Zmiany

Przejdź do nawigacji Przejdź do wyszukiwania

Pszczeli król

Dodane 5 bajtów, 23:29, 22 cze 2019
Cofnijmy się o dwadzieścia lat, kiedy to po śmierci Władysława IV, zarówno tron, jak i żonę, przejął po nim jego przyrodni, a zarazem cioteczny, brat, Jan Kazimierz Waza. Biorąc pod uwagę, że każde nowe zajęcie szybko mu się nudziło (wcześniej był dowódcą kirasjerów, wicekrólem Portugalii, jezuitą w Loreto i kardynałem – wszystkim na krótko), to na polskim tronie i pod pantoflem dawnej bratowej i tak wytrzymał dość długo. Aż wreszcie, po śmierci Marii Ludwiki, zrażony oporem szlachty wobec jego polityki, rzucił to wszystko i wyjechał do Francji, żeby tam zaszyć się w klasztorze benedyktynów.
[[File:PL Gloger-Encyklopedja staropolska ilustrowana T.2 133-1.jpg|thumb|upright|Plan pola elekcyjnego – w szopie obradował senat złożony z biskupów, ministrów, wojewodów i kasztelanów, a w  obrębie prostokątnego okopu zwanego kołem rycerskim gromadzili się przedstawiciele szlachty. Reszta przybyłej na elekcję szlachty, podzielona na województwa, stała na zewnątrz.]]
Polska scena polityczna dzieliła się wówczas na dwa główne stronnictwa, różniące się przede wszystkim pomysłem na politykę zagraniczną i stosunkiem do dwóch głównych mocarstw europejskich: Austrii i Francji. Stronnictwo profrancuskie początkowo popierało dwóch kandydatów na tron opróżniony przez abdykację Jana Kazimierza – księcia Ludwika Burbona, zwanego Wielkim Kondeuszem, oraz księcia Filipa Wilhelma Wittelsbacha, palatyna neuburskiego. Z kolei stronnictwo prohabsburskie wysunęło kandydaturę Karola Leopolda, księcia Lotaryngii i Baru. Kondeusz, który zasłynął jako wybitny dowódca wojskowy, bodaj najlepiej nadawał się na króla – i pewnie dlatego odpadł z wyścigu jako pierwszy. Selekcja, jak zawsze w polskiej polityce, była negatywna. Trwała jednak zaciekła walka między dwoma pozostałymi kandydatami, w której żadna ze stron nie szczędziła środków na przekupywanie senatorów (obietnice dla szlachty były za darmo).
| źródło = Kochowski, ''op. cit.'', s. 30 }}
Był przecież czerwiec, okres rojenia pszczół, w pobliskiej Woli były pewnie jakieś pasieki, więc na polu elekcyjnym mogło się od rojów mogło się roić.
== Przy Piastowskim stole ==

Menu nawigacyjne