| adres rozdziału = https://maefood.blogspot.com/2018/02/bakers-words.html
| data = 14 lutego 2018
}}</ref> Czy jest zatem możliwe, że mylił się nie tylko co do polskiego pochodzenia Zanga, ale też co do polskiego pochodzenia metody ''poolish''? Przyglądnijmy się samemu słowu: pisownia nie wygląda ani na polską, ani na niemiecką, ani na francuską. Jeśli w ogóle na jakąś wygląda, to najprędzej na angielską– ale jakąś dziwną, coś jak „''Polish''”, czyli „polski”, ale nie wiadomo dlaczego przez dwa „o”. W poszukiwaniu etymologii słowa „''poolish''” przeglądnąłem przeróżne stare źródła, od notowań z giełd zbożowych z XIX w. aż po fora internetowe z początków XXI w. Wychodzi na to, że hipotez jest kilka, ale żadna nie jest do końca przekonująca. === Poolish ← Polish === Niektóre źródła podają, że „''Poolish''” to dawna angielska pisownia przymiotnika „''Polish''”, czyli „polski”, ale nie udało mi się znaleźć słownika, który by to potwierdzał. Ale nawet gdyby tak było, to więcej to gmatwa niż wyjaśnia: dlaczegóż polską metodę sprowadzoną z Austrii mieliby Francuzi nazywać archaicznym angielskim słowem? === Poolish ← pouliche === === Poolish ← polisz === === A może jednak Poolish ← Polish? ===