Zmiany

Przejdź do nawigacji Przejdź do wyszukiwania

Pszczeli król

Usunięte 392 bajty, 15:13, 22 cze 2019
{{ Cytat
| Mieszkańcy kraju mieli swe barcie po kniejach i puszczach panującego. {{...}} Wolno było niedźwiedzia, szkody w pszczołach sprawującego, zabić; z tym wszystkim prawnicy wieku Mieczysława III [tj. Mieszka Starego], służebniczo powołując się na prawo rzymskie, odrzucali wszelkie najsłuszniejsze tłumaczenia; zabicie niedźwiedzia poczytując za obrazę majestatu nakładali bez litości karę siedemdziesiąt grzywien…Nic
| źródło = {{Cyt
| tytuł = Polska: Dzieje i rzeczy jej
| rok = 1856
| tom = IV
| strony = 510–511517 }} }}
I tak dalej, i tak dalej… Lewel skupił się na daninach i karach sądowych opłacanych w miodzie i wosku oraz na historii polskiego prawodawstwa dotyczącego hodowli pszczół. Materii niewątpliwie istotnej, skoro do dzisiaj w ustawie tej rangi co kodeks cywilny mamy osobny artykuł dotyczący pościgu za uciekającym rojem pszczół.<ref>[http://prawo.sejm.gov.pl/isap.nsf/DocDetails.xsp?id=WDU19640160093 Ustawa z dnia 23 kwietnia 1964 r. – Kodeks cywilny,] Dz.U. 1964 nr 16 poz. 93, art. 182</ref> Ale o pszczelich klejnotach ani słowa. Dlaczego zatem kresowy pasiecznik, pisząc o diamentowej pszczole powołał się na Lelewela? Wydaje mi się, że po odpowiedź musimy wrócić do dzieła Besslera, który po opisie m.in. elekcji polskiego króla przez pszczoły i pszczelego keljnotu w koronie podaje spis polskiej literatury poświęconej pszczelarstwu. I na pierwszym miejscu w tejże bibliografii jest właśnie dziełko Lelewela! Podejrzewam więc, pasiecznik z Kresów informację o diamentowej pszczole znalazł u Besslera, a za źródło tej wzmianki uznał pierwszą pozycję z bibliografii. Ale to znaczy, że zatoczyliśmy kółko i nadal nie wiemy, skąd Bessler tę diamentową pszczołę wytrzasnął.
* {{Cyt

Menu nawigacyjne