Zmiany

Przejdź do nawigacji Przejdź do wyszukiwania

Włoszka z włoszczyzną w posagu

Dodane 279 bajtów, 24 sierpnia
Skąd zatem legenda o sprowadzeniu śródziemnomorskich warzyw do Polski właśnie przez Bonę? Najprawdopodobniej narodziła się jako polski odpowiednik analogicznej francuskiej legendy o Katarzynie Medycejskiej. Jeśli we Francji wierzono, iż zdobycze włoskiej kultury kulinarnej zaszczepiła tam renesansowa królowa rodem z Italii, to zapewne wydawało się logiczne, że podobną rolę można było w Polsce przypisać Bonie Sforzy. Wiemy już, że francuska wersja tej legendy narodziła się w dobie Oświecenia. Początków wersji polskiej możemy więc szukać w tej samej epoce.
Najstarsza sugestia o tym, że to Bona przywiozła włoszczyznę do Polski, jaką znalazłem, pochodzi z powieści Juliana Ursyna Niemcewicza pt. ''Jan z Tęczyna'' z 1824 r. Niemcewicz -- wybitny przedstawiciel polskiego Oświecenia, współautor konstytucji 3 maja 1791 r., osobisty sekretarz Tadeusza Kościuszki, pierwszy Polak, który otrzymał amerykańskie obywatelstwo, założyciel Ursynowa -- był też autorem pierwszej polskiej powieści historycznej. Jest sfabularyzowana wersja prawdziwej historii Jana Baptysty Tęczyńskiego, młodego, świetnie zapowiadającego polskiego magnata, który zakochał się w szwedzkiej królewnie Cecylii Wazównie (i to z wzajemnością), ale zmarł w duńskiej niewoli, zanim zdążył ją poślubić. Przez prawie cały XIX wiek była to w Polsce najchętniej czytana powieść historyczna osadzona w dziejach Polski; dopiero w latach 80. zdetronizowała ją trylogia Henryka Sienkiewicza. I to właśnie w pierwszym rozdziale ''Jana z Tęczyna'' owego romansu możemy znaleźć następujący ustęp:
{{ Cytat
}}<br>*) Dobrach (przypis autora).
}}
 
Przez prawie cały XIX wiek była to w Polsce najchętniej czytana powieść historyczna osadzona w dziejach Polski; dopiero w latach 80. zdetronizowała ją trylogia Henryka Sienkiewicza. Nic więc dziwnego, że skojarzenie przez Niemcewicza Bony z włoszczyzną prędko znalazło się w kategorii prawd oczywistych i przez nikogo niekwestionowanych. A zarazem najsilniej chyba utrwalonym w powszechnej świadomości ze wszystkich polskich mitów historyczno-kulinarnych.
== Obrazki ==

Menu nawigacyjne