Otwórz menu główne

Zmiany

Co się święci?

Usunięte 7 bajtów, 08:51, 14 kwi 2023
Ale chwila: jak to możliwe, że ten typowo polski zwyczaj, jakim jest święcone, narodził się, zanim chrześcijaństwo w&nbsp;ogóle dotarło na ziemie polskie? Ano możliwe; ta i&nbsp;wiele innych „typowo polskich” tradycji, nie tyle zaczęły się w&nbsp;Polsce, ile w&nbsp;Polsce najdłużej przetrwały, podczas gdy gdzie indziej uległy zapomnieniu. Święcenie pokarmów odbywało się dawniej w&nbsp;całej chrześcijańskiej Europie. Zaczęło się już w&nbsp;VIII&nbsp;w. od święcenia, zupełnie logicznie, pieczonego baranka. Już w&nbsp;X&nbsp;w. zaczęto, oprócz baranka, święcić także inne jadło świąteczne: szynkę, ser, chleb, masło, mleko i&nbsp;miód. Z&nbsp;czasem coraz mniej się ograniczano w&nbsp;doborze produktów do święcenia: w&nbsp;XI&nbsp;w. doszły jajka, w&nbsp;XIII&nbsp;w. – ryby, w&nbsp;XVI&nbsp;w. – sól, chrzan, zioła, olej, drób, wino i&nbsp;piwo, a&nbsp;od XVII&nbsp;w. – owoce.<ref>M. Pisarzak (1976), s. 230</ref>
Święcenie pokarmów było doskonałą okazją, żeby pochwalić się przed sąsiadami zasobnością swojej spiżarni. Nic dziwnego, że tak dobrze przyjęło się w&nbsp;Polsce, w&nbsp;której od dawna każdego – od wielkich magnatów po bezrolnych chłopów – obowiązywała zasada „zastaw się, a&nbsp;postaw się”. Jedzenia nie chowało się chowano pod serwetką w&nbsp;małym koszyszku, ale rozkładało rozkładano na stołach i&nbsp;ławach, żeby było widać, ile i&nbsp;czego jest. Jeszcze w&nbsp;XIX&nbsp;w. oczekiwano od księży, że będą biegać od domu do domu, żeby u&nbsp;każdego z&nbsp;osobna poświęcić wszystko, co nazajutrz zamierzano zjeść na śniadanie wielkanocne.
{{clear}}