok cytrynowy, potrzymać tak pod przykryciem, wtedy zlać esencję do butelki […]
Babki ponczowe: Dwa funty pięknej mąki zarobić kwaterką letniego mleka, 4 łyżkami albo łutami gęstych drożdży, dodać 10 jaj całych i ćwierć funta cukru; zostawić w ciepłym miejscu pod przykryciem na noc; a nazajutrz rano, dodać funt przetopionego letniego masła i półkwaterek esencji ponczowej. Wyrobić ciasto dokładnie, małe foremki wysmarować świeżym masłem, napełnić do połowy ciastem, po chwili rośnienia, wsadzić w piec umiarkowany na 3 kwadranse. Wyjąć z foremek na gorąco. |
— Bronisława L[eśniew]ska: Kucharz polski jaki być powinien: książka podręczna dla ekonomiczno-troskliwych gospodyń, Warszawa: S.H. Merzbach, 1856, s. 368, 424 |
- Ćwierczakiewiczowa
- Mołochowiec
Galeria
Przypisy
◀️ Poprzedni | 📜 Spis wpisów | Następny ▶️ |
⏮️ Pierwszy | 🎲 Losowy wpis | Najnowszy ⏭️ |