Ale najbardziej kuriozalna zdaje się polsko-amerykańska wymowa słowa „pączki”. Pomijam tu, że angielskie „p” jest w nagłosie bardziej przydechowe, a „cz” bardziej zębowe – to mało kto zauważa; skupmy się na samogłosce. Jasne, samogłosek nosowych w angielskim nie ma, ale przecież dało by się zbliżyć do polskiej wymowy, mówiąc „ponczek” (''pawn-check''), z czym anglofoni już powinni dać sobie radę. Oni jednak z jakiegoś powodu wolą mówić „punczek” (''poon-check''). Zanim jednak zaczniemy ich z poczuciem fonetycznej wyższości poprawiać, zastanówmy się, czy aby na pewno słowa „punczek” nikt w Polsce nigdy nie mówił ani nie słyszał.
Oto garść przykładów gwar przykładowych wypowiedzi w gwarach z różnych część części Polski, które udało mi się znaleźć w Internecie:
{{ Cytat