}}, tłum. własne }}
A teraz pora na moją własną hipotezę: otóż metoda „''poolish''” została wymyślona we Francji, ale jej nazwa wzięła się stąd, że najlepsze efekty dawała na „nerwowej” polskiej pszenicy, którą znano we Francji pod angielskim określeniem „''Polish''”, przekręconym przez Francuzów na „''Poolish''”. Dopiero kiedy nazwa „''poolish''”, wymawiana już zgodnie z tym niby-angielskim zapisem jako „pulish”„pulisz”, przyjęła się, utworzono fonetyczną francuską pisownię „''pouliche''”, która przypadkiem oznacza też klaczkę.
Czy ta propozycja ma jakieś poparcie w źródłach? Żadnego. Czy jest naciągana? Zdecydowanie. Ale czy jest bardziej naciągana niż te przedstawione wyżej? To już zostawię ocenie Czytelników. A więc co wiemy na pewno? Tyle, że metoda ''poolish'' powstała raczej we Francji, a nie w Polsce, i dopiero w drugiej połowie XIX w., więc nie mógł jej spopularyzować ani August Zang, ani – tym bardziej – Maria Antonina. Ale pochodzenie nazwy tej metody pozostanie nadal zagadką.