Z wizytą w Soplicowie: W kuchni Wojskiego: Różnice pomiędzy wersjami
Linia 67: | Linia 67: | ||
}} | }} | ||
+ | {{ Cytat | ||
+ | | Świeżo pamiętna po dziś dzień w niemieckich i włoskich krajach nigdy nieporównana i wielkiego podziwienia godna ś[więtej] pamięci Książęcia J[ego] M[ości] Jerzego na Ossolinie, Wielkiego Kanclerza Koronnego, a najmilszego Rodzica W[aszej] Ks[iążęcej] M[ości], do Stolicy Apostolskiej i Namiestnika Chrystusowego Urbana VIII legacja, która wszystkiemu Zachodniemu Państwu, wielkim będąc podziwieniem, ogłosiła w rozum nieprzebranego Pana, jako i Splendor Dworu, niemniej i aparament [tj. urządzenie] stołu J[ego] M[ości], że książęta i panowie rzymscy uwiedzeni ciekawością na samo tylko obfitych potraw dziwowisko przychodzili, a widząc więcej, niż słyszeli, zdumiawszy się, odchodzili. Szczodrobliwości także nad wszystkimi potrzebnymi do ukontentowania każdego napatrzyć się nie mogli, tak dalece, że jeden z książąt rzymskich rzekł: dziś Rzym szczęśliwy, mając takiego posła, który swoją bytnością wszystko Państwo Rzymskie ozdobił. | ||
+ | | źródło = CF, dedykacja [s. 2–4] | ||
+ | }} | ||
{{ Cytat | {{ Cytat | ||
Linia 74: | Linia 78: | ||
}} | }} | ||
+ | {{ Cytat | ||
+ | | <poem>Nie wiem, czy się podobna okazyja zdarzy | ||
+ | Częstować w Soplicowie takich dygnitarzy. | ||
+ | Widzę, że Pan Jenerał na biesiadach zna się. | ||
+ | Niechaj przyjmie tę książkę, ona Panu zda się, | ||
+ | Gdy będziesz dla monarchów zagranicznych grona | ||
+ | Dawał ucztę, ba, nawet dla Napoleona. | ||
+ | Ale pozwól, nim księgę tę Panu poświęcę, | ||
+ | Niech powiem, jakim trafem wpadła w moje ręce.</poem> | ||
+ | | źródło = XII, 217–224 | ||
+ | }} | ||
{{ Cytat | {{ Cytat | ||
Linia 85: | Linia 100: | ||
Podług tej książki dawał obiady i bale. | Podług tej książki dawał obiady i bale. | ||
Przed śmiercią zapisał ją sąsiadowi swemu, | Przed śmiercią zapisał ją sąsiadowi swemu, | ||
− | Co mieszkał w Kopaszewie | + | Co mieszkał w Kopaszewie – Panu Skórzewskiemu, |
Wreszcie książkę od Pana Skórzewskiego żony | Wreszcie książkę od Pana Skórzewskiego żony | ||
Dostał Bartek Dobrzyński, Prusakiem rzeczony, | Dostał Bartek Dobrzyński, Prusakiem rzeczony, | ||
Linia 92: | Linia 107: | ||
Lecz małą ma kuchnię, człek miernego stanu, | Lecz małą ma kuchnię, człek miernego stanu, | ||
Dał ją mnie – niechaj służy Wielmożnemu Panu.</poem> | Dał ją mnie – niechaj służy Wielmożnemu Panu.</poem> | ||
− | | źródło = | + | | źródło = {{Cyt |
− | }} | + | | nazwisko = Mickiewicz |
+ | | imię = Adam | ||
+ | | tytuł = Pan Tadeusz | ||
+ | | wydawca = rękopis }}; cyt. w: {{Cyt | ||
+ | | nazwisko = Maciejewski | ||
+ | | imię = Jarosław | ||
+ | | tytuł = Mickiewicza wielkopolskie drogi | ||
+ | | wydawca = Wydawnictwo Poznańskie | ||
+ | | rok = 1972 | ||
+ | | strony = 313–314 }}; cyt. w: {{Cyt | ||
+ | | nazwisko = Piechota | ||
+ | | imię = Marek | ||
+ | | tytuł = „Pieśni ogromnych dwanaście...”: Studia i szkice o „Panu Tadeuszu” | ||
+ | | url = http://www.sbc.org.pl/Content/67443/piesni_ogromnych_dwanascie.pdf | ||
+ | | nazwisko r = Ocieczek | ||
+ | | imię r = Renarda | ||
+ | | rozdział = „Zabytek drogi prawych zwyczajów” – o książce kucharskiej, kłórą czytywał Mickiewicz | ||
+ | | wydawca = Wydawnictwo Uniwersytetu Śląskiego | ||
+ | | miejsce = Katowice | ||
+ | | rok = 2000 | ||
+ | | strony = 190 | ||
+ | }} }} |
Wersja z 20:43, 5 mar 2020
- Comp. ferc. vs Kucharz dosk.
- Wojski - charakterystyka postaci
- Książka kucharska Wojskiego
- Wojski - kucharz dosk.
Spali: gospodarz domu, wodze i żołnierze; |
— XI, 99–102 |
Inni spali, bogowie i ziemscy rycerze; |
— Franciszek Ksawery Dmochowski: Iliada, t. I, Warszawa: w Drukarni Xięży Piarów, 1804, s. 135 |
Choć spóźniona pora, |
— XI, 109–115 |
W zamku całym był tylko pan Stolnik, ja, Pani, |
— II, 292–293 |
Drugą ręką przetarte okulary włożył, |
— XI, 116–128 |
Świeżo pamiętna po dziś dzień w niemieckich i włoskich krajach nigdy nieporównana i wielkiego podziwienia godna ś[więtej] pamięci Książęcia J[ego] M[ości] Jerzego na Ossolinie, Wielkiego Kanclerza Koronnego, a najmilszego Rodzica W[aszej] Ks[iążęcej] M[ości], do Stolicy Apostolskiej i Namiestnika Chrystusowego Urbana VIII legacja, która wszystkiemu Zachodniemu Państwu, wielkim będąc podziwieniem, ogłosiła w rozum nieprzebranego Pana, jako i Splendor Dworu, niemniej i aparament [tj. urządzenie] stołu J[ego] M[ości], że książęta i panowie rzymscy uwiedzeni ciekawością na samo tylko obfitych potraw dziwowisko przychodzili, a widząc więcej, niż słyszeli, zdumiawszy się, odchodzili. Szczodrobliwości także nad wszystkimi potrzebnymi do ukontentowania każdego napatrzyć się nie mogli, tak dalece, że jeden z książąt rzymskich rzekł: dziś Rzym szczęśliwy, mając takiego posła, który swoją bytnością wszystko Państwo Rzymskie ozdobił. |
— CF, dedykacja [s. 2–4] |
Dwie rzeczy, których hojny pan uczty szuka, |
— XI, 152–153 |
Nie wiem, czy się podobna okazyja zdarzy |
— XII, 217–224 |
Lecz Wojski kończył, kielich napełniając trunkiem. |
— Adam Mickiewicz: Pan Tadeusz, rękopis; cyt. w: Jarosław Maciejewski: Mickiewicza wielkopolskie drogi, Wydawnictwo Poznańskie, 1972, s. 313–314; cyt. w: Renarda Ocieczek: „Zabytek drogi prawych zwyczajów” – o książce kucharskiej, kłórą czytywał Mickiewicz, w: Marek Piechota: „Pieśni ogromnych dwanaście...”: Studia i szkice o „Panu Tadeuszu”, Katowice: Wydawnictwo Uniwersytetu Śląskiego, 2000, s. 190 |