Otwórz menu główne

Zmiany

Święty Jacek z pierogami

Dodane 6022 bajty, 15:11, 3 gru 2018
Wygląda, jak św. Jacek z pierogami.</poem>
|źródło = Adalberg, Samuel, ''[http://www.wbc.poznan.pl/dlibra/applet?mimetype=image%2Fx.djvu&sec=false&handler=djvu_html5&content_url=%2FContent%2F18873%2Fksiega_przyslow_polskich-39550.djvu&p=233 Księga przysłów, przypowieści i wyrażeń przysłowiowych polskich,]'' Warszawa 1889–1894, s. 178}}
 
No dobrze, „Jacek” i „placek” się rymują, więc to skojarzenie jest niemal oczywiste, ale powiązanie świętego dominikanina z pierogami pozostaje niejasne. Z jednej strony mamy skojarzenie, wywodzące się już ze średniowiecza, między św. Jackiem a jedzeniem w ogóle – związane z reputacją tego zakonnika jako opiekuna głodnych oraz z jego liturgicznym wspomnieniem przypadającym na początek żniw. Z drugiej – powiązanie go z tym konkretnym daniem mogło być od początku żartobliwe. Byłby to żart opierający się na absurdalnym zestawieniu postaci świętego z najzupełniej przyziemną, powszednią rzeczą, jaką są pierogi.
 
== O święty Jacku! ==
 
„O święty Jacku z pierogami!” to zapomniane już raczej, choć dawniej powszechne, wykrzyknienie wyrażające zaskoczenie, przestraszenie lub niezadowolenie – najczęściej niezwiązane z jedzeniem. Jeden z wielu przykładów możemy znaleźć w XIX-wiecznym przekładzie ''Don Kichota'':
 
{{cytat|– O Święty Jacku z pierogami! – wrzaśnie siostrzenica – a bodajem zmarniała, jeżeli wujaszkowi znów się nie zachciewa pójść na błędnego rycerza.
|źródło = Cervantes, Miguel de, ''Don Kichot z La Manchy'' (1886), tłum. Walenty Zakrzewski}}
 
Tego typu wyrażenia rzadko mają jakiś głębszy sens, za to często wynikają z przekręcenia religijnych inwokacji – dawniej w obawie przed złamaniem drugiego przykazania, dziś już raczej tylko dla żartu. I tak zamiast „o Matko Boska!” można usłyszeń „o matko i córko!”, a zamiast „o Rany Boskie!” wołamy „o rany Julek!” Wydaje mi się, że „święty Jacku z pierogami” jest po prostu wynikiem podobnego przekręcenia i przykładem humoru absurdu w wydaniu średniowiecznym. Legendy mające wyjaśnić to powiedzenie dorobiono później.
 
To tyle na dziś. W kolejnym odcinku zostaniemy przy temacie Świętych Pańskich i ich związkach ze światem jedzenia i picia. Zapraszam na kolejne zagadki z kulinarnych dziejów Polski i jeszcze więcej szperania po starych książkach. Gdyż...
 
{{cytat|<poem>O, jaka chęć mnie bierze, <small>[…]</small>
Znowu zabawić się uczenie: <small>[…]</small>
Po uszy zabrnąć w rygor srogi
Erudycyjnej mikrologii,
W wykazy źródeł, bibliografie,
Tak jak to lubię i potrafię...
O, jaki wilczy mam apetyt
Zapuścić się w przypisów petit,
W owe p., ib., por., cf., l.c.
Itp. drobiazg ważny wielce.
Odezwał się wrodzony nałóg
Zgłębiania kuriozalnych nauk,
Szperania po foliałach grubych,
By dwuwierszową złowić wzmiankę,
Gubienia się w drobnostkach lubych,
Z których nie będzie mieć korzyści
Ani współczesność, ani przyszłość.
Lecz tacy są już specjaliści:
Im mniejsza rzecz, tym większa ścisłość
Czytania mądrych traktacików
O mumiach u Asyryjczyków,
O chronostychach lub centonach,
O synekdochach Cycerona, <small>[…]</small>
De bibliotheca Adami,
'''O św. Jacku z pierogami''',
De et cetera bomba... Satis.</poem>
|źródło = Tuwim, Julian, ''Kwiaty polskie'' (1949)}}
 
== Przepis ==
Na liście produktów tradycyjnych prowadzonej przez Ministerstwo Rolnictwa i Rozwoju Wsi można znaleźć [https://www.gov.pl/rolnictwo/pierogi-koscieleckie pierogi kościelnickie,] czyli ze wspomnianej już podkrakowskiej wsi, w której św. Jacek rzekomo dokonał cudu uratowania zniszczonego gradem zboża. W Kościelnikach do wytrawnych pierogów z serem tradycyjnie dodaje się zioła zwanego kurdybankiem. Przy czym "tradycyjnie" niekoniecznie znaczy "od stuleci"; zgodnie z ustawą o produktach tradycyjnych ([http://prawo.sejm.gov.pl/isap.nsf/DocDetails.xsp?id=WDU20050100068 Dz.U. 2005 Nr 10 poz. 68]), "za tradycyjne metody produkcji uważa się metody wykorzystywane co najmniej od 25 lat."
 
{{cytat|Jak podkreślają mieszkańcy: „Pierogi z kurdybankiem są w Kościelcu tak powszechne jak sam kurdybanek.” Wyróżniają się „smakiem. To jest inny smak tych pierogów. Ci co lubią zioła, to lubią te właśnie pierogi. Kurdybanek jest tu najważniejszy”. „Był traktowany dawniej jako roślina przyprawowa. Ten jego pikantny, ostry smak zastępował wiele przypraw. Jego smak i zapach jest naprawdę specyficzny. Rośnie wszędzie. [...]”. Pierogi z kurdybankiem podaje się najczęściej okraszone przyrumienioną słoniną lub boczkiem, ale również sklarowanym masłem lub sklarowaną śmietaną. Do samego farszu często dodaje się przyrumienioną słoninę czy boczek, niekiedy również przyrumienioną cebulkę. Jednakże jak podkreślają mieszkańcy: „To co się daje poza serem i kurdybankiem, to już pod kątem własnego smaku. Podstawa, to jest ser i kurdybanek. <small>[…]</small>”
|źródło = Biuro Prasowe UMWM, ''[https://www.malopolska.pl/aktualnosci/rolnictwo/kolejne-produkty-z-malopolski-trafia-na-liste-produktow-tradycyjnych Kolejne produkty z Małopolski trafią na Listę Produktów Tradycyjnych,]'' w: ''Malopolska.pl'', 28 września 2016}}
 
Poniżej przytaczam przepis na pierogi z kurdybankiem podany przez pana Waldemara Sulisza z Lublina, choć nie wiem, na ile owa receptura jest podobna do tej z Kościelca.
 
{{cytat|'''Składniki:''' Ciasto na pierogi, 4 ziemniaki, 1 cebula, pół kostki białego sera, kostka bryndzy, łyżka masła, garść listków i kwiatów kurdybanka, szczypiorek, 2 ząbki czosnku, sól, pieprz, jogurt kurdybankowy
 
'''Wykonanie:''' Ziemniaki ugotować w mudurkach. Obrać, utłuc w garnku z masłem, dodać ser i bryndzę, doprawić posiekanym kurdybankiem, solą i pieprzem. Na patelni zeszklić posiekaną cebulę z czosnkiem, dodać farsz, przesmażyć. Ciasto rozwałkować, wycinać kółka, nakładać farsz, lepić, robiąc falbanki. Gotować w osolonej wodzie. Podawać polane masłem i udekorowane szczypiorkiem. Osobno podać jogurt z posiekanym kurdybankiem.</small>”
|źródło = Sulisz, Waldemar, ''[http://www.jemlublin.pl/kurdybanek-czai-sie-w-pierogach/ Kurdybanek czai się wszędzie: nawet w pierogach,]'' w: ''Jem Lublin'', 23 maja 2015}