Otwórz menu główne

Zmiany

Bajgle, precle, obwarzanki

Dodane 60 bajtów, 12:30, 27 kwi 2021
O dzisiejszej kuchni polskiej pisze się, że jest połączeniem dwóch dawnych prądów kulinarnych: kuchni chłopskiej – prostej, ubogiej, ale korzystającej z miejscowych i łatwo dostępnych składników – oraz kuchni pańskiej, szlacheckiej – wystawnej, obfitej, egzotycznej, opartej na zasadzie „zastaw się, a postaw się”. Spore to uproszczenie, bo po pierwsze, różnice dochodowe miały większy wpływ na zwyczaje żywieniowe niż różnice stanowe (bogaty chłop mógł jadać tak samo jak średniozamożny szlachcic); a po drugie, oprócz chłopów i szlachty żyły w Polsce jeszcze inne grupy ludności – w tym mieszczanie, o których w kontekście polskiej kuchni jakoś się zapomina. Pewnie dlatego, że większość polskich mieszczan stanowili Niemcy i Żydzi, a nie ludność polskojęzyczna; efekt jest taki, że kuchnia polska to przede wszystkim kuchnia wiejska. Są jednak co najmniej dwie dziedziny, w których dziedzictwo kulinarne polskich miast przetrwało i ma się dobrze – są to browarnictwo i piekarnictwo. Wprawdzie browary i piekarnie istniały również na wsi, ale to właśnie te miejskie słynęły na cały kraj. O znaczeniu miejskich piekarzy do dziś świadczą poznańskie rogale, toruńskie pierniki, lubelskie cebularze i krakowskie obwarzanki.
Najstarsza znana wzmianka o&nbsp;obwarzanku krakowskim pochodzi z&nbsp;XIV&nbsp;w. W&nbsp;księdze rachunkowej, w&nbsp;której zapisywano wydatki dworu królewskiego w&nbsp;czasach Jadwigi i&nbsp;Jagiełły, pod datą 2 marca 1394&nbsp;r. pojawia się zdanie: „dla królowej pani za obwarzanki (''pro circulis obarzankij'') – 1 grosz.” Słowo „''circulis''” wskazuje, że obwarzanki już wtedy były okrągłe. Podobnie jak precle, były one produktem zarazem postnym, jak i&nbsp;luksusowym,<ref>Balinska, ''op. cit.'', s. 14</ref> a&nbsp;więc godnym królewskiego stołu na przedpościu, które obejmowało akurat 2 marca owego roku. [[Punczki z powidłami na tłusty wtorek#Mięsopust prawy|Przedpoście]], czyli trzy tygodnie poprzedzające Wielki Post, było okresem postu opcjonalnego. Święta, bądź co bądź, Jadwiga zjadła zatem obwarzanków za jeden grosz i&nbsp;śledzi za trzy grosze; za to przebywającej u&nbsp;niej z&nbsp;wizytą księżnej mazowieckiej, która nie potrzebowała aż tak bardzo pościć, podano już kurczaka.<ref>{{ Cyt
| nazwisko r = Przezdziecki
| imię r = Alexander