Otwórz menu główne

Zmiany

Wierzynek – pierwszy polski restaurator?

Dodane 281 bajtów, 09:38, 22 mar 2019
brak opisu edycji
Jedynym źródłem historycznym, które wspomina o rzekomej uczcie u Wierzynka są ''Roczniki sławnego Królestwa Polskiego'' Jana Długosza. Według niego cała historia zaczęła się od tego, że Karol Luksemburski, cesarz Świętego Cesarstwa Rzymskiego i król czeski, w obecności posłów węgierskich wyraził się obelżywie o matce ich króla, Ludwika Andegaweńskiego (czyli, jak się domyślam, po prostu nazwał Ludwika skurwysynem). Wywołało to, rzecz jasna, poważny kryzys dyplomatyczny. Ludwik, wraz z księciem austriackim Rudolfem Habsburgiem, który też miał na pieńku ze swoim teściem cesarzem, zaczął gotować się do wojny. Papież Urban V uznał, iż wystarczy, że Europa Zachodnia, już spustoszona niedawną pandemią dżumy, pogrążała się w wojnie (później nazwanej stuletnią). Tego tylko brakowało, żeby władcy stosunkowo spokojnej i szybko rozwijającej się Europy Środkowej też skoczyli sobie do gardeł. Dlatego zaniepokojony wysłał z Awinionu swojego nuncjusza Piotra z Volterry, aby spróbował załagodzić konflikt. Nuncjuszowi szczęśliwie udało się powstrzymać działania zbrojne i nakłonić zwaśnionych monarchów do wyjaśnienia sprawy przez sąd arbitrażowy. Na arbitrów wyznaczono księcia świdnickiego Bolka Małego, ostatniego suwerennego władcę na Śląsku i stryja niedawno zmarłej trzeciej żony cesarza Anny, oraz króla polskiego Kazimierza, brata znieważonej węgierskiej królowej matki. Przy okazji nuncjusz zeswatał świeżo owdowiałego cesarza z wnuczką Kazimierza, księżniczką słupską Elżbietą.
Ślub odbył się w Krakowie. Poza panną młodą (i jej rodziną) oraz jej nie tak już młodym oblubieńcem (i jego rodziną), Kazimierz -- nadal według Długosza -- zaprosił króla Ludwika, króla duńskiego Zygmunta, króla cypryjskiego Piotra oraz książąt: Bolka Małego, bawarskiego Ottona V Wittelsbacha, mazowieckiego Siemowita IV, opolskiego Władysława II i innych. Wesele trwało dwadzieścia dni, podczas których dla pospólstwa wystawiono na ulicach beczki z winem, a panowie zabawiali się turniejami rycerskimi i bankietami. Nad przebiegiem uczt, jak pisze Długosz, czuwał niejaki Wierzynek, „rajca krakowski, rodem znad Renu, szlachcic z domu herbowego Łagoda”, „zawiadowca skarbu królewskiego”. Jedną z owych biesiad zorganizował we własnym domu, gdzie z wdzięczności za „niewymowne dobrodziejstwa” posadził króla Kazimierza (a nie cesarza) na honorowym miejscu i obsypał go prezentami, których wartość przewyższała posag nowej cesarzowej.<ref>{{Cyt | nazwisko = Długosz | imię = Jan | inni = tłum. Karol Mecherzyński | tytuł = Roczniki czyli kroniki sławnego Królestwa Polskiego: księgi IX--XII (wybór) | url = https://wpolonia2polska.files.wordpress.com/2018/02/dlugosz-jan-roczniki-czyli-kroniki-krolestwa-polskiego-ix-xii.pdf | wydawca = Zrodla.Historyczne.prv.pl | rok = 2003 | strony = 14 }}</ref>
Tyle Długosz. Niestety już dawno historycy zorientowali się, że sporo w tej historii nie zgadza się z tym, co można wyczytać z innych dokumentów, szczególnie z krakowskiej kroniki katedralnej i z ''Rocznika Świętokrzyskiego'' (choć i tam są błędy, które Długosz tylko powtórzył) oraz z poematu Guillaume'a de Machaut pt. ''Zdobycie Aleksandrii'' (o czym później). Ani data zjazdu, ani jego cel, ani lista gości nie były zupełnie takie, jak podał kronikarz. Tak pod koniec XIX w. podsumował te nieścisłości prof. Stanisław Kutrzeba:
| strony = 29–88
}}
* {{Cyt | tytuł = Mówią Wieki | nazwisko r = Mikulski | imię r = Krzysztof | rozdział = Krakowski zjazd monarchów czyli uczta u Wierzynka | adres rozdziału = http://web.archive.org/web/20071031140955/http://www.mowiawieki.pl/artykul.html?id_artykul=2081 | wydawca = | miejsce = Warszawa | rok = 2007 | wolumin = 5 | strony = 70 }}
* {{Cyt
| tytuł = W poszukiwaniu istoty języka
| wolumin = 102/4
| strony = 591-607
}}
* {{Cyt
| nazwisko = Grodecki
| imię = Roman
| tytuł = Kongres krakowski w roku 1364
| wydawca = Universitas
| miejsce = Kraków
| rok = 1995
| strony =
}}
*{{Cyt
{{Cytat
| A jaka na tej uczcie panowała radość i wspaniałość, jaka dostojność i obfitość, nie da się opisać, chyba tylko tak, że wszystkim więcej dawano, niż sobie życzyli. Ci więc królowie i książęta, przyrzekłszy i utwierdziwszy między sobą wzajemną przyjaźń i obdarowani przez króla Polski Kazimierza niezwykle kosztownymi królewskimi darami, rozjechali się do swoich krajów.
| źródło = Kronika katedralna krakowska (lata 1380.; błędnie zindentyfikowana jako kronika Janka z Czarnkowa), cyt. w: {{Cyt | nazwisko = Grodecki | imię = Roman | tytuł = Kongres krakowski w roku 1364 | wydawca = Universitas | miejsce = Kraków | rok = 1995 | strony = 15 }}, ''op. cit.''
| oryg = Huic convivio quanta laetitia, magnificentia, gloria et habundantia fuit, describit non potest, nisi quia dabatur omnibus plus quam volebant. Hi igitur reges et principes promittentes ac firmantes inter se mutuam amicitiam et a Kazimiro rege Poloniae donis regalibus multum pretiosis remunerati ad propria redierunt.
| źródło-oryg = {{Cyt
File:Busta Alzbeta Pomoranska.jpg | Biust Elżbiety Pomorzanki, katedra praska, ok. 1380 r.
</gallery>
 
{{Przypisy}}
 
== Bibliografia ==
* {{Cyt
| nazwisko = Grodecki
| imię = Roman
| tytuł = Kongres krakowski w roku 1364
| wydawca = Universitas
| miejsce = Kraków
| rok = 1995
| strony =
}}
* {{Cyt
| tytuł = Mówią Wieki
| nazwisko r = Mikulski
| imię r = Krzysztof
| rozdział = Krakowski zjazd monarchów czyli uczta u Wierzynka
| adres rozdziału = http://web.archive.org/web/20071031140955/http://www.mowiawieki.pl/artykul.html?id_artykul=2081
| wydawca =
| miejsce = Warszawa
| rok = 2007
| wolumin = 5
| strony = 70
}}