Otwórz menu główne

Zmiany

Stanisław Leszczyński i czterdziestu rozbójników

Dodane 47 bajtów, 17:36, 10 kwi 2019
== Si 'nu babà ==
<gallery>[[File:babà cremada infornare.jpg | Neapolitańska ''babà al rum'' z krememthumb|left|200px|Babeczki w foremkach. Zdjęcia pochodzą z bloga ''[https://profumodilievito.blogspot.com/search?q=baba Profumo di lievito]'' (''Zapach drożdży'').]]babà da infornare''Babà al rum'' to babeczka drożdżowa, przypominająca nieco przerośnięty ''cupcake''.jpg | Babeczki Wypieka się, przeważnie więcej niż jedną na raz, w puszkowatych foremkach, z których ciasto wyrasta, tworząc charakterystyczny kształt grzyba. Po upieczeniu, wyjęciu z foremek i ostudzeniu, babeczki moczy się przez kilka godzin w rzadkim syropie z dodatkiem rumu (stąd ''al rum'' w nazwie) bądź innego mocnego alkoholu (np. ''limoncello'', czyli lokalnego likieru cytrynowego). Przysmak ten jest w Neapolu na tyle lubiany, że słowo ''babà'' stało się w miejscowym narzeczu synonimem czegoś lub kogoś szczególnie słodkiego czy atrakcyjnego. „''Si 'nu babà pronti''” powiedziane do kobiety znaczy mnie więcej tyle, co po polsku „fajna babka jesteś”.jpg | Babeczki nasączone rumowym syropem</gallery>Ale ile wspólnego ma neapolitański ''babà'' (tak, to rzeczownik rodzaju męskiego!) z polską ''babą''?
''Babà al rum'' to raczej mała babeczka drożdżowa, przypominająca nieco przerośnięty ''cupcake''. Wypieka się, przeważnie więcej niż jedną na raz, w puszkowatych foremkach, z których ciasto wyrasta, tworząc charakterystyczny kształt grzyba. Po upieczeniu, wyjęciu z foremek i ostudzeniu, babeczki moczy się przez kilka godzin w rzadkim syropie z dodatkiem rumu (stąd ''al rum'' w nazwie) bądź innego mocnego alkoholu (np. ''limoncello'', czyli likeru cytrynowego). Przysmak ten jest w Neapolu na tyle lubiany, że słowo ''babà'' stało się w miejscowym narzeczu synonimem czegoś lub kogoś szczególnie słodkiego czy atrakcyjnego. „''Si 'nu babà''” powiedziane do kobiety znaczy mnie więcej tyle, co po polsku „fajna babka jesteś”. Ale ile wspólnego ma neapolitański ''babà'' (tak, to rzeczownik rodzaju męskiego!) z polską ''babą''?  Oto co na temat pochodzenia owego wypieku i jego nazwy napisała pani Carla Nuti, psycholożka badająca podobieństwo ludzkich osobowości do deserów: {{clear}}
[[File:babà pronti.jpg|thumb|200px|Babeczki nasączone rumowym syropem]]
{{ Cytat
| „Tu si nu babà!” [dosłownie: „ty jesteś babà!”] to komplement, którym neapolitańczycy mówią swoim sympatiom, iż są kochane, piękne, atrakcyjne i słodkie.
Pan Fabrizio Mangoni, który sam siebie określa jako – „jak Leszczyński – urbanistę i smakosza”, jeszcze barwniej opisał moment rzekomego wynalezienia baby przez byłego króla polskiego:
[[File:babà crema.jpg|thumb|200px|Neapolitańska ''babà al rum'' z kremem]]
{{ Cytat
| Złocista, pofalowana, gąbczasta powierzchnia właśnie oderwała się od formy. Przypominała coś pomiędzy turbanem a pagodą, architekturę koncentrycznych kręgów zwężających się ku górze, ale o nowej konsystencji. Stanislao zrozumiał od razu, iż osiągnął wreszcie to, czego pragnął. W dotyku była miękka i elastyczna. W delikatności i zapachu, który z niej emanował, było coś absolutnie nowego. Nawet nie skosztowawszy, wiedział już, że wynalazł deser, nie mający nic wspólnego z tymi, które istniały w jego kraju i w jego czasach; osiągnął rzadko spotykany punkt równowagi pomiędzy zwartością i lekkością. Trochę jak we własnym życiu.