Otwórz menu główne

Zmiany

Bajgle, precle, obwarzanki

Dodane 21 bajtów, 13:56, 26 kwi 2021
[[File:Kodeks Behema, folio 246v.jpg|thumb|upright=.7|left|Piekarze krakowscy według miniatury w&nbsp;Kodeksie Baltazara Behema (ok. 1506&nbsp;r.), ''f.'' 246 ''v.''<br />
Warto zwrócić uwagę na stojący obok pieca kocioł z&nbsp;wrzątkiem, który mógł służyć do obwarzania obwarzanków.]]
O dzisiejszej kuchni polskiej pisze się, że jest połączeniem dwóch dawnych prądów kulinarnych: kuchni chłopskiej – prostej, ubogiej, ale korzystającej z&nbsp;miejscowych i&nbsp;łatwo dostępnych składników – oraz kuchni pańskiej, szlacheckiej – wystawnej, obfitej, egzotycznej, opartej na zasadzie „zastaw się, a&nbsp;postaw się”. Spore to uproszczenie, bo po pierwsze, różnice dochodowe miały większy wpływ na zwyczaje żywieniowe niż różnice stanowe (bogaty chłop mógł jadać tak samo jak średniozamożny szlachcic); a&nbsp;po drugie, oprócz chłopów i&nbsp;szlachty żyły w&nbsp;Polsce jeszcze inne grupy ludności – w&nbsp;tym mieszczanie, o&nbsp;których w&nbsp;kontekście polskiej kuchni jakoś się zapomina. Pewnie dlatego, że większość polskich mieszczan stanowili Niemcy i&nbsp;Żydzi, a&nbsp;nie ludność polskojęzyczna; efekt jest taki, że kuchnia polska to przede wszystkim kuchnia wiejska. Są jednak co najmniej dwie dziedziny, w&nbsp;których dziedzictwo kulinarne polskich miast przetrwało i&nbsp;ma się dobrze – są to browarnictwo i&nbsp;piekarnictwo. Wprawdzie browary i&nbsp;piekarnie istniały również na wsi, ale to właśnie te miejskie słynęły na cały kraj. O&nbsp;znaczeniu miejskich piekarzy do dziś świadczą poznańskie rogale, toruńskie pierniki , lubelskie cebularze i&nbsp;krakowskie obwarzanki.
Najstarsza znana wzmianka o&nbsp;obwarzanku krakowskim pochodzi z&nbsp;XIV&nbsp;w. W&nbsp;księdze rachunkowej, w&nbsp;której zapisywano wydatki dworu królewskiego w&nbsp;czasach Jadwigi i&nbsp;Jagiełły, pod datą 2 marca 1394&nbsp;r. pojawia się zdanie: „dla królowej pani za obwarzanki (''pro circulis obarzankij'') – 1 grosz.” Słowo „''circulis''” wskazuje, że obwarzanki już wtedy były okrągłe. Podobnie jak precle, były one produktem zarazem postnym, jak i&nbsp;luksusowym,<ref>Balinska, ''op. cit.'', s. 14</ref> a&nbsp;więc godnym królewskiego stołu na przedpościu, które obejmowało akurat 2 marca owego roku. Przedpoście, czyli trzy tygodnie poprzedzające Wielki Post, było okresem postu opcjonalnego. Święta, bądź co bądź, Jadwiga zjadła zatem obwarzanków za jeden grosz i&nbsp;śledzi za trzy grosze; za to przebywającej u&nbsp;niej z&nbsp;wizytą księżnej mazowieckiej, która nie potrzebowała aż tak bardzo pościć, podano już kurczaka.<ref>{{ Cyt