Ja sam nigdy nie rozumiałem, co to za frajda strzelać do przestraszonych zwierząt, ale skoro sam wieszcz (choć sam siebie nazwał „błahym strzelcem”<ref>Mickiewicz, ''op. cit.'', księga IV, wers 43</ref>) tyle miejsca w naszej narodowej epopei poświęcił polowaniom, to przytoczmy tylko krótki fragment, który mało się zestarzał, i który może nie spodobać się lobby myśliwskiemu w Polsce:
[[Plik:Koncert Wojskiego.jpg|thumb|left|Michał Elwiro Andriolli, ''Koncert Wojskiego'' (1881)]]
{{cytat
| <poem>Hrabia na polowaniu bardzo dobrze zna się,