Piekarski dokładnie zbadał krój czcionki użyty do wydrukowania zarówno odkrytej przez siebie karty, jak i tych z przepisami na ocet, oraz porównał je z czcionkami używanymi przez poszczególnych drukarzy krakowskich w pierwszej połowie XVI w. I wyszło mu, że oba fragmenty pochodziły wprawdzie z tej samej książki kucharskiej, ale z różnych jej edycji. Kartę z Jagiellonki odbito czcionką stosowaną w drukarni Macieja Szarffenberga, zaś obie kartki odkryte w Warszawie musiały zostać wydrukowane czcionką, której używał Hieronim Wietor (ok. 1480–1547) – a więc nie Florian Ungler, jak zakładał Wolski. No ale, jeśli w inwentarzu po Unglerowej znalazło się aż sto egzemplarzy tej książki, to prawdopodobnie Ungler też musiał drukować swoje własne wydanie tej książki, chociaż akurat z jego edycji nie zachował się do naszych czasów żaden fragment.<ref>{{Cyt
| tytuł = Przegląd BibliotecznyBibljoteczny
| url =
| nazwisko r = Piekarski
| imię r = Kazimierz
| rozdział = Miscellanea BibliograficzneBibljograficzne: „Kuchmistrzostwo” Macieja Szarffenberga
| adres rozdziału = https://cybra.lodz.pl/Content/6228/Przeglad_bibljoteczny_1930_R.4.pdf#%5B%7B%22num%22%3A455%2C%22gen%22%3A0%7D%2C%7B%22name%22%3A%22Fit%22%7D%5D
| wydawca = Wydawnictwo Związku Bibljotekarzy Polskich