}}</ref>
Kazimierz Książek miał niestety pecha, bo w Polsce zaczęła właśnie się umacniać władza ludowa. W Między 1948 lub a 1951 r. (różne źródła różnie podają) restaurację znacjonalizowano i przekształcono w Państwowe Przedsiębiorstwo Turystyczno-Gastronomiczne Wierzynek. Wydawało by się, że zamożny uszlachcony patrycjusz nie pasuje ideologicznie na patrona jadłodajni w Polsce Ludowejpaństwie demokracji ludowej. W tym wypadku jednak (jak i wielu innych) nacjonalizm wziął górę nad socjalizmem. Dla Niemców okupujących Kraków podczas wojny Nikolaus Wirsing był wystarczająco niemiecki, by przemianować ulicę Senacką na Starym Mieście na Wirsingstraße.<ref>{{Cyt
| tytuł = Krakauer Zeitung
| rozdział = Neuregulung innerhalb des Wohn- und Geschäftsgebietes der deutschen Bevölkerung – Namen geschichtlicher Erinnerung
[[File:Reklama Wierzynka.jpg|thumb|upright|Reklama restauracji Wierzynek („specjalność: potrawy pozarecepturowe”) z lat 1960.]]
*W Polsce Ludowej Wierzynek był synonimem staropolskiego luksusu i kulinarną wizytówką Krakowa. To tutaj kierowano nielicznych dewizowych turystów, gdy pytali o najlepszą restaurację w mieście, i tutaj też zapraszano zagraniczne delegacje, by zakosztowały peerelowskiego wykwintu. Ale już w latach 80. zamiast tego stał się Peerelem w pigułce -- za dawno nie odświeżaną fasadą szerzyły się kradzieże i przekręty, na które kierownictwo przymykało oko. W kolejnej dekadzie Polska przestała już być ludowa, ale Wierzynek pozostał w rękach państwa, więc nic się nie zmieniło. Pracownicy sprzedawali poza ewidencją swój własny towar, kierownictwo niszczyło dokumentację, a prokuratura nie radziła sobie z wielowątkowym śledztwem. Ostatecznie w 2002 r. udało się skazać tylko dyrektora restauracji Stanisława K. -- za niegospodarność (art. 296 kk) dostał dwa lata w zawieszeniu.<ref>{{Cyt
| tytuł = Wyborcza.pl
| nazwisko r = Sidorowicz
| miejsce = Kraków
| data = 24 listopada 2002
}}</ref>*Tymczasem w 2000 r. Przedsiębiorstwo Turystyczno-Gastronomiczne Wierzynek S.A. wreszcie sprywatyzowano. Pan Janusz Filipiak, założyciel Comarchu i jeden z najbogatszych ludzi w Polsce, uznał, że po co zapraszać żonę na kolację, jeśli można jej po prostu kupić całą restaurację.<ref>{{Cyt
| tytuł = Rzeczpospolita
| nazwisko r = Kaczmarz
| miejsce = Warszawa
| data = 1 czerwca 2013
}}*</ref><ref>{{Cyt
| tytuł = Bankier.pl
| rozdział = W Krakowie już nie ma państwowych restauracji – Wierzynek sprzedany
| adres rozdziału = https://www.bankier.pl/wiadomosc/W-Krakowie-juz-nie-ma-panstwowych-restauracji-Wierzynek-sprzedany-126903.html
| data = 3 stycznia 2001
}}</ref> Pani Elżbieta Filipiak z córką zabrały się za przywracanie Wierzynkowi świetności zgodnie z własnym wyobrażeniem o kuchni średniowiecznej. {{Cytat| W menu wierzynkowym, niczym na średniowiecznych stołach, złoci się kaczka, goszczą jaja przepiórcze, jawią się śledzie z beczki czy paruje żur na króliku, podawany z ziobrem wędzonym. Jest szynka z dzika, która pachnie jałowcem, śliwowica Mikołaja Wierzynka i wódka Koronna Kazimierza Wielkiego. Tak wyobrażam sobie menu, które układali kucharze krakowskiego rajcy i takie podaję.| źródło = Elżbieta Filipiak cyt. w: {{Cyt | tytuł = Dziennik Polski | nazwisko r = Katarzyna | imię r = Kachel | rozdział = Lustrowanie Wierzynka | adres rozdziału = https://dziennikpolski24.pl/lustrowanie-wierzynka/ar/3182202 | wydawca = Polska Press | miejsce = Kraków | data = 24 września 2012 }} }} A do tego, zaraz obok, restauracja włoska, ''stakehouse'', sklep z czekoladkami, a przez jakiś czas także ''sushi'' -- co tylko się da, żeby jakoś nadążyć za krakowską ofertą kulinarną. Jak na razie, Wierzynek jest w grodzie Kraka jedną z wielu przyzwoitych restauracji i niewątpliwie jedną z najdroższych.
== Przepis ==