Zmiany

Przejdź do nawigacji Przejdź do wyszukiwania

Szkic:Bóg piwa i wody spod ogórków

Dodane 1883 bajty, 23:17, 30 lis 2020
== Litewski panteon ==
Jest koniec XIV wieku. Od Grecji po Skandynawię i od Islandii po Ruś starożytne pogańskie kulty, które – tak jak większość języków, którymi mówi się w Europe – wywodziły się jeszcze z dawnych wierzeń Praindoeuropejczyków, uległy zapomnieniu, zastąpione przez wielkie religie z Bliskiego Wschodu: chrześcijaństwo, judaizm i islam (chociaż biorąc pod uwagę przemożny wpływ zoroastryzmu na rozwój juzdaizmu, można powiedzieć, że to też religie indoeuropejskie, tylko przepuszczone przez semicki filtr). W całej Europie rodzimi bogowie musieli ustąpić jedynemu Bogowi.
 
W całej? Nie! W nadbałtyckich puszczach nadal żyje nieustraszony lud, który w świętych gajach nadal oddaje cześć bogom swoich przodków. Co więcej, w dość krótkim czasie udało im się podbić sąsiadujących z nimi wyznawców chrześcijaństwa, islamu i judaizmu, i stworzyć mocarstwo, które ciągnie się od Bałtyku po Morze Czarne. To „Litwa, wyszedłszy ze swoich lasów i bagnisk, niszczyła mieczem i ogniem okoliczne państwa, i stała się wkrótce straszną na północy. Dzieje nie wyjaśniły jeszcze dostatecznie, jakim sposobem naród tak słaby i tak długo obcym hołdujący, mógł od razu oprzeć się i zagrozić wszystkim swoim nieprzyjaciołom, z jednej strony prowadząc ciągłą morderczą z zakonem krzyżowym wojnę, z drugiej łupiąc Polskę, wybierając opłaty u Nowogroda Wielkiego i zapędzając się aż na brzegi Wołgi i półwysep Krymski.”<ref>{{Cyt
| nazwisko = Mickiewicz
| imię = Adam
| tytuł = Konrad Wallenrod: Powieść historyczna z dziejów litewskich i pruskich
| url = https://pl.wikisource.org/wiki/Strona:PL_Adam_Mickiewicz_-_Konrad_Wallenrod.djvu/11
| wydawca = Instytut Wydawniczy Biblioteka Polska
| miejsce = Warszawa
| rok = 1922
| strony = 5
}}</ref>
 
[[File:Lit.PNG|thumb|upright=1.7|
{|
|}]]
Najważniejszym bóstwem litewskiego panteonu jest bóg dziennego nieba o imieniu '''Dievas''' (dziś chrześcijańscy misjonarze nazywają tym imieniem Litwini nazywają chrześcijańskiego swojego Boga). Dievas, zwany też Andajusem, czyli Najwyższym, lubi dla niepoznaki przyjmować postać pierdołowatego staruszka, który jednak ma tę boską moc. Tu się potknął, tam coś upuścił i tak zupełnie przypadkiem stworzył świat. Na co dzień sprawami ziemskimi się nie zajmuje, a do zarządzania światem deleguje swojego syna, gromowładnego '''Perkūnasa''', zwanego też Diviriksasem, czyli Boskim Posłańcem. Czy Perkūnas (odpowiednik zapomnianego już słowiańskiego Peruna, germańskiego Thora, greckiego Zeusa i rzymskiego Jowisza) miał jakąś matkę, czy też pojawił się nagle jak grom z jasnego nieba, nie wiadomo. Jego świętym drzewem jest dąb, czyli drzewo, w które szczególnie często uderzają pioruny. Ale Perkūnas nie jest panem tylko niszczycielskich zjawisk pogodowych; to on zsyła życiodajny deszcz, którym zapładnia swoją żonę, '''Žemynę''', boginię ziemi. Sprzyja również litewskim wojownikom, dla których kiedyś nawet skuł lodem Dźwinę, żeby wojsko mogło suchą stopą przejść na drugą jej stronę. Jego głównym przeciwnikiem jest '''Velnias''', bóg podziemi i terenów podmokłych, władca dusz, który przybiera postać wszystko widzącego zaskrońca (odpowiednik słow. Welesa, germ. Odyna i gr. Hadesa, a chrześcijańscy misjonarze utożsamili go, rzecz jasna, z diabłem).
Wróćmy do pani Perkūnasowej, czyli Žemyny. Bogini ziemi jest córką bóstw '''Saulė''' i '''Mėnua''', czyli bogini słońca i boga księżyca. Nie jest to, niestety, szczęśliwe małżeństwo; Mėnuo zakochał się bowiem w pięknej '''Aušrinė''', bogini gwiazdy zarannej (por.: słow. Jutrzenka, gr. Eos, rzym. Aurora, indyjska Uszas). Zdradzona Saulė poskarżyła się Perkūnasowi, który za karę obił teściowi twarz (siniaki widać do tej pory na tarczy księżyca). Ustanowiono też naprzemienną opiekę nad córką: Saulė widzi się z Žemyną tylko w dzień, a Mėnuo – w nocy. Žemyna i Perkūnas mają dwójkę dzieci – bliźniaków zwanych '''Ašvieniai''' (por.: ind. Aświnowie, słow. Lel i Polel, gr. Kastor i Polluks), którzy pod postacią rączych rumaków ciągną przez nieboskłon powóz swojej babci, Saulė, w którym wiezie ona rozgrzaną i rozświetloną tarczę słoneczną wykutą specjalnie przez boskiego kowala '''Teliavelisa''' (por.: słow. Swarog, gr. Hefajstos, rzym. Wulkan). Warto wspomnieć o jeszcze dwóch boginiach: jedną jest '''Gabija''', która (niczym gr. Hestia, rzym. Westa) strzeże ogniska domowego. Druga to '''Medeina''', znana też po przydomkiem Žvėrinė, który nieprzypadkowo brzmi podobnie do słowa „zwierzyna”, jest to bowiem bogini lasów i dzikich zwierząt (jak gr. Artemida, rzym. Diana).

Menu nawigacyjne