Było jasne, że Cyrankiewicz nadawał się na członka kapituły nowego orderu gastronomicznego idealnie, a przaśny Gomułka – lepiej, żeby o całym projekcie nie wiedział. Przypkowski i Gronowski uznali pewnie, że najłatwiej będzie im dotrzeć do premiera poprzez Lucjana Motykę – ministra kultury, który prywatnie był bliskim przyjacielem Cyrankiewicza. Żeby zaś wzmocnić swoją pozycję w rozmowach z resortem kultury, to zwerbowali do kapituły znanych i lubianych przez władzę literatów, takich jak Jarosław Iwaszkiewicz, Jan Brzechwa czy Mirosław Żuławski. Z rządu, oprócz Motyki, udało się też skaptować Adama Rapackiego (ministra spraw zagranicznych) i Edwarda Sznajdra (ministra handlu wewnętrznego).
Inauguracyjne posiedzenie kapituły Przypkowski zaplanował na 26 stycznia 1965 r., czyli pierwszą rocznicę śmierci Edwarda Pożerskiego. W zaproszeniu dla Rapackiego Przypkowski zaznaczał, że dogadał się już z Komitetem Wojewódzkim {{small|PZPR }} w Kielcach w sprawie wprowadzania tradycyjnych potraw do jadłospisów miejscowych restauracji.
{{ Cytat