Ciasto moja przyjaciółka zrobiła z mąki pszennej (450 g), wody (250 g) i drożdży (1 paczka). Po wyrobieniu wstawiła do lodówki na noc. Następnego ranka uformowała z ciasta bajgle, dała ciastu urosnąć jeszcze godzinkę pod szmatką, po czym ugotowała je w wodzie z miodem i solą. Potem zostało już tylko posypanie bajgli sezamem i wstawienie ich do rozgrzanego do 200 °C pieca na jakieś 20 minut.
{{clear}}<gallery widths=250px300px >
File:Bajgle - wyrastanie.jpg | Wyrastanie
File:Bajgle - obwarzanie.jpg | Obwarzanie
Jeśli chodzi o żydowski ''lox'', to wprawdzie dzisiaj zastępuje się go często wędzonym łososiem, ale oryginalnie przypominał bardziej skandynawski ''gravlax'', czyli łososia marynowanego w soli i zakopywanego w ziemi. Ja zrobiłem tak: grubą sól zmiksowałem pół na pół z cukrem, wraz z pęczkiem koperku oraz kilkoma ziarnami pieprzu i szyszkojagodami jałowca. Tą mieszaniną obłożyłem z obu stron płat surowego łososia i wszystko razem – nie, nie zakopałem, tylko owinąłem folią i wstawiłem na dwa dni do lodówki. Po tym czasie, zamarynowanego już łososia rozpakowałem, delikatnie oczyściłem z soli i cukru, i pokroiłem na cienkie plastry.
<gallery widths=250px300px>
Lox w folii.jpg | Łosoś marynujący się w folii
File:Lox.jpg | Gotowy ''lox''
I tyle. Na samo śniadanie trzeba było tylko poprzekrawać ciepłe jeszcze bajgle na pół, posmarować serkiem, przykryć plastrami łososia, przyozdobić cebulą i kaparami, i złożyć w kanapki. Było pysznie!
<gallery style="text-align:left" widths=250px300px>
File:Bajgle, serek, lox.jpg | Typowo amerykańskie śniadanie, czyli środkowoeuropejskie bajgle, skandynawski łosoś, angielski serek i włoskie kapary…
File:Kanapka z bajgla otwarta.JPG | … połączone w jedną potrawę przez żydowskich imigrantów.