Jest wielu Żydów, którzy zasady ''kaszrut'' uważają za starożytne przesądy i łamią je z pełną świadomością. Dlatego nie należy mylić kuchni żydowskiej z kuchnią koszerną. Żydowskie delikatesy w Stanach Zjednoczonych często sprzedają kanapkę Reubena – złożoną z kromek pszenno-razowego chleba, grubych plastrów peklowanej wołowiny i stopionego ementalera. Choć oczywiście niekoszerna, to jednak jest częścią żydowskiej kultury kulinarnej. Na krakowskim Kazimierzu znajdziemy wiele restauracji serwujących potrawy, które mogą do złudzenia przypominać tradycyjne koszerne smakołyki; ale jeśli stosują produkty bez certyfikatu koszerności, używają tych samych sprzętów do mięsa i nabiału, nie sprzedają swojego „zakwasu” przed Paschą itd. – to na pewno nie są koszerne, a co najwyżej „w stylu koszernym”. Są Żydzi, którzy na pewno nie będą w takich miejscach jeść, a innym nie robi to różnicy.
Są też Żydzi, którzy niby przestrzegają zasad ''kaszrut'', ale dość liberalnie. Na przykład w domu jedzą koszernie, traktując to bardziej jako część swojego dziedzictwa narodowego niż wymóg religijny, ale poza domem chodzą do niekoszernych restauracji. Niektórzy stosują coś w rodzaju domniemania koszerności: jeśli nie widać, że coś jest ewidentnie niekoszerne, to można to jeść. Wśród mniej religijnych Żydów amerykańskich wykształcił się zwyczaj jadania w chodzenia do chińskich knajpach knajp (zwłaszcza w chrześcijańskie święta, kiedy chrześcijańskie restauracje bywały zamknięte). Kuchnia chińska koszerną nie jest, ale mała ilość nabiału nabiału oraz fakt, że wieprzowina czy krewetki są drobno posiekane i ukryte wewnątrz pierożków czy sajgonek, sprawia, że jest akceptowalna dla Żydów, którzy reguł koszerności chcą się trzymać, ale nie nazbyt kurczowo.<ref> {{Cyt
| tytuł = Vox
| nazwisko r = Keiles
| data = 25 grudnia 2020
}}</ref>
I na koniec stary żydowski dowcip o stołowaniu się w niekoszernych restauracjach: Żyd przychodzi do rabina i pyta, jak może odpokutować za nieumycie rąk przed jedzeniem (co jest wymogiem nie tylko higienicznym, ale też religijnym).
<poem>— Ile razy?
— Tylko raz!
— No, jak tylko raz, to jeszcze nie tak źle. Ale dlaczego nie umyłeś rąk przed jedzeniem?
— Wstydziłem się.
— Jak to się wstydziłeś?
— No… Bo jadłem w chrześcijańskiej restauracji.
— A dlaczego jadłeś w niekoszernej restauracji?
— Nie miałem innego wyjścia; to był Dzień Pojednania i wszystkie koszerne restauracje były zamknięte!</poem>
{{ Przypisy }}