}} }}
Było więc jasneW innej wersji tej anegdoty, że Cyrankiewicz nadawał się na członka kapituły nowego orderu gastronomicznego idealniesłużba zbierała ze stołów kawior, krewetki i szampana, a Gomułka -- lepiejich miejsce przynosiła parówki, żeby o całym projekcie nie wiedziałbigos i czysta wódka. Przypkowski i Gronowski uznali pewnieW jeszcze innej szybko schowano kawior, przepiórki, że najłatwiej będzie im dotrzeć do premiera poprzez Lucjana Motykę -- ministra kulturywino, który prywatnie był bliskim przyjacielem Cyrankiewicza. Żeby zaś wzmocnić swoją pozycję w rozmowach z resortem kulturya na stół trafił chleb, to zwerbowali do kapituły znanych dżem i lubianych przez władzę literatów, takich jak Jarosław Iwaszkiewicz, Jan Brzechwa czy Mirosław Żuławskitwaróg.
== Potrawa trzecia: Karp w Cyrankiewiczówce ==