}}</ref> oraz długą listę przypisywanych Bernardowi cudów, „którymi nawet samych wrogów stanu zakonnego bił {{...}} przekonywająco w oczy i umysły”,<ref>''Ibid.'', s. 40</ref> to zostanie nam biografia, którą można zmieścić w kilku zaledwie zdaniach.
Błażej Pęcherek urodził się w 1575 r. jako jedno z ośmiorga dzieci burmistrza Wąbrzeźna, Pawła Pęcherka, i jego żony, Doroty z Sasinów Pęcherkowej. Dokładna data urodzin nie jest znana, ale prawdopodobnie był to dzień św. Błażeja, czyli 3 lutego.<ref>''Ibid.'', s. 3–4</ref> Kiedy Błażejek miał 11 lat, rodzice wysłali go do szkoły jezuickiej w Poznaniu.<ref>''Ibid.'', s. 6</ref> Tam poznał benedyktynów z pobliskiego Lubinia; ich reguła zafascynowała go do tego stopnia, że, ukończywszy szkołę, w wieku 24 lat wstąpił do ich klasztoru.<ref>''Ibid.'', s. 15</ref> Rok później, czyli w 1600 r., ukończył nowicjat i złożył śluby zakonne, przyjmując imię Bernard,<ref>''Ibid.'', s. 20</ref> a wkrótce potem przyjął święcania kapłańskie.<ref>''Ibid.'', s. 22–23</ref> Zaledwie dwa lata po wstąpieniu do klasztoru, sam został mistrzem nowicjatu, czyli zakonnikiem odpowiedzialnym za przygotowanie nowicjuszy do złożenia ślubów.<ref>''Ibid.'', s. 25–26</ref> Ta świetnie zapowiadająca się kariera zakonna zakończyła się niedługo później, 2 czerwca 1603 r., kiedy ojciec Bernard po krótkiej chorobie zmarł w wieku 28 lat, w opinii świętości.<ref>''Ibid.'', s. 33</ref>
Wychodzi więc na to, że jeśli piwo grodziskie naprawdę miało tak cudowne właściwości zdrowotne, jakie mu się przypisuje, to nasz Bernard najwyraźniej go nie pijał, bo w przeciwnym razie, byłby pożył nieco dłużej. A w takim razie – jaki związek miał bernardyński mnich z owym piwem? I czym w ogóle wyróżna się piwo grodziskie? == Grodzisz / Grätzer ==Pod względem tradycji browarniczych i różnorodności piw Polsce niewątpliwie daleko do takich piwnych potęg jak Czechy, Niemcy, Belgia, czy Anglia. Jeszcze dekadę temu warzyło się i piło w Polsce niemal wyłącznie tzw. międzynarodowe jasne lagery, produkowane masowo przez wielkie koncerny i zbliżone smakiem do jednego napitku, który piją absolutnie wszyscy – wody.<ref>{{Cyt | nazwisko = Kopyra | imię = Tomasz | tytuł = Piwo: wszystko, co musisz wiedzieć, żeby nie wyjść na głupka | wydawca = Otwarte | miejsce = | rok = 2016 }}</ref> Pan Ryan Gostomski, importowany ze Stanów Zjednoczonych prezes browaru Namysłów, tak pisał w 2011 r. o polskim rynku piwnym w oksfordzkim przewodniku po piwach świata: {{ Cytat| Dzisiejszy rynek znajduje się w 95% pod kontrolą czterech wielkich producentów: SAB Millera, Heinekena, Carlsberga oraz Royal Unibrew. Piwosze porzucili miejscowe browary na rzecz marek należących do światowych graczy, którzy wprowadzili zachodnie taktyki marketingowe. Dla tych, którzy by szukali polskich piw z wyrazistszym smakiem, jest jeszcze jednak jakaś nadzieja. Godnymi uwagi stylami, które przetrwały rynkową zawieruchę, pozostają porter bałtycki oraz koźlak. | źródło = {{Cyt | nazwisko = Oliver | imię = Garret | tytuł = The Oxford Companion to Beer | nazwisko r = Gostomski | imię r = Ryan | rozdział = Poland | adres rozdziału = https://www.oxfordreference.com/view/10.1093/acref/9780195367133.001.0001/acref-9780195367133-e-912?rskey=dSRh4b&result=901 | wydawca = Oxford University Press | rok = 2013 }}| oryg = Today, the market is 95% controlled by four large brewers: SAB Miller, Heineken, Carlsberg, and Royal Unibrew. Beer drinkers have shunned their local brewers for the brands of global players who introduced marketing tactics from the Western world. For those seeking Polish beers with more flavor, there are some beacons of hope. Notable styles that have survived the market upheaval are the Baltic Porter and Kozlak beers.}} Koźlak to jednak nic innego jak polska wersja niemieckiego ''bocka'', a porter bałtycki – zgodnie z nazwą – produkuje się w całym basenie Morza Bałtyckiego. Czyżby Polska nie wniosła nic od siebie do piwnego świata? Owszem! Za jedyny rdzennie polski styl piwa uważane jest piwo grodziskie, zwane też grodziszem albo – z niemiecka – ''Grätzerem''. Problem w tym, że jest to styl, który… wyginął. Jak mamuty. Powróćmy do artykułu pana Gostomskiego: {{ Cytat| Stylem, o którym często się pisze, jest piwo górnej fermentacji z wędzonego słodu pszenicznego, z dawnego browaru w Grodziski. Styl ten wymarł, chociaż polski biznesmen kupił działkę, na której stał dawny browar, i zamierza wskrzesić zarówno sam browar, jak i piwo grodziskie. Światowa społeczność piwowarska z niecierpliwością oczekuje jego zmartwychwstania. Piwo grodziskie charakteryzowało się silnym nagazowaniem, dymnym aromatem i wytrawnym posmakiem, i można je nazwać „piwnym szampanem” Polski. Było to piwo stosunkowo lekkie, zawierające 2%–5% alkoholu. Choć nie warzy się go już na skalę przemysłową, to polscy piwowarzy domowi co roku organizują w Grodzisku konkurs na uwarzenie piwa w tym stylu. Pisząc o piwach, Michael Jackson nazwał kiedyś grodzisza „piwem klasy światowej”.| źródło = ''ibid.''| oryg = A style often written about is a smoked wheat ale from the former Grodzisk brewery. This style has died out, although a Polish businessman has purchased the land where the former brewery was located and plans to resurrect the brewery and Grodzisk beer. The worldwide brewing community eagerly awaits this revival. Grodzisk beer was characterized by effervescence, smokiness, and a dry finish, and could be dubbed Poland’s “Champagne of Beers.” The beer was relatively light, ranging from 2%–5% ABV. Although this beer is no longer brewed commercially, Polish homebrewers organize a yearly competition to brew this style in its hometown of Grodzisk. The beer writer Michael Jackson once listed the Grodiszk ale as a “world-class beer.”}} Tak, chodzi o ''tego'' Michaela Jacksona – słynnego konesera piwa i whisky; tak zaznaczam, żeby nie było porozumienia, bo podobno był jeszcze jakiś inny Michael Jackson.
== Zaraza ==