Otwórz menu główne

Zmiany

Święty Jacek z pierogami

Dodane 20 bajtów, 17:06, 22 gru 2018
Zastępowanie tekstu - " W " na " W "
{{data|18 sierpnia 2018}}
[[File:Festiwal Pierogów w Krakowie.jpg|thumb|350px|Stoisko na Festiwalu Pierogów w Krakowie]]
W tym roku, już po raz szesnasty, na Małym Rynku w Krakowie odbył się Festiwal Pierogów. Dzieje się to zawsze w okolicach 17 sierpnia, czyli dnia, kiedy Kościół Katolicki wspomina świętego Jacka Odrowąża. Twórcy najlepszych pierogów na festiwalu nagradzani są co roku statuetką św. Jacka. W  innych miejscach w Polsce również organizuje się festiwale pierogów – i zawsze na św. Jacka, który często nazywany jest patronem pierogów.
Co wspólnego miał krakowski dominikanin ze smakowitym daniem mącznym? Co na ten temat mówi Internet i popularne publikacje, a co wiadomo ze źródeł historycznych? Tym właśnie zajmiemy się w inauguracyjnym wpisie tego bloga.
Na szczęście ludzie wierzący mają wyuczoną zdolność wyczytywania między wierszami tego, czego autor nigdy nie napisał. Tak jak można wyczytać czyściec i Trójcę Świętą z Pisma Świętego, tak też można wyczytać pierogi z żywotu św. Jacka. Ojciec Tomasz Gałuszka, krakowski dominikanin, pokaże nam, jak to się robi:
{{cytat|W każdej legendzie jest źdźbło prawdy. Ta jest oparta na opowieściach z „Żywotu św. Jacka” autorstwa lektora Stanisława. Dzieło to powstało w latach 50.–70. XIV w. i jak na razie jest podstawowym źródłem wiedzy o życiu św. Jacka. W  księdze opisano wydarzenia m.in. z 13 lipca 1238 roku. Został on wtedy zaproszony do miejscowości Kościelec, 27 km od Krakowa. Tego dnia rozpętała się gwałtowna burza z gradobiciem, która całkiem zniszczyła zboże na polach. Ludzie byli zrozpaczeni, groziła im gigantyczna bieda i głód. Św. Jacek powiedział, żeby poszli się modlić. Następnego dnia zniszczone kłosy podniosły się i zbiory zostały uratowane. Tyle mówi lektor Stanisław. Reszta to legenda, według której z tego zboża zrobili mąkę, z niej pierogi, którymi ugościli św. Jacka.
Jest też druga historia, związana z najazdem tatarskim na Kraków w 1241 r. Mówi, że w tamtym czasie św. Jacek karmił krakowian pierogami. Co nie jest wykluczone, bo dominikanie dobrze gospodarzyli, mieli zaopatrzone spichlerze i z pewnością wspomagali mieszkańców splądrowanego miasta. Ślady tych zabudowań z czasów św. Jacka powoli odkrywamy dzięki badaniom archeologa krakowskiego dr. Dariusza Niemca.
Tego typu wyrażenia rzadko mają jakiś głębszy sens, za to często wynikają z przekręcenia religijnych inwokacji – dawniej w obawie przed złamaniem drugiego przykazania, dziś już raczej tylko dla żartu. I tak zamiast „o Matko Boska!” można usłyszeń „o matko i córko!”, a zamiast „o Rany Boskie!” wołamy „o rany Julek!” Wydaje mi się, że „święty Jacku z pierogami” jest po prostu wynikiem podobnego przekręcenia i przykładem humoru absurdu w wydaniu średniowiecznym. Legendy mające wyjaśnić to powiedzenie dorobiono później.
To tyle na dziś. W  kolejnym odcinku zostaniemy przy temacie Świętych Pańskich i ich związkach ze światem jedzenia i picia. Zapraszam na kolejne zagadki z kulinarnych dziejów Polski i jeszcze więcej szperania po starych książkach. Gdyż...
{{cytat|<poem>O, jaka chęć mnie bierze, <small>[…]</small>
== Przepis ==
Na liście produktów tradycyjnych prowadzonej przez Ministerstwo Rolnictwa i&nbsp;Rozwoju Wsi można znaleźć [https://www.gov.pl/rolnictwo/pierogi-koscieleckie pierogi kościelnickie,] czyli ze wspomnianej już podkrakowskiej wsi, w&nbsp;której św. Jacek rzekomo dokonał cudu uratowania zniszczonego gradem zboża. W &nbsp;Kościelnikach do wytrawnych pierogów z&nbsp;serem tradycyjnie dodaje się zioła zwanego kurdybankiem. Przy czym „tradycyjnie” niekoniecznie znaczy „od stuleci”; zgodnie z&nbsp;ustawą o&nbsp;produktach tradycyjnych ([http://prawo.sejm.gov.pl/isap.nsf/DocDetails.xsp?id=WDU20050100068 Dz.U. 2005 Nr 10 poz. 68]), „za tradycyjne metody produkcji uważa się metody wykorzystywane co najmniej od 25 lat.”
{{cytat|Jak podkreślają mieszkańcy: „Pierogi z&nbsp;kurdybankiem są w&nbsp;Kościelcu tak powszechne jak sam kurdybanek.” Wyróżniają się „smakiem. To jest inny smak tych pierogów. Ci co lubią zioła, to lubią te właśnie pierogi. Kurdybanek jest tu najważniejszy”. „Był traktowany dawniej jako roślina przyprawowa. Ten jego pikantny, ostry smak zastępował wiele przypraw. Jego smak i&nbsp;zapach jest naprawdę specyficzny. Rośnie wszędzie. [...]”. Pierogi z&nbsp;kurdybankiem podaje się najczęściej okraszone przyrumienioną słoniną lub boczkiem, ale również sklarowanym masłem lub sklarowaną śmietaną. Do samego farszu często dodaje się przyrumienioną słoninę czy boczek, niekiedy również przyrumienioną cebulkę. Jednakże jak podkreślają mieszkańcy: „To co się daje poza serem i&nbsp;kurdybankiem, to już pod kątem własnego smaku. Podstawa, to jest ser i&nbsp;kurdybanek. <small>[…]</small>”