}}</ref> Prawdopodobne zresztą, że w czasach Mickiewicza zwrotek było więcej, a cała piosenka, którą zapewne śpiewano podczas grzybobrania, układała się w prawdziwy ustny atlas grzybów.
Jak już jesteśmy przy dygresjach, to wyjaśnijmy jeszcze jedną sprawę: dlaczego Wojski zbierał muchomory, bodaj najbardziej rozpoznawalne z trujących grzybów? Czy był to wyraz przekornej dezynwoltury wobec chodzenia po lesie w celu innym niż godne szlachcica polowanie na żubra lub niedźwiedzia? A może chciał kogoś otruć? Albo coś. Jak już wiemy, [[Z wizytą w Soplicowie: W kuchni Wojskiego#„Nazywam się Hreczecha”|Wojski Hreczecha żywił niezwykle zaciekłą nienawiść do much]]. A '''muchomor''' (muchomor czerwony, ''Amanita muscaria''), bodaj najbardziej rozpoznawalny z niejadalnych grzybów, przez wieki służył, jak sama jego nazwa wskazuje, właśnie do morzenia much i innych insektów. A oto jak:
{{ Cytat