Zmiany

Przejdź do nawigacji Przejdź do wyszukiwania

Tego jeść nie będziecie, bo jest obrzydliwością

Dodane 41 bajtów, 23:11, 22 lip 2022
brak opisu edycji
{{data|'''???''' lipca 2022}}
[[File:Stempel koszerności.jpg|thumb|upright|Stempel koszerności z hebrajskim napisem כשר ("koszer") z okresu międzywojennego (lustrzane odbicie).<br>{{small|Muzeum Żydowskie w Oświęcimiu}}]]
Czytelnicy pytają, redakcja odpowiada! Zostałem kiedyś poproszony o to, żebym w przystępny sposób wytłumaczył, co to znaczy, że coś jest albo nie jest koszerne. Wprawdzie ten blog skupia się zwykle na kuchni polskiej, ale kuchnia żydowska przez stulecia rozwijała się tuż obok tej pierwszej i często wymieniały się przepisami. Żeby lepiej poznać polską tradycję kulinarną warto zatem dowiedzieć się też czegoś o tym, co jadają Żydzi -- i jaki wpływ na ich zwyczaje żywieniowe ma ich religia. Nawet w czasach, gdy większość Żydów i Polaków żyła w tym samym kraju, Polacy-chrześcijanie mieli przeważnie co najwyżej bardzo powierzchowne pojęcie o zasadach wyznaniowych, którymi kierowali się ich żydowscy sąsiedzi -- i ''vice versa''. Dziś ta wiedza jest niewątpliwie jeszcze bardziej nikła.
W tym wpisie nie będzie nic specjalnie odkrywczego, bo literatury na ten temat jest mnóstwo, ale może być ona mało przystępna dla osób, które nic o judaizmie nie wiedzą. Postaram się więc wyjaśnić temat najlepiej jak potrafię, a liczbę terminów hebrajskich i z języka jidysz ograniczyć do minimum.
== O co w ogóle chodzi w religii żydowskiej? ==
[[File:Talmud.jpg|thumb|Talmud, czyli będąca uzupełnieniem Pisma ustna tradycja żydowska, spisana dopiero w pierwszych wiekach naszej ery. W tym egzemplarzu (wydanie warszawskie z 1877 r., Muzeum Polin) widać charakterystyczny dla Talmudu układ treści, w którym wyjściowa myśl otoczona jest komentarzem, komentarz -- komentarzem do komentarza itd.]]
Zacznijmy od tego, że judaizm jest religią, która kładzie bardzo mocny nacisk na przestrzeganie przykazań. Żydzi wierzą w Boga, którego niespecjalnie obchodzi, czy ktoś w niego wierzy, czy nie. Bardziej go interesuje, czy Żydzi, z którymi zawarł specjalne przymierze, przestrzegają prawa, które im w ramach tego przymierza nadał. Mniej ważne, w co wierzysz; ważne, jak postępujesz. Zasadniczym źródłem tego prawa jest Tora, zwana też Pięcioksięgiem Mojżeszowym, czyli pierwsze pięć ksiąg Biblii (Starego Testamentu). Nie chodzi tu jedynie o słynne dziesięć przykazań zapisanych na kamiennych tablicach, lecz o wszystkie nakazy i zakazy, które się tu i ówdzie w Torze pojawiają. Ktoś dawno temu policzył, że jest ich w sumie 613, i ta liczba się przyjęła, choć jak później liczyli inni, to im wychodziło inaczej.
[[File:Gazelle rumination - zoom.webm|thumb|right|Impala, czyli jak najbardziej koszerna południowoafrykańska antylopa, przeżuwa pokarm (zwróćcie uwagę na przełyk).]]
I tak na przykład, świnia ma racice, ale nie przeżuwa, i właśnie dlatego jest niekoszerna. Wielbłąd -- odwrotnie: przeżuwa i ma po dwa palce u każdej nogi, lecz zakończone paznokciami, a nie racicami, więc też odpada. Zając też dwukrotnie przepuszcza pokarm przez swój układ trawienny, lecz kopyt ewidentnie nie posiada, przez co również jest trefny. Jedyne zwierzęta, które spełniają oba warunki naraz, należą -- używając dzisiejszej taksonomii -- do podrzędu ''Ruminantia'', czyli przeżuwaczy. Oprócz tych wymienionych w powyższym cytacie biblijnym, są wśród nich m.in. sarny, łosie, żubry, żyrafy i myszojelenie, ale ze zwierząt, które w Europie tradycyjnie hoduje się na mięso, zostają tylko krowy, owce i kozy.
Warto przy tym zauważyć, że pojęcie czystości rytualnej nie ma nic wspólnego z tym, czy dane zwierzę jest fizycznie zadbane, czy brudne. Czystość rytualna nie jest też kategorią moralną, więc nie jest tak, że zwierzęta czyste są dobre, a nieczyste – złe. Wszystkim, jako stworzeniom Bożym, należy się ze strony ludzi taki sam szacunek. Różnica jest tylko taka, że jedne nadają się do jedzenia przez Żydów, a pozostałe są jakieś takie… „obrzydliwe”.
Tu już nie ma jasno określonych kryteriów. Zamiast nich jest po prostu lista tych rodzajów ptaków, które koszerne nie są. Wydawałoby się, że sprawa jest prosta, bo w takim razie wszystkie inne ptaki muszą być koszerne. Sęk w tym, że nie ma pewności, czy wszystkie rodzaje ptaków opisane w oryginalnym hebrajskim tekście udało się poprawnie przetłumaczyć i zidentyfikować. Uczeni w Piśmie musieli więc na podstawie tej listy sami opracować zestaw kryteriów, pozwalających zaklasyfikować dany gatunek ptaka jako czysty bądź nieczysty.
Wątpliwości raczej nie mieli, że wszystkie ptaki drapieżne są niekoszerne. U pozostałych ptaków patrzyli na takie cechy jak obecność tylnego palca, wola w przełyku i odpowiedniej wyściółki żołądka. Ale ostatecznie uznali, że jeśli Żydzi zawsze dany gatunek ptaka jedli, to znaczy, że musi on być koszerny, a jeśli nie -- to nie. W praktyce koszerne są więc te ptaki, które typowo hoduje się jako drób: kury, kaczki, gęsi, gołębie itp. Szczególnym przypadkiem jest indyk, z którym Żydzi zetknęli się dopiero po odkryciu przez Hiszpanów Ameryki, wobec czego nie można było mówić o długiej tradycji jego konsumpcji. Rabini uznali jednak, że indyk jest na tyle podobny do znanych od dawna gatunków drobiu, że w sumie też można go jeść.
=== Małe żyjątka ===
Trzeba jednak mieć się na baczności, bo czasem możemy całkiem nieświadomie konsumować jakieś produkty pochodzące od bezkręgowców. Kto na co dzień myśli o tym, że czarny makaron jest barwiony sepią, pozyskiwaną z woreczka czernidłowego mątwy? Albo kto ma świadomość, że aby desery truskawkowe były bardziej czerwone, dodaje się do nich koszenili, czyli barwnika pochodzącego z pluskwiaków żerujących na kaktusach? Na szczęście istnieją specjalne żydowskie organizacje, które zajmują się certyfikowaniem produktów spożywczych pod kątem koszerności. To do nich należy dokładne sprawdzanie składu i procesu produkcji każdego certyfikowanego produktu, aby upewnić się, że nie ma w nim nic trefnego.
No dobrze, a co z miodem? Wydawałoby się, że też powinien być niekoszerny. A jednak tu mamy dobrą wiadomość: otóż dawniej ludzie myśleli, że pszczoły nie produkują miodu, a jedynie zbierają gotowy miód z kwiatów. Stąd miód jest w prawie żydowskim traktowany jak produkt roślinny, a nie jak obrzydliwa owadzia wydzielina, i dzięki temu jest jak najbardziej koszerny. Oprócz miodu spadziowego -- tu już nie dało się nie zauważyć, że pszczoły zbierają go nie z kwiatków, ale z odwłoków mszyc.
== Krew i inne tkanki ==
[[File:Kosher salt.jpg|thumb|Gruba niejodowana sól, której używa się do koszerowania mięsa, w amerykańskiej odmianie języka angielskiego nazywana jest ''„kosher salt”'', czyli „solą koszerną”.]]
Zakaz dotyczy też tej małej czerwonej plamki, którą zdarza się znaleźć w jajku. To skrzep krwi, przeważnie pochodzącej z jakiegoś pękniętego naczyńka w kurzym jajowodzie. A jeśli to krew, to niekoszerna. Dlatego każde jajko przed użyciem należy wbić do szklanki, sprawdzić, czy nie ma w nim takiego skrzepu, a jeśli jest, to go usunąć (niektórzy Żydzi wylewają całe jajko). No dobrze, a co z jajkiem gotowanym? Wydawałoby się, że nie może być koszerne, bo w ściętym białku takiego skrzepu już nie widać. A tu niespodzianka: skoro go nie widać, to wszystko w porządku i jajka gotowane -- na miękko czy na twardo -- można jeść. Oczywiście jeżeli w ugotowanym jajku przypadkiem jednak natrafi się na plamkę krwi, to trzeba ją usunąć (albo nawet wyrzucić całe jajko).
Wiedząc, co już wiecie o kuchni koszernej, możecie się zdziwić, że istnieje coś takiego jak żydowska kiszka. Przecież tradycyjną polską kiszkę robi się z wieprzowych podrobów zmieszanych z wieprzową krwią i zapakowanych w wieprzowe jelito. Nie ma chyba nic bardziej niekoszernego! A jednak Żydom udało się stworzyć koszerną wersję tego przysmaku: krew zastąpili gęsim smalcem, kaszę -- mąką, doprawili obficie cebulą i całość upchnęli do jelita wołowego.
=== Ubój rytualny -- kontrowersje ===Wróćmy jeszcze do sprawy uboju rytualnego, gdyż potrafi ona wzbudzić dość silne emocje. W Polsce (i nie tylko) temat pojawia się okresowo w debacie publicznej już od przedwojnia. Ścierają się tu dwie racje: z jednej strony – prawo Żydów do praktykowania swojej religii, a z drugiej – prawo zwierząt do humanitarnej śmierci. I jeszcze prawo rolników oraz przetwórców mięsa do trzepania grubej kasy (ok. 30% wołowiny eksportowanej z Polski jest koszerne albo ''halal'' -- ubój muzułmański jest dość podobny do żydowskiego). To w sumie trzy racje. Obrońcy praw zwierząt twierdzą, że stworzenie poddane ubojowi rytualnemu bez uprzedniego ogłuszenia może męczyć się nawet kilka minut, zanim wreszcie umrze. Do tego w niektórych ubojniach żydowskich zwierzę przed rzezią jest obracane do góry nogami – co wprawdzie przyspiesza śmierć, ale za to powoduje więcej stresu tuż przed nią. Tymczasem, żeby mięso było koszerne, to zwierzę musi być w chwili uboju zdrowe (bez większych okaleczeń ani zmian chorobowych w organach wewnętrznych – szczególnie dokładnie już po uboju ogląda się płuca) oraz przytomne. A to znaczy, że o wcześniejszym ogłuszaniu nie może być mowy.
[[File:Noże do szechity.jpg|thumb|Zestaw noży do uboju koszernego różnej wielkości: do drobiu, do owiec i kóz oraz do bydła (Muzeum Polin)]]
Powyższy cytat dotyczy tylko sadła bydlęcego, ale przepisy dotyczące tłuszczu z owiec i kóz są podobne.
Oprócz tego -- to chyba najdziwniejszy zakaz -- Żydom nie wolno zjadać takiej żyłki, która idzie przez całe udo, co jak się ją uszkodzi, to nie da się ruszać tylną kończyną. Przepis ten wywodzony jest z biblijnej opowieści o kontuzji doznanej przez Jakuba Izraela, który, kiedy w pobliżu nie było nikogo, to bił się z jakąś tajemniczą postacią – trochę jak facet grany przez Brada Pitta w ''Podziemnym kręgu''. W poniższym cytacie tłumacz przełożył kluczowe hebrajskie słowo jako „ścięgno”, lecz tak naprawdę chodzi tu o nerw kulszowy.
{{ Cytat
| tytuł = Biblia Tysiąclecia Online
| rozdział = Księga Rodzaju
| inni r = rozdz. 32, wersy 25–26 i 32--3332–33, tłum. Czesław Jakubiec
| adres rozdziału = http://www.biblia.pl/rozdzial.php?id=32#W25
| wydawca = Wydawnictwo Pallottinum
}} }}
Tę legendę ewidentnie ułożono w starożytności po to, żeby wytłumaczyć jakiś jeszcze starszy, a już wtedy niezrozumiały zwyczaj. Ale skąd on się pierwotnie wziął -- nie wiadomo. Wiadomo natomiast, że usunięcie nerwu kulszowego oraz tłuszczu, który zwłaszcza w zadniej części zwierzęcia ma tendencję do przerastania przez tkankę mięśniową, jest wprawdzie możliwe, jeśli robi to dobrze wyszkolony rzeźnik, tylko pracochłonne i na większą skalę nieopłacalne. Dlatego Żydzi tradycyjnie jadają mięso tylko z przedniej połowy zwierzęcia, podczas gdy ich nieżydowscy sąsiedzi od dawna skwapliwie z tego korzystają, kupując smakowite marmurkowe mięso za pół ceny od żydowskich rzeźników.
{{Cytat
=== Wino ===
Są jeszcze dodatkowe ograniczenia dotyczące jednego wyjątkowego produktu pochodzenia roślinnego, jakim jest wino. Otóż Żydzi nie mogą pić wina, które przeszło przez nieżydowskie ręce. W każdym etapie produkcji -- od wyciskania soku z winogron do butelkowania -- muszą brać udział wyłącznie religijni Żydzi.
Uczeni w Piśmie wprowadzili ten przepis głównie po to, żeby ograniczyć Żydom okazje do picia razem z innowiercami. No bo gdyby, dajmy na to, Żyd pił wino razem z nie-Żydówką, to różnie to by się mogło skończyć -- czasem nawet założeniem mieszanej rodziny. A w takiej sytuacji, kto by mu wtedy gotował koszerne obiadki?
Sęk w tym, że trudno tu o uzasadnienie biblijne. Jednak po długich poszukiwaniach Uczeni w Piśmie znaleźli w końcu te oto fragmenty tzw. Hymnu Mojżesza mówiące o bałwochwalcach:
[[File:Abendmahl, Mathilde Block.jpg|thumb|left|Jezus z Nazaretu, słynny żydowski kaznodzieja z&nbsp;I&nbsp;w.n.e., odmawia błogosławieństwo nad winem.<br>{{small|Mal. Mathilde Block (1906)}}]]
Istnieje też sposób na ochronienie wina przed zepsuciem poprzez kontakt z innowiercami. Uczeni w Piśmie byli przekonani -- choć nie bardzo wiadomo, na jakiej podstawie -- że gotowane wino nie nadaje się do składania w ofierze. A zatem, jeśli wino zostało choć na moment podgrzane do odpowiednio wysokiej temperatury, to Żyd może już je pić -- nawet jeśli np. zostało ono nalane przez nieżydowskiego kelnera -- bez obawy, że ów kelner wcześniej po kryjomu poświęcił to wino swojemu bożkowi. Krótko mówiąc, sterylizacja termiczna zabezpiecza wino przed niepożądanym działaniem zarówno drobnoustrojów, jak i bałwochwalców.
To pilnowanie, by wino nie było wcześniej użyte w obcych rytuałach religijnych, jest o tyle ważne, że Żydzi sami używają wina w swoich własnych rytuałach religijnych. ''Kidusz'', czyli specjalne błogosławieństwo rozpoczynające świąteczny posiłek, odmawia się właśnie nad winem, które następnie się wypija. Tradycyjnie używa się w tym celu wina słodkiego, czerwonego i oczywiście koszernego, ale dopuszczalne są pewne wyjątki. Na przykład, jeśli istnieje niebezpieczeństwo, że chrześcijańscy sąsiedzi wezmą czerwone wino za krew swoich dzieci, to można użyć białego. Jeśli wino w danym miejscu jest trudno dostępne, to można użyć innego napoju alkoholowego; polskim Żydom zdarzało się odmawiać ''kidusz'' nad wódką. A co jeśli ktoś jest abstynentem? Wówczas można odmówić błogosławieństwo nad sokiem winogronowym, ale wtedy wszystkie ograniczenia dotyczące wina stosuje się odpowiednio.
== Specjalne okazje ==
[[File:Chałka FKŻ.jpg|thumb|upright|Chałka, zaplatana bułka jadana zwłaszcza podczas szabatu. Jej nazwa pochodzi od porcji chleba, którą dawniej przeznaczano na ofiarę w świątyni.<br>{{small|Zdjęcie pochodzi z plakatu reklamującego III Festiwal Kultury Żydowskiej w Krakowie (1992).}}]]
Wszystkie zasady, które dotąd opisałem, obowiązują 24 godziny na dobę, 7 dni w tygodniu i 52 tygodnie w roku. Ale są też specjalne zasady na specjalne okazje. Szczególne reguły obowiązują podczas obchodzonego wczesną wiosną tygodniowego Święta Przaśników. Jeszcze ważniejsze od świąt corocznych jest święto cotygodniowe, szyli szabat, dzień odpoczynku od pracy -- a więc także od gotowania. No i jest jeszcze najważniejszy dzień w roku, zwany szabatem szabatów, czyli postny Dzień Pojednania (''Jom Kipur'') na jesieni. Ale tu akurat sprawa jest prosta (tzn. prosta do zrozumienia, niekoniecznie do realizacji): przez całą dobę nie można w ogóle nic jeść ani pić.
=== Szabat ===
}} }}
Żeby nie było wątpliwości, co liczy się jako "praca", uczeni w Piśmie ułożyli listę 39 czynności -- głównie różnych zajęć rolniczych i budowlanych oraz związanych z produkcją tekstyliów i wyrobów skórzanych -- którym Żydzi nie mogą się oddawać w szabat. I tak, Żydom tego dnia nie wolno:
<nomobile>{|
[[File:Żydowski rok liturgiczny.png|thumb|upright=1.5|Rolniczo-pasterskie pochodzenie świąt żydowskich na tle miesięcy kalendarza hebrajskiego i gregoriańskiego]]
Wczesną wiosną (w okolicy chrześcijańskiej Wielkanocy) prażydowscy rolnicy obchodzili początek żniw jęczmienia, a pasterze cieszyli się, że owce im się kocą. Ci pierwsi jedli z tej okazji niewyrośnięte (czyli przaśne) pieczywo ze świeżo zmielonych ziaren z nowego zbioru, a drudzy -- pieczoną jagnięcinę. Z połączenia tych dwóch tradycji powstało trwające cały tydzień Święto Przaśników, zwane też Paschą (''Pesach''), upamiętniające rzekomą ucieczkę Żydów z niewoli egipskiej (według Biblii zbiegowie używali krwi baranka jako znaku rozpoznawczego, a chleb jedli niewyrośnięty, bo uciekali w pośpiechu). Siedem tygodni później (w okolicy Zielonych Świątek) wypada wspomniane już Święto Tygodni (''Szawuot''), które obchodzi się jedząc potrawy mleczne. Pierwotnie było to rolnicze święto początku żniw pszenicy, a zarazem pasterskie święto cielenia się krów.
W środku lata świętowano początek winobrania; dziś jest to jedno z pomniejszych, ale bardzo radosnych, świąt, obchodzone jako Dzień Miłości (''Tu be-Aw''), czyli coś w rodzaju żydowskich walentynek. Natomiast początek jesieni, a zarazem pory deszczowej, to okres wielkich świąt trwających prawie cały miesiąc: żydowskiego Nowego Roku (''Rosz ha-Szana''), postnego Dnia Pojednania (''Jom Kipur'') oraz tygodniowego Święta Szałasów (''Sukkot''). Celebrowano wówczas koniec winobrania i zbiory innych owoców. Do dziś symbolami Nowego Roku są jabłko i granat, a Święta Szałasów -- cytron (ze skrzyżowania cytronu z limonką powstała cytryna). To ostanie święto to także pamiątka po pasterskich przodkach Żydów -- nomadach mieszkających w namiotach i szałasach.
W okolicy Bożego Narodzenia wypada ośmiodniowe Święto Świateł (''Chanuka''), kiedy to Żydzi zajadają się tłustymi smakołykami jak pączki i placki ziemniaczane; w tym czasie bowiem kończono zbierać oliwki i tłoczono z nich oliwę -- stosowaną zarówno jako olej spożywczy, jak i do napełniania lamp. Tę okazję skojarzono z powstaniem Machabeuszów (II w.p.n.e.) i rzekomym cudownym rozmnożeniem oliwy używanej do oświetlania świątyni. Wreszcie mniej więcej w styczniu, kiedy w Izraelu kwitną drzewa migdałowe, Żydzi obchodzą Nowy Rok Drzew (''Tu bi-Szwat''), czyli dzień, od którego odlicza się lata, po których można jeść owoce z danego drzewa.
=== Święto Przaśników (Pascha) ===
Jak widać, różne święta wiążą się z różnymi przysmakami, które zwyczajowo się podczas nich jada. Święto Przaśników (Pascha) jest na tym tle wyjątkowe, bo nie tylko należy jeść wówczas przaśniki, czyli niewyrośnięte pieczywo zwane też macą, ale absolutnie nie wolno spożywać kwaśników, czyli pieczywa na zakwasie. Na wszelki wypadek, przez całe święto -- trwające siedem dni w Izraelu, a osiem w diasporze -- w ogóle nie można mieć w domu ani takiego pieczywa, ani zakwasu na chleb.
{{ Cytat
[[File:Matzot René Neymann Wasselonne avril 2014.jpg|thumb|upright|Maca]]
To jeszcze nie problem, jeśli chodzi tylko o jakieś okruszki. Ale co jeśli ktoś ma w domu cały zapas zboża, mąki czy piwa? Zresztą co tam prywatny dom; ten sam nakaz dotyczy wszystkich żydowskich przedsiębiorstw i instytucji. Przecież nie ma sensu, żeby to wszystko niszczyć! Na szczęście jest na to sposób. Wystarczy taki zapas sprzedać na czas święta jakiemuś nie-Żydowi (zwykle za pośrednictwem rabina; [https://www.chabad.org/holidays/passover/sell_chometz_cdo/jewish/Sell-Your-Chametz-Online.htm można przez Internet]). Nie trzeba nawet koniecznie wynosić go z domu czy z zakładu; wystarczy, że zamknie się taki zapas w jakimś pomieszczeniu, do którego nie będzie się wchodzić przez całą Paschę. Na przykład rząd izraelski co roku sprzedaje wszystkie zapasy produktów zbożowych będące własnością państwową jednemu muzułmańskiemu słupowi za symboliczną kwotę 20 tysięcy szekli -- a po siedmiu dniach je odkupuje.<ref>{{Cyt
| tytuł = The Independent
| rozdział = The Muslim guardian of Israel's daily bread
To paschalne ograniczenie teoretycznie dotyczy tylko przetworów różnych odmian pszenicy i jęczmienia, czyli zbóż, które uprawiano w Izraelu w starożytności. Ale są też inne rzeczy, które można zemleć na mąkę, a taką niby dozwoloną mąkę łatwo pomylić z zakazaną. Dlatego na wszelki wypadek w trakcie Paschy nie można też spożywać ziaren ani przetworów innych zbóż (owsa, żyta, jagieł, ryżu, kukurydzy), pseudozbóż (gryki, komosy), roślin strączkowych (grochu, ciecierzycy, soczewicy, fasoli, soi) i niektórych roślin oleistych (słonecznika, sezamu, rzepaku, a nawet orzeszków ziemnych).
Co w takim razie wolno jeść? Wolno jeść macę -- takie płaskie, kruche chlebki robione wyłącznie z mąki i z wody, przy czym ciasto na macę trzeba wyrobić i upiec w czasie poniżej 18 minut, żeby przypadkiem nie zaczęło fermentować. Tylko co to za święta bez ciast, klusek i innych mącznych smakołyków, które zwykle służą do godnego świętowania? Jak cieszyć się świętem, jeśli jedyny dozwolony wypiek to blady cienki placek o mocno obojętnym smaku? No nie da się! Ale nie martwcie się, bo i na to jest sposób. Większość Żydów (choć są wyjątki) uważa, że maca po upieczeniu już nie jest w stanie sfermentować, nawet jeśli się ją zamoczy. A to znaczy, że jeśli zemleć taką macę na tzw. mąkę macową, to może ona z powodzeniem zastępować mąkę zwykłą. Wśród wielu paschalnych potraw szczególną popularnością cieszy się rosół z knedlami macowymi, czyli gotowanymi kulkami z mąki macowej wymieszanej z wodą, smalcem drobiowym i roztrzepanym jajkiem. Mąki macowej można używać też do przyrządzania rozmaitych kaszek, farszów i ciast. Dziś wielu Żydów używa mąki macowej do gotowania i pieczenia nie tylko podczas Paschy, ale przez cały rok, co należy uznać za wielki sukces marketingowy producentów macy.
[[File:Koszerne na Paschę.png|395px|left|Koszerne na paschę]]
}}</ref> Margaryna jest najważniejszym neutralnym zamiennikiem masła, więc jej niedostępność oznaczała poważny kryzys dla tysięcy żydowskich gospodyń w Stanach Zjednoczonych, które nagle nie miały jak przygotować świątecznych łakoci.
A co z piciem? W końcu jak jest święto, to chciałoby się coś wypić. Jak już wiemy, piwo odpada, za to wino jest jak najbardziej dozwolone, a nawet wskazane. Z mocnych alkoholi odpadają wódki zbożowe, ale wchodzą w grę różne trunki pędzone z owoców, takie jak koniak albo nadal popularna w Polsce (nie tylko wśród Żydów) śliwowica paschalna. Również rum z trzciny cukrowej oraz wódka ziemniaczana, jak Chopin czy Luksusowa, są koszerne na Paschę. Trzeba tylko pamiętać, że jeśli ktoś lubi pić wódkę w drinkach, to nie może jej mieszać z coca-colą -- chyba że jest to specjalna paschalna cola z żółtą nakrętką, która została osłodzona cukrem, a nie wyrabianym z kukurydzy syropem glukozowo-fruktozowym.
== Skąd się bierze woda koszerna? ==
Jak już nadmieniłem, istnieją specjalne organizacje poświadczające koszerność produktów spożywczych, restauracji, hoteli itp. Zatrudnieni w nich rabini skrupulatnie liczą łuski na rybach, sprawdzają, czy rytualnie ubita krowa nie ma zmian chorobowych w płucach, pilnują, czy zakład produkcyjny sprzedaje cały swój "zakwas" przed Paschą albo czy restauracja używa osobnych naczyń do mięsa i nabiału, itd. I jeśli wszystko się zgadza, to wydają odpowiedni certyfikat koszerności. Czasami certyfikat koszerności można znaleźć nawet na produktach, których koszerność wydaje się oczywista. Może to powodować wesołość u nie-Żydów, którzy podejrzewają jakiś przekręt, widząc gdzieś np. butelkę koszernej wody mineralnej. Niektórzy wyobrażają sobie, że rabin robi koszerną wodę, tak jak ksiądz katolicki robi wodę święconą: bierze zwykłą wodę, odmawia nad nią jakąś modlitwę, inkasuje należność i oto mamy wodę koszerną! Tymczasem rabin nie czyni trefnej wody koszerną, tylko poświadcza, że już jest koszerna. W tym celu sprawdza na przykład, czy w zakładzie, w którym jest butelkowana, nie płynęła tymi samymi rurami, którymi wcześniej puszczano coś niekoszernego.
Ostatecznie jednak to, czy coś jest koszerne, czy nie, zależy w dużej mierze od interpretacji przepisów. Do większości tego, co napisałem wyżej, ktoś mógłby się przyczepić, że jego rabin ma inny pogląd na ten czy inny szczegół. Dlatego od certyfikowania koszerności są różne organizacje, stosujące nieco odmienne kryteria. Jeszcze większa rozbieżność jest wśród zwykłych Żydów -- zarówno w teorii, czyli w poglądach na to, co jest, a co nie jest koszerne -- jak i w praktyce, czyli w tym, na ile chce im się wszystkich tych zasad przestrzegać. Oczywiście są tacy, którzy nie wezmą do ust niczego, co mogliby jakkolwiek podejrzewać o trefność.
[[File:Katz's Deli - Lunch.jpg|thumb|left|Kanapka Reubena zawiera mięso i ser, więc nie jest koszerna, ale jest żydowska.]]
Jest wielu Żydów, którzy zasady ''kaszrut'' uważają za starożytne przesądy i łamią je z pełną świadomością. Dlatego nie należy mylić kuchni żydowskiej z kuchnią koszerną. Żydowskie delikatesy w Stanach Zjednoczonych często sprzedają kanapkę Reubena -- złożoną z kromek pszenno-razowego chleba, grubych plastrów peklowanej wołowiny i stopionego ementalera. Choć oczywiście niekoszerna, to jednak jest częścią żydowskiej kultury kulinarnej. Na krakowskim Kazimierzu znajdziemy wiele restauracji serwujących potrawy, które mogą do złudzenia przypominać tradycyjne koszerne smakołyki; ale jeśli stosują produkty bez certyfikatu koszerności, używają tych samych sprzętów do mięsa i nabiału, nie sprzedają swojego "zakwasu" przed Paschą itd. -- to na pewno nie są koszerne, a co najwyżej "w stylu koszernym". Są Żydzi, którzy na pewno nie będą w takich miejscach jeść, a innym nie robi to różnicy.
Są też Żydzi, którzy niby przestrzegają zasad ''kaszrut'', ale dość liberalnie. Na przykład w domu jedzą koszernie, traktując to bardziej jako część swojego dziedzictwa narodowego niż wymóg religijny, ale poza domem chodzą do niekoszernych restauracji. Niektórzy stosują coś w rodzaju domniemania koszerności: jeśli nie widać, że coś jest ewidentnie niekoszerne, to można to jeść. Wśród mniej religijnych Żydów amerykańskich wykształcił się zwyczaj jadania w chińskich knajpach (zwłaszcza w chrześcijańskie święta, kiedy chrześcijańskie restauracje bywały zamknięte). Kuchnia chińska koszerną nie jest, ale mała ilość nabiału nabiału oraz fakt, że wieprzowina czy krewetki są drobno posiekane i ukryte wewnątrz pierożków czy sajgonek, sprawia, że jest akceptowalna dla Żydów, którzy reguł koszerności chcą się trzymać, ale nie nazbyt kurczowo.<ref> {{Cyt
| adres rozdziału = https://www.academia.edu/73455092/Blessed_Are_the_Cheesemakers_In_Search_of_Ancient_Roots_of_Dairy_on_Shavuot
| rok = 2021
| strony = 215--235215–235
}}
* {{Cyt

Menu nawigacyjne