Otwórz menu główne

Zmiany

| wolumin = 20
| strony = 22--42
}}</ref> Ale chwilę – spytacie – jak to z Instytutu Rękopisów? Przecież chodzi o książkę drukowaną! No i to prawda, ale przypomnijmy, że mówimy tu o przepisach, czyli o czymś, co się ''przepisuje''. W czasach, kiedy nikt nie nosił w kieszeni telefonu z aparatem fotograficznym i funkcją OCR – ba, kiedy nie było nawet kserokopiarek – zupełnie normalnym było to, że ludzie wybierali z dostępnych im źródeł drukowanych interesujące ich receptury kulinarne i przepisywali je sobie ręcznie do jakiegoś zeszyciku. Czasami powstawały w ten sposób całe wielkie rękopiśmienne księgi skompilowane z różnych źródeł, zarówno drukowanych, jak i pisanych ręcznie. I na taki właśnie manuskrypt, zatytułowany : ''Zbiór dla kuchmistrza, tak potraw jako ciast robienia'', zwróciła uwagę pani Bułatowa.
Autor rękopisu nie podpisał się na nim, za to w kilku miejscach podpisała się jego najwcześniejsza znana właścicielka i prawdopodobna zleceniodawczyni jego wykonania: ,,Ta xion[s]ka z moiey biblioteki – R.&nbsp;Pocieiowa". Strażnikowa litewska Rozalia z Zahorowskich Pociejowa (ok.&nbsp;1690--1762) należała do zamożnej szlachty wołyńskiej i była blisko skoligacona z najwyższymi dostojnikami państwowymi.