Zmiany

Przejdź do nawigacji Przejdź do wyszukiwania

Święty Jacek z pierogami

Dodane 15 bajtów, 16:32, 22 gru 2018
Zastępowanie tekstu - " O " na " O "
Jest też druga historia, związana z najazdem tatarskim na Kraków w 1241 r. Mówi, że w tamtym czasie św. Jacek karmił krakowian pierogami. Co nie jest wykluczone, bo dominikanie dobrze gospodarzyli, mieli zaopatrzone spichlerze i z pewnością wspomagali mieszkańców splądrowanego miasta. Ślady tych zabudowań z czasów św. Jacka powoli odkrywamy dzięki badaniom archeologa krakowskiego dr. Dariusza Niemca.
|źródło = Gałuszka, Tomasz, w rozmowie z Martą Paluch, ''[http://www.gazetakrakowska.pl/artykul/969384,o-cudach-sw-jacka-ktory-karmil-krakowian-pierogami,id,t.html O  cudach św. Jacka, który karmił krakowian pierogami,]'' w: ''Gazeta Krakowska'', 15 sierpnia 2013 r.}}
Jeśli dobrze pogrzebać, to można znaleźć znacznie starsze wersje obu legend. Wszystkie mają to do siebie, że pierogi pojawiają się w nich dopiero na końcu, dopchnięte jakby na siłę, o bardzo luźnym związku z całą historią. Oto przykład z kazania przypisywanego o. Feliksowi z Sieradza, XVI-wiecznemu przeorowi krakowskich dominikanów:
No dobrze, „Jacek” i „placek” się rymują, więc to skojarzenie jest niemal oczywiste, ale powiązanie świętego dominikanina z pierogami pozostaje niejasne. Z jednej strony mamy skojarzenie, wywodzące się już ze średniowiecza, między św. Jackiem a jedzeniem w ogóle – związane z reputacją tego zakonnika jako opiekuna głodnych oraz z jego liturgicznym wspomnieniem przypadającym na początek żniw. Z drugiej – powiązanie go z tym konkretnym daniem mogło być od początku żartobliwe. Byłby to żart opierający się na absurdalnym zestawieniu postaci świętego z najzupełniej przyziemną, powszednią rzeczą, jaką są pierogi.
== O  święty Jacku! ==
[[File:Pierogi preparation 11.JPG|thumb|Moja Mama lepi pierogi.]]
„O święty Jacku z pierogami!” to zapomniane już raczej, choć dawniej powszechne, wykrzyknienie wyrażające zaskoczenie, przestraszenie lub niezadowolenie – najczęściej niezwiązane z jedzeniem. Jeden z wielu przykładów możemy znaleźć w XIX-wiecznym przekładzie ''Don Kichota'':
{{cytat|– O  Święty Jacku z pierogami! – wrzaśnie siostrzenica – a bodajem zmarniała, jeżeli wujaszkowi znów się nie zachciewa pójść na błędnego rycerza.
|źródło = Cervantes, Miguel de, ''Don Kichot z La Manchy'' (1886), tłum. Walenty Zakrzewski}}

Menu nawigacyjne