Otwórz menu główne

Zmiany

Punczki z powidłami na tłusty wtorek

Rozmiar się nie zmienił, 21:41, 4 paź 2021
W prawosławiu nie ma Środy Popielcowej; Wielki Post zaczyna się w&nbsp;Czysty Poniedziałek, poprzedzony trzema tygodniami przedpościa, kiedy to stopniowo rezygnuje się z&nbsp;kolejnych kategorii produktów spożywczych. I&nbsp;tak, druga niedziela przedpościa zwana jest Mięsopustną, bo to ostatni dzień, kiedy jeszcze można jeść mięso. Przez kolejny tydzień wolno jeszcze spożywać nabiał, ale i&nbsp;z&nbsp;nim trzeba się pożegnać w&nbsp;Niedzielę Seropustną, czyli w&nbsp;niedzielę przed Czystym Poniedziałkiem. Być może kiedyś u&nbsp;katolików też obowiązywał taki system stopniowego wprowadzania postu.<ref>Nie udało mi się znaleźć jednoznacznego potwierdzenia tego domysłu.</ref> Jeśli tak, to „Niedziela Mięsopustna” byłaby jego pozostałością.
Jak już jesteśmy przy poście prawosławnym, to zwróćmy uwagę na jeszcze jedną rzecz. Jeśli Wielki Post zaczyna się w&nbsp;poniedziałek, to kiedy wypada ostatni dzień, żeby napiec mięsiwa, nasmażyć placków, czy w&nbsp;inny sposób wykorzystać zapasy jedzenia, które w&nbsp;poście trzeba by wyrzucić? Niedziela odpada, bo to dzień święty i&nbsp;o pracy w&nbsp;kuchni nie ma mowy. Piątek i&nbsp;sobota też odpadają, bo tak samo, jak dawniej u&nbsp;katolików, były to dni postne. A&nbsp;więc czwartek. I&nbsp;rzeczywiście, Grecy na przykład, obchodzą swój odpowiednik Tłustego Czwartku, czyli ''Tsiknopempti'' (co można by przetłumaczyć jako „Grilowy „Grylowy Czwartek”).
Może nasz Tłusty Czwartek też podpatrzyliśmy u&nbsp;wschodnich sąsiadów, przedłużając sobie w&nbsp;ten sposób ostatki aż do sześciu dni? Możliwe też, że zapustne swawole zaczynano odpowiednio wcześnie ze względów bezpieczeństwa; istniało wszak poważne ryzyko, że ostatkowa zabawa we wtorek nieopatrznie przeciągnie się już do Środy Popielcowej – a&nbsp;wiadomo przecież, że „we wtorek zapustny stoi diabeł za drzwiami karczmy i&nbsp;spisuje wychodzących z&nbsp;niej po północy.”<ref>{{Cyt