Otwórz menu główne

Zmiany

Co się święci?

Dodane 11 bajtów, 19:27, 1 paź 2023
m
clean up
Niektóre tłumaczenia Ewangelii (w tym Biblia Tysiąclecia) pomijają ten plaster miodu; wszystko zależy, który z dawnych greckich rękopisów przyjęto za podstawę przekładu. Trudno powiedzieć, czy któryś ze starożytnych kopistów dopisał ów plaster od siebie, czy też go z jakiegoś powodu usunął. W każdym razie wychodzi na to, że w najlepszym razie wiemy o tylko trzech rzeczach, które Jezus zjadł tamtej niedzieli; były to chleb, pieczona ryba i przaśny miód prosto z plastra.
Dość skromnie, ale z Ewangelii można wnosić, że Jezus przez całe życie żywił się w  sposób raczej niewyszukany. Obracał się przecież głównie w środowisku prostych rybaków znad jeziora Galilejskiego i jadał to, co oni: chleb i pieczoną rybę (zapewne głównie tilapię), a popijał to wodą lub – od święta – winem. Czasami dodawał do tego jakieś słodkie urozmaicenie w postaci miodu albo fig zgrandzonych prosto z drzewa. Wydawałoby się, że to właśnie te nieliczne potrawy, uświęcone samym faktem znajdowania się w mocno ograniczonym jadłospisie Jezusa, powinny zajmować główne miejsca w koszyku do święcenia i na świątecznym stole. A jednak nic z tych rzeczy – poza chlebem – nie znalazło się wśród tradycyjnych potraw wielkanocnych. No bo kto by chciał jeść rybę na Wielkanoc, jeśli przez cały [[Punczki z powidłami na tłusty wtorek#Mięsopust prawy|Wielki Post]] musiał jeść rybę zamiast mięsa?
== Noc inna niż inne ==
}} }}
Wróćmy na koniec do formułek błogosławieństw. Jak już wiemy, obecnie w&nbsp;Polsce używa się trzech, ale dawniej było ich znacznie więcej. Jeszcze w&nbsp;latach 60. XX&nbsp;w. było tych formuł siedem; w&nbsp;sumie w&nbsp;różnych okresach było ich ponad pięćdziesiąt<ref>M. Pisarzak (2003), s. 100–101</ref> – osobna na każdy rodzaj pożywienia. Sól święcono jako symbol mądrości i&nbsp;nieśmiertelności; chrzan – jako symbol umartwienia i&nbsp;pokuty; mleko z&nbsp;miodem – jako symbol ziemi obiecanej; olej – ze względu na rzekome działanie ochronne (od chorób i&nbsp;grzechu); a&nbsp;owoce – jako nawiązanie do rajskiego owocu z&nbsp;drzewa poznania dobra i&nbsp;zła.<ref>M. Pisarzak (1976), s. 215–217, 224–225</ref> Ale chyba najważniejszą funkcją święcenia tego całego jadła i&nbsp;napitku było zapewnienie, by nagłe świąteczne obżarstwo po długim surowym poście nikomu nie zaszkodziło. Rej miał sporo racji, oskarżając katolików o&nbsp;odprawianie nad święconką czarów. Powszechne bylo przeświadczenie o&nbsp;magicznym działaniu obrzędu święcenia, a&nbsp;bodaj najlepiej o&nbsp;tym świadczy jeden z&nbsp;dawnych tekstów błogosławieństwa, w&nbsp;którym uprasza się Pana Boga, aby można było dobrze i &nbsp;tłusto się najeść, a&nbsp;od tego nie utyć. Czego i&nbsp;Wam życzę na nadchodzące święta.
{{Cytat
-----