}}
Dostatek tam niewątpliwie był, skoro Wojski pozwalał nawet lać stopione masło na drewno, żeby lepiej się paliło. Ilość i różnorodność mięs, ryb i przypraw mogła przyprawić o zawrót głowy. Można by nawet powiedzieć, że to nie tylko dostatek, ale wręcz zbytek – którego na wielkopańskich ucztach bynajmniej wcale nie unikano. Czerniecki, który uważał, że „zawsze {{...}} ''melius abundare quam deficere''” (lepiej mieć za dużo niż za mało),<ref>S. Czerniecki, ''op. cit.'', s. 44</ref> tłumaczył takie podejście w ten oto sposób:
{{ Cytat