Zmiany

Przejdź do nawigacji Przejdź do wyszukiwania

Szkic:Kto nauczył Francuzów jeść widelcem?

Rozmiar się nie zmienił, 6 września
brak opisu edycji
{{data|5 września 2024}}
[[File:Henryk III konno.jpg|thumb|Henryk Walezy powracający z Polski do Francji z widelcem w ręku<br>{{small|Mal. Maja Berezowska (1970).}}]]
W 2016 r. polski rząd niespodziewanie zerwał toczące się od jakiegoś czasu negocjacje na temat zakupu wojskowych śmigłowców produkcji francuskiej. W odpowiedzi Francja cofnęła zaproszenie dla polskiej delegacji na targi zbrojeniowe w Paryżu. Ówczesny polski wiceminister obrony Bartosz Kownacki zareagował na to następującą wypowiedzią na temat Francuzów:
[[File:Henryk III konno.jpg|thumb|Henryk Walezy powracający z Polski do Francji z widelcem w ręku<br>{{small|Mal. Maja Berezowska (1970).}}]]
{{ Cytat
| To są ludzie, którzy uczyli się od nas jeść widelcem parę wieków temu…
Skończyliśmy na tym, że w 1556 r. poróżniona z synem królowa Bona powróciła z Polski do Włoch, a rok później zmarła od trucizny. Jej syn, król Zygmunt August, zdążył wcześniej ożenić się po raz trzeci -- z młodszą siostrą swojej pierwszej żony, Katarzyną Habsburżanką. Jednak i ona, tak samo jak dwie poprzednie, nie dała mu potomstwa. Wraz ze śmiercią Zygmunta Augusta w 1572 r. wygasła przeto cała dynastia Jagiellonów, a trwająca 65 lat złota epoka zygmuntowska, obejmująca panowanie Zygmuntów Starego i Augusta, dobiegła końca. Zrodziło to szereg ciekawych pytań natury konstytycyjnej (którymi nie będziemy się tu zajmować), tym bardziej palących, iż żaden z żyjących polityków nie mógł pamiętać, jak powinna wyglądać elekcja królewska. Po długich dyskusjach szlachta i magnateria ustaliły więc nowe zasady elekcji i zgodziły się, że kandydatem na króla może być każdy szlachetnie urodzony katolik, a najlepiej -- członek rodu panującego w którymś z państw europejskich.
[[File:Henri III.jpg|thumb|upright|left|Henryk Walezy (1551–1589), król polski i francuski]]
We Francji tymczasem odbył się huczny ślub królewny Małgorzaty, najmłodszej córki znanej nam już Katarzyny Medycejskiej, z królem nawarskim Henrykiem Burbonem. Małgorzata była katoliczką, a Burbon -- hugenotą. Ich ślub miał być okazją do wielkiego ekumenicznego pojednania, a skończył się rzezią kilku tysięcy hugenotów, którzy przybyli do Paryża na królewskie wesele. Miało to miejsce w nocy z 23 na 24 sierpnia 1572 r., czyli w wigilię św. Bartłomieja. Królem Francji był wtedy drugi syn Katarzyny, Karol IX, który odziedziczył tron po starszym bracie, Franciszku II. Oczkiem w głowie Katarzyny był jednak jej trzeci syn, Henryk, toteż nie ustawała w staraniach, by załatwić mu jakiś tron, na którym mógłby sobie wygodnie zasiąść. Królowa matka rozsyłała jego cefauki we wszystkich kierunkach geograficznych. Kiedy więc wyszły nici z wydania Henryczka za królową angielską albo szkocką, ani nie udało się go posadzić na tronie algierskim, Katarzyna postanowiła zgłosić jego kandydaturę do korony polskiej.
[[File:Henri III.jpg|thumb|upright|left|Henryk Walezy (1551–1589), król polski i francuski]]
I tu zaszła niespodzianka: ta sama polska szlachta -- która dopiero co uchwaliła akt konfederacji warszawskiej, ustanawiający w Polsce tolerancję religijną i obiecujący, że szlachcice nie będą mordować się nawzajem z powodu różnic wyznaniowych -- wybrała na swojego monarchę francuskiego królewicza, który był jednym z głównych prowodyrów Nocy św. Bartłomieja. Wiadomość o jego wyborze na króla Sarmatów zastała Henryka akurat podczas oblężenia hugenockiej twierdzy.

Menu nawigacyjne