Keczup czy musztarda?

Z Z widelcem wśród książek
Przejdź do nawigacji Przejdź do wyszukiwania

Musztarda – niepospolity kondyment

Niepospolity condiment, mosztarda, do którychkolwiek potraw będziesz chciał użyć – mięsnych i rybnych, warzonych i pieczonych – której lubo są kilka sposobów. Ja najprzedniejszy sposób położę taki:

Weźmij czarnej gorczycy, utłucz na mąkę a przesiej przez sito. Weźmij gruszek świeżych, upiecz, uwierć w donicy a przez sito przepraw. Weźmij rodzynków drobnych, schędoż, wstaw w winie, warz; uwarzywszy, uwierć w donicy, przez sito przepraw. Włóż to wszystko w jeden garniec i to wino wlej, octem winnym rozpuść, żeby było gładko jako kasza. Nakryj dobrze a postaw w miejscu ciepłym przez trzy dni, potem umieszaj a dawaj na talerz, kiedykolwiek potrzeba. A jeżeli gęsta, możesz octem winnym według potrzeby rozpuścić. Na ten czas, kiedy dawać będziesz, możesz trochę pocukrować na talerzu.

Stanisław Czerniecki: Compendium ferculorum albo Zebranie potraw, Kraków: w drukarni Jerzego i Mikołaja Schedlów, 1682, s. 95

Keczup – coś w rodzaju kabulu




Wszystkie mięsiwa przyprawia się jednakowo, do wszystkich dodaje się niesłychane ilości pieprzu i nieodzownego, reklamowanego sosu „Chili” lub „Ketchup”. Gdyby wam nawet podano tak pyszną w zasadzie potrawę jak kaczka pieczona z pomarańczami, dowiecie się o tym, że jest to kaczka, tylko z karty potraw, w smaku kaczka nie będzie się niczym różniła od innych ochłapów tonących w reklamowanych sosach i przyprawach.
Kłopoty gastronomiczne w kraju dolara: w Ameryce nie wszystko jest dobre (1935)

Ilustracje

Bibliografia