Zmiany

Przejdź do nawigacji Przejdź do wyszukiwania

Święty Jacek z pierogami

Dodane 15 bajtów, 16:24, 22 gru 2018
Zastępowanie tekstu - " r." na " r."
== Żywot i legenda ==
[[File:św Jacek.JPG|thumb|200px|Statuetka św. Jacka na Festiwalu Pierogów w Krakowie]]
Ile w tym prawdy? Zacznijmy od tego, kim był św. Jacek (jeśli Czytelnika szczegóły biograficzne nudzą, to ten akapit może pominąć). Urodził się ok. 1183  r. w Kamieniu Śląskim, w zamożnej morawsko-śląskiej rodzinie Odrowążów. Jego wuj, Iwo Odrowąż, był biskupem krakowskim i kanclerzem na dworze księcia krakowskiego Leszka Białego, toteż nic dziwnego, że Jacek uczył się w Krakowie, w szkole katedralnej u Wincentego Kadłubka. Po wyświęceniu na księdza kontynuował naukę na uniwersytecie w Bolonii. Podczas pobytu w Rzymie Jacek poznał Dominga de Guzmán, czyli św. Dominika, założyciela zakonu dominikanów, i do Krakowa wracał już jako dominikanin. Po drodze, gdzie się zatrzymał, tam zakładał klasztor dominikański – w Austrii, w Czechach, na Morawach, na Śląsku i wreszcie w samym Krakowie (przy kościele św. Trójcy). Później prowadził działalność misyjną w Prusach i – co dla nas ważne – w ojczyźnie pierogów (przynajmniej tych ruskich), czyli na Rusi, w latach 1228–1233.
Głównym źródłem naszej wiedzy o Jacku jest dzieło hagiograficzne spisane przez lektora Stanisława z klasztoru przy kościele św. Trójcy pod tytułem ''De vita miraculis sancti Jacchonis'' (''Cudowny żywot św. Jacka''). Praca, stworzona na potrzeby procesu kanonizacyjnego, skupia się bardziej na cudach przypisywanych Jackowi niż na szczegółach jego doczesnego życia. Co ciekawe, ani w części biograficznej, ani w opisach cudów, nie ma ani słowa o pierogach.
{{cytat|W każdej legendzie jest źdźbło prawdy. Ta jest oparta na opowieściach z „Żywotu św. Jacka” autorstwa lektora Stanisława. Dzieło to powstało w latach 50.–70. XIV w. i jak na razie jest podstawowym źródłem wiedzy o życiu św. Jacka. W księdze opisano wydarzenia m.in. z 13 lipca 1238 roku. Został on wtedy zaproszony do miejscowości Kościelec, 27 km od Krakowa. Tego dnia rozpętała się gwałtowna burza z gradobiciem, która całkiem zniszczyła zboże na polach. Ludzie byli zrozpaczeni, groziła im gigantyczna bieda i głód. Św. Jacek powiedział, żeby poszli się modlić. Następnego dnia zniszczone kłosy podniosły się i zbiory zostały uratowane. Tyle mówi lektor Stanisław. Reszta to legenda, według której z tego zboża zrobili mąkę, z niej pierogi, którymi ugościli św. Jacka.
Jest też druga historia, związana z najazdem tatarskim na Kraków w 1241  r. Mówi, że w tamtym czasie św. Jacek karmił krakowian pierogami. Co nie jest wykluczone, bo dominikanie dobrze gospodarzyli, mieli zaopatrzone spichlerze i z pewnością wspomagali mieszkańców splądrowanego miasta. Ślady tych zabudowań z czasów św. Jacka powoli odkrywamy dzięki badaniom archeologa krakowskiego dr. Dariusza Niemca.|źródło = Gałuszka, Tomasz, w rozmowie z Martą Paluch, ''[http://www.gazetakrakowska.pl/artykul/969384,o-cudach-sw-jacka-ktory-karmil-krakowian-pierogami,id,t.html O cudach św. Jacka, który karmił krakowian pierogami,]'' w: ''Gazeta Krakowska'', 15 sierpnia 2013  r.}}
Jeśli dobrze pogrzebać, to można znaleźć znacznie starsze wersje obu legend. Wszystkie mają to do siebie, że pierogi pojawiają się w nich dopiero na końcu, dopchnięte jakby na siłę, o bardzo luźnym związku z całą historią. Oto przykład z kazania przypisywanego o. Feliksowi z Sieradza, XVI-wiecznemu przeorowi krakowskich dominikanów:

Menu nawigacyjne