Zmiany

Przejdź do nawigacji Przejdź do wyszukiwania

Włoszka z włoszczyzną w posagu

Dodane 192 bajty, 26 sierpnia
| źródło = ''Ibid.'', s. 98 }}
Następne chronologicznie źródło, w którym po raz pierwszy pojawiają się zapożyczone z włoskiego nazwy warzyw, to polski przekład ''Ksiąg o gospodarstwie'' Pietra de Crescenzi z 1549 r. To tam po raz pierwszy można natknąć się na słowo „por” (z wł. ''„porro”''), które z czasem wyparło rodzimy, słowiański polski „łuk”; a także na „faseol” (z wł. ''„fagioli”''), który to wyraz z czasem wyewoluował w polszczyźnie we „fazoły”, a wreszcie – w „fasolę”. Fasola to zarazem pierwsze warzywo pochodzące z odkrytej tylko pół wieku wcześniej Ameryki, które – poprzez Włochy – trafiło do Polski.
[[File:Fasola.JPG|thumb|upright=.6|left|Fasola według ilustracji w poradniku P. de Crescenzi (1549)]]
[[File:Włoszczyzna.png|thumb|Pęczki włoszczyzny sprzedawane obecnie w Polsce]]
Wychodziłoby więc na to, że jeśli jakieś warzywa rozpowszechniły się w Polsce za czasów królowej Bony, to mogły to być sałata, por, fasola i być może karczochy. Z tego zbioru tylko por należy do standardowego polskiego zestawu warzyw do gotowania rosołu, który znamy pod zbiorczą nazwą „włoszczyzny”. Z tym że akurat, jeśli chodzi o niego, to z Włoch sprowadzono tylko jego nazwę, która zastąpiła rdzennie słowiańskie określenie znanego już u nas wcześniej warzywa.
W każdym razie sam fakt, że jakieś warzywa zaczęto w Polsce uprawiać i jadać mniej więcej za czasów Bony, nie oznacza jeszcze, że sprowadzenie ich nad Wisłę jest akurat jej osobistą zasługą. Kontakty między Polską a Włochami miały miejsce już przed Boną i trwały po jej powrocie do Bari. Samo jej przybycie do Krakowa mogło być przynajmniej częściowo wyrazem ogólnej mody na kulturę włoską. Zygmunt Stary miał już włoskie stroje, włoskie meble, włoskich nadwornych artystów i muzyków, pałac we włoskim stylu – to i za żonę wziął sobie Włoszkę.

Menu nawigacyjne