Zmiany

Przejdź do nawigacji Przejdź do wyszukiwania

Punczki z powidłami na tłusty wtorek

Usunięte 9 bajtów, 13:01, 2 mar 2020
Co w takim razie decyduje o pączkości pączka? Czy każdy smakołyk ze smażonego ciasta można nazwać „pączkiem”? Raczej nie, w końcu pączek to nie to samo co faworek, racuch czy naleśnik. Ale jeśli zajrzymy do dawnych książek kucharskich, to zobaczymy, iż dawni Polacy mieli nieco większe wątpliwości co do właściwej terminologii. Weźmy na przykład rękopiśmienny zbiór przepisów z końca XVII w., którym posługiwano się na dworze książąt Radziwiłłów. W większej części jest to przekład niemieckiej książki pt. ''Ein Koch- und Artzney-Buch'' (''Książka kucharsko-lekarska''). Otóż anonimowy tłumacz używał słowa „pączek” wszędzie tam, gdzie w oryginale pojawiało się słowo „''Krapfen''”. Ale czasami sam zauważał, że z kontekstu wynika, iż danej potrawy nijak „pączkiem” nazwać nie można, i dodawał swój własny komentarz, że to przecież bardziej naleśniki niż pączki:
{{clear}}
{{ Cytat
| '''Księże pączki z&nbsp;migdałami, ale z&nbsp;okoliczności znać, że to na kształt naleśników, jako w&nbsp;Śląsku pieką ciasto, które koszami szańcowemi zowią'''<br>

Menu nawigacyjne