Zmiany

Przejdź do nawigacji Przejdź do wyszukiwania

Z wizytą w Soplicowie: Wieczerza w zamczysku

Dodane 747 bajtów, 19:01, 14 wrz 2019
== Pierwsze danie ==
[[File:Chłodnik zabielany milcząc żwawo jedli.jpg|thumb|Tadeusz Soplica, jego stryj Sędzia Soplica oraz bernardyński kwestarz ksiądz Robak, jedzą chłodnik zabielany.]]
Jak wiadomo, główny posiłek dnia w Polsce zaczyna się zawsze od zupy. Nie inaczej było w Soplicowie, z tym że tuż przed zupą mężczyznom podano jeszcze mały aperitif.
| źródło = Mickiewicz, ''op. cit.'', księga I, wersy 300–307 }}
Ten sam schemat pojawia się w poemacie jeszcze dwa razy, niemal dosłownie, z drobnymi tylko zmianami, podkreślając rytualną wręcz powtarzalność Soplicowskich posiłków, dostosowanych jedynie do pory roku (w tym wypadku mamy typowo sezonową zupę) oraz do katolickiego kalendarza świąt i postów. O tym, że kieliszek wódki doskonaje nadaje się na otwarcie posiłku, Polacy wiedzieli już od dawna. Rosjanie też wiedzieli, ale u nich akurat wódkę pije wódką popija się przez cały posiłek. Zachód natomiast dopiero w naszych czasach zaczyna odkrywać czystą wódkę w roli aperitifu. Dwóch mieszkających na Zachodzie Wschodnioeuropejczyków, Nicholas Ermochkine i Peter Iglikowski, dwóch Wschodnioeuropejczyków mieszkających w Zachodniej Europie, ujęli ujęło to w ten sposób:
{{ Cytat
| Istnieje długa tradycja potwierdzająca powołanie wódki jako idealnego aperitifu. Na ucztach polskiej i rosyjskiej szlachty panował zwyczaj podawania zaproszonym mężczyznom wódki zanim wniesiono na stół wyśmienite wina i piwa, które pito przez resztę posiłku. {{...}}
Dobry aperitif ma za zadanie nie tylko zaostrzyć apetyt, ale też wprowadzić ludzi w odpowiedni nastrój na to, co będzie dalej. Szampan sprawdza się w tej roli bardzo dobrze, ale wódka – jeszcze lepiej. {{...}} Dwa kieliszki wódki są w stanie {{...}} w rekordowym czasie odsłonić zupełnie niespodziewany wcześniej wymiar najbardziej nawet nużących teściów. Jeśli chcesz, by wieczór dobrze się zaczął, to wódki jako aperitifu pewnie nic nie przebije.
| oryg = There is a long tradition confirming vodka's vocation as an ideal aperitif. The custom at the banquets of Polish and Russian nobility was to offer male guests vodka before serving fine wines and quality ales for the remainder of the feast. {{...}}
}}, tłum własne }}
Także u Sędziego Soplicy, jak za chwilę zobaczymy, wódkę podawano tylko na starcie, zaś potem szły na stół różnego rodzaju wina. Dlaczego Tylko dlaczego wódki nie podawano kobietom? Tego nie wiem, a przecież skądinąd Przecież wiadomo, że i już w czasach staropolskich „jejmoście {{...}} często się gorzałką rozpajały.”<ref>{{Cyt
| tytuł = Opis obyczajów i&nbsp;zwyczajów za panowania Augusta III
| nazwisko r = Kitowicz
}}</ref> A może właśnie dlatego?
O ile wódka Tak wyglądało pierwsze danie pierwszego dnia. Czy drugiego dnia było inaczej? {{ Cytat| <poem>Goście weszli w porządku i stanęli kołem.Podkomorzy najwyższe brał miejsce za stołem; {{...}}Obok stał Kwestarz; Sędzia tuż przy Bernardynie.Bernardyn zmówił krótki pacierz po łacinie,Podano w kolej wódkę, zaczem wszyscy siedliI chołodziec litewski milczkiem żwawo jedli.</poem>| źródło = Mickiewicz, ''op. cit.'', księga III, wersy 712–719}} Trzeciego dnia wieczerzę rozpoczęto wedle tego samego schematu, aczkolwiek z drobnymi zmianami: {{ Cytat| <poem>Goście weszli w porządku i stanęli kołem;Podkomorzy najwyższe brał miejsce za stołem; {{...}}Kwestarz nie nastręcza problemów interpretacyjnychbył u stołu; miejsce BernardynaPo prawej stronie męża ma Podkomorzyna.Sędzia, kiedy już gości jak trzeba ustawił,Żegnając po łacinie, stół pobłogosławił;Mężczyznom dano wódkę; za czym wszyscy siedliI chłodnik zabielany milcząc żwawo jedli.</poem>| źródło = Mickiewicz, ''op. cit.'', księga V, wersy 309–318}} Ta rytualna wręcz powtarzalność Soplicowskich posiłków dostosowana była jedynie do pory roku oraz do katolickiego kalendarza świąt i postów. Tu akurat mamy typowo sezonową zupę. Ale właśnie – o ile chłodnik zabielany to niewątpliwie letnia zupa, o tyle z zupą jest już pewien kłopotchołodźcem litewskim sprawa się komplikuje. Wśród mickiewiczologów trwa nawet spór Mickiewiczolodzy nie są zgodni co do tego, czy „chołodziec” to w ogóle była zupa! „Chołodziec litewski” pojawił się na stole w pierwszym i drugm dniu akcji poematuregionalna nazwa chłodnika, ale trzeciego dnia pojawił się „chłodnik zabielany”. I tu pojawia się pytanie: czy też chodzi tu o tę samą czy dwie zupełnie różne potrawy?galaretę mięsną, zwaną też po polsku studzieniną.     
[[File:Chłodnik zabielany milcząc żwawo jedli.jpg|thumb|Tadeusz, Sędzia i ks. Robak jedzą chłodnik zabielany.]]
* chłodnik z botwiny i buraczków
** {{Cyt

Menu nawigacyjne