A zatem rój wcale nie wskazał konkretnego kandydata, tylko po prostu przyleciał na pole, usiadł sobie gdzieś, a potem poleciał dalej. I w ogóle było to już po elekcji Michała na króla, więc pszczoły co najwyżej potwierdziły tylko, że szlachta sama dokonała właściwego wyboru. Taką interpretację tego wydarzenia widać chociażby w anonimowym wierszu przytoczonym przez Kochowskiego:
[[File:Elekcja1.jpg|thumb|Widok pola elekcyjnego w 1669 r. Z przodu po prawej widać szopę senatorską (A), za którą rozciąga się koło rycerskie (B).]]
{{ Cytat
| <poem>Rój ten szczęśliwą wróżbą potwierdza nasz wybór,