== Deser ==
[[File:Telimena zaczyna polowanie.jpg|thumb|Filmowa Telimena raczy się jakimś ciastem drożdżowym z owocami leśnymi, o którym w poemacie nie ma ani słowa.]]
O wetach, czyli deserach, podczas Soplicowskich posiłków nie wiemy nic. Większość posiłków opisanych w poemacie urywa się zostaje przerwanych, zanim w ogóle zdążyło dojść do deserusłużba zdążyła podać deser. Z potraw deserowych wzmiankowany jest w ''Panu Tadeuszu'' jedynie kisiel, a i to tylko w przysłowiu.
{{ Cytat
}}
Poeta Co ciekawe, poeta najwyraźniej uznał, że słowo „kisiel” może być nieznane Polakom spoza Litwy, dodał więc objaśniający je przypis:
{{ Cytat
| Kisiel, potrawa litewska, rodzaj galarety, która się robi z rozczynu owsianego; płócze [sic] się wodą, aż póki nie oddzielą się wszystkie cząstki mączne. Stąd przysłowie.
| źródło = Mickiewicz, ''op. cit.'', Objaśnienia
}}
* Tak naprawdę, kisiel to jedna z najbardziej starożytnych słowiańskich potraw. Z tym że oryginalnie kisiel nie był wcale słodki, lecz kwaśny. Samo słowo „kisiel” oznacza przecież coś, co się ukisiło. W swojej pierwotnej wersji była to biała glutowata galareta przypominająca zakwas na żur. Robiło się ją tak, że otręby owsiane czy żytnie płukało się wielokrotnie, jak to opisał Mickiewicz, a uzyskaną w ten sposób zawiesinę zostawiało się, aż sfermentuje i skrzepnie tak, że można ją kroić nożem. I to, proszę Państwa, był dla naszych słowiańskich przodków prawdziwy przysmak. Mieszkańcy dawnej Rusi, jak możemy przeczytać w starych wschodniosłowiańskich baśniach, krainę wiecznej szczęśliwości wyobrażali sobie jako rzekę mleka płynącą pośród kisielowych brzegów. Zresztą pewnie tak właśnie – z mlekiem – ów kisiel podawano. ''Powieść minionych lat'', XII-wieczna kronika Rusi Kijowskiej, podaje też legendę o tym, jak kisiel uratował miasto Biełgorod od oblężenia przez Pieczyngów. A było to tak: pewien biełgorodzki staruszek wpadł podczas oblężenia na pomysł, aby wykopać wielki dół, zalać go owsianym krochmalem i poczekać, aż skiśnie. Następnie do grodu zaproszono pieczyńskich wysłanników, żeby pokazać im ów dół z kisielem, poczęstować ich i wreszcie przekonać, że to sama święta ziemia biełgorodzian karmi, w związku z czym dalsze oblężenie jest bezcelowe i najlepiej, żeby Pieczyngowie spokojnie sobie wrócili na step, z którego przyjechali.<ref>{{Cyt
| tytuł = Древняя Русь в IX–XI веках: контексты летописных текстов
| nazwisko r = Jelena Tokarewa [Елена Токарева]
| rok = 2016
| strony = 42
}}</ref> Widać, że nie tylko Polacy, jak twierdził Łukasz Gołębiowski, jeden z pierwszych polskich etnografów, ale Słowianie w ogóle „lubili i lubią {{...}} kwaśne potrawy, ich krajowi poniekąd właściwe i zdrowiu ich potrzebne.”<ref>{{Cyt | nazwisko = Gołębiowski | imię = Łukasz | tytuł = Domy i dwory | url = https://polona.pl/item/domy-i-dwory-przy-tem-opisanie-apteczki-kuchni-stolow-uczt-i-roznych-obyczajowych,OTY3NjcwNDA/42 | wydawca = N. Glücksberg | miejsce = Warszawa | rok = 1830 | strony = 33 }}</ref> Ale niewątpliwie już dawno bywali i tacy, co próbowali przeraźliwą kwaśność kisielu w jakiś sposób osłodzić – czy to miodem, czy owocami. I tak z czasem kisiel wyewoluował w potrawę słodką. Na koniec – już w XIX w. – mączkę z otręb owsianych zastąpiono skrobią ziemniaczaną i tak narodził się kisiel, który znamy dzisiaj.
Przepis na kisielek jabłeczny: