}} }}
Powyższy cytat dotyczy tylko łoju bydlęcego, ale przepisy dotyczące tłuszczu z owiec i kóz są podobne. Oprócz tego -- to chyba najdziwniejszy zakaz -- Żydom nie wolno zjadać takiej żyłki, która idzie przez całe udo, co jak się ją uszkodzi, to nie da się ruszać tylną kończyną. Przepis ten wywodzony jest z biblijnej opowieści o kontuzji doznanej przez Jakuba Izraela, który, kiedy w pobliżu nie było nikogo, to bił się z jakąś tajemniczą postacią – trochę jak facet grany przez Brada Pitta w ''Podziemnym kręgu''. W poniższym cytacie tłumacz przełożył kluczowe hebrajskie słowo jako „ścięgno”, ale tak naprawdę chodzi tu o nerw kulszowy.
{{ Cytat
}} }}
Tę legendę ewidentnie ułożono w starożytności po to, żeby wytłumaczyć jakiś jeszcze starszy, a już wtedy niezrozumiały zwyczaj. Ale skąd on się pierwotnie wziął -- nie wiadomo. Wiadomo natomiast, że usunięcie nerwu kulszowego oraz tłuszczu, który zwłaszcza w zadniej części zwierzęcia ma tendencję do przerastania przez tkankę mięśniową, jest wprawdzie możliwe, jeśli robi to dobrze wyszkolony rzeźnik, ale pracochłonne i na większą skalę nieopłacalne. Dlatego Żydzi tradycyjnie jadają mięso tylko z przedniej połowy zwierzęcia, a podczas gdy ich nieżydowscy sąsiedzi od dawna skwapliwie z tego korzystalikorzystają, kupując smakowite marmurkowe mięso za pół ceny od żydowskich rzeźników.
{{Cytat