Otwórz menu główne

Zmiany

Jeść zdrowo i z humorem: Jak to się robi w Azji

Usunięte 2 bajty, 21:40, 11 lis 2020
Najstarsze znane chińskie teksty medyczne to ''Wewnętrzny kanon medycyny Żółtego Cesarza'' oraz ''Traktat o chorobach wywołanych zimnem'', datowane przeważnie na okres panowania dynastii Han, czyli III w.p.n.e. Znaczyłoby to, że ta teoria medyczna jest nieco młodsza od humoralnej i ajurwedyjskiej, ale całkiem możliwe, że opierała się na znacznie wcześniejszych, a teraz już zaginionych, pracach. Już po samych tytułach widać, że owa teoria sporo traci w przekładzie, o ile w ogóle daje się przetłumaczyć.
Podstawowym pojęciem chińskiej medycyny jest ''qi'' (czytaj: „ćchi”; dosłownie: „powietrze”), czyli substancja witalna, która przenika cały wszechświat. Występuje w różnych stopniach zagęszczenia czy też stanach skupienia (jak kto chce to sobie wyobrazić) – od materii, poprzez energię aż po duchowość. Wszystkie procesy zachodzące w świecie można wytłumaczyć jako zagęszczenie lub rozrzedzenie ''qi''. Kiedy ''qi'' się zagęszcza, to mamy do czynienia z ''yin'', a kiedy się rozrzedza – to z ''yang''. ''Yin'' i ''yang'' (czyt.: „in, jank”jan”) to para kosmicznych przeciwieństw, ciemna i jasna strona mocy. ''Yin'' jest bardziej chłodne, wilgotne i powolne, a ''yang'' – bardziej ciepłe, suche i szybkie. Tylko że w ''Gwiezdnych wojnach'' obie strony mocy nieustannie walczą ze sobą, podczas gdy ''yin'' i ''yang'' twórczo się uzupełniają.
Z medycznego punktu widzenia, od ''yin'' i ''yang'' zależy gromadzenie się i przepływ ''qi'' w organizmie. Do transportu ''qi'' w ciele służą specjalne kanały energetyczne; nie będę się tu nimi zajmował, ale to właśnie wzdłuż tych kanałów wbija się igły w akupunkturze. Choroby, rzecz jasna, biorą się z braku równowagi między ''yin'' i ''yang'' w organizmie, a celem medycyny jest utrzymanie bądź przywrócenie tejże równowagi. Brak równowagi może wynikać z nadmiaru ''yin'', niedoboru ''yang'', nadmiaru ''yang'' albo (nie zgadniecie) niedoboru ''yin''.
Brzmi znajomo? No dobrze, ale co z żywiołami? Są jakieś żywioły, czy tylko ''qi, yin'' i ''yang''? Spokojnie, oczywiście, że są. Jest ich pięć (a jakże!), ale trochę innych niż te, które już znamy. Są to mianowicie: drzewo, ogień, ziemia, metal i woda. Nie ma powietrza? No nie, bo przecież ''qi'' to już jest (przynajmniej etymologicznie) powietrze. Ale zasadnicza różnica między chińskimi a zachodnimi żywiołami jest taka, że te drugie są rozumiane jako statyczne substancje czy formy materii, a te pierwsze to raczej kolejne fazy ciągłego procesu przemiany ''qi''. Dlatego chiński termin ''wǔxíng'' (czyt.: „łusink”„łusin”) lepiej tłumaczyć jako „pięć przemian” niż „pięć żywiołów”.
[[File:Chiny - gotowanie sosu sojowego.jpg|thumb|left|upright=.6|Garnek sosu sojowego według ''Zielnika dietetycznego'']]