== Mięsopust prawy ==
[[File:Antoni Zaleski, Luty.jpg|thumb|Typowe zajęcia lutowe w XIX-wiecznej Polsce według Antoniego Zaleskiego. Mamy tu zarówno motywy karnawałowe (bale, maskarady, kuligi, czy jazda na łyżwach w warszawskich Łazienkach), jak i Środę Popielcową. Z lewej strony mamy zaś kulinarną alegorię walki karnawału z postem: uśmiechniętego cukiernika, niosącego tacę pączków, i czającego się w cieniu zakapturzonego rybaka, straszącego pęczkiem śledzi.]]
Przejdźmy do kwestii kalendarzowej: dlaczego w Ameryce za Dzień Pączka uchodzi Tłusty Wtorek, a nie Tłusty Czwartek? A może należałoby to pytanie odwrócić: dlaczego w Polsce za kulminację karnawału uważa się nie ostatni dzień przed Wielkim Postem, co byłoby raczej logiczne, tylko akurat szósty, licząc wstecz od Środy Popielcowej? Tak czy siak, oba tłuste dni mają wyraźny związek z następującym po nich postem. Generalnie w karnawale chodziło przecież o to, żeby się wyszumieć i najeść na zapas, a także żeby zużyć zapasy żywności, która w poście była zabroniona i która nie wytrzymałaby do Wielkanocy. Na początek zatem przyglądnijmy się temu, jak dawniej poszczono. A że dawniej do postów podchodzono na ogół poważniej niż dziś, to i okresy przedpostne przeżywano bardziej żywiołowo.
| adres rozdziału = https://books.google.pl/books?id=keGSwvu3NtwC&pg=PA69
}}</ref>
[[File:Tłusty wtortek.png|thumb|center|800px|Kalendarz karnawałowo-postny na luty 2020 r.]]
Przedpoście obejmowało trzy niedziele, z łacińska zwane kolejno: ''Septuagesima, Sexagesima'' i ''Quinquagesima'', czyli siedemdziesiątnica, sześćdziesiątnica i pięćdziesiątnica. Gołym okiem widać, że te nazwy są bez sensu, bo niedziele są przeważnie co siedem dni, a nie co dziesięć, i jak by nie liczyć, to żadna z nich nie wypada 70, 60 ani 50 dni przed Wielkanocą. Znacznie lepsze są ich tradycyjne nazwy polskie: Niedziela Starozapustna, Mięsopustna i Zapustna. Każda z tych nazw pochodzi od słowa „zapuszczać”, które wyrażało opuszczenie, pozostawienie czy pożegnanie czegoś – w tym wypadku mięsa i innego niepostnego jadła. „Mięsopust” jest zatem kalką słowa „karnawał”, które pochodzi od łacińskiego „''carne vale''”, czyli „żegnaj, mięso”. Nazw „karnawał”, „mięsopust” i „zapusty” używano raczej zamiennie, i mogły oznaczać zarówno cały okres od Nowego Roku czy Trzech Króli do Środy Popielcowej, jak i samo przedpoście, albo tylko trzy ostatnie dni karnawału, czyli ostatki. Ale jeśli tak, to skąd wzięły się te konkretne nazwy trzech kolejnych niedziel przedpościa? Niedzielę Starozapustną niewątpliwie nazywano tak na pamiątkę czasów, kiedy to już od niej zaczynał się obowiązkowy post. A jeśli chodzi o pozostałe dwie, to warto rzucić okiem na zwyczaje postne w Cerkwi Prawosławnej.
[[File:Tłusty wtortekCarnival Europe map.png|thumb|centerupright|left|Kulminacyjny dzień karnawału w różnych rejonach Europy: {{legenda|#FFCC00|Tłusty czwartek}}{{legenda|#00A2E8|Niedziela zapustna}}{{legenda|#C83737|Różany poniedziałek}}{{legenda|#22B14C|800pxTłusty wtorek}}{{legenda|Kalendarz karnawałowo-postny na luty 2020 r.#EBEBEB|Nie dotyczy lub brak danych}}]]W prawosławiu nie ma Środy Popielcowej; Wielki Post zaczyna się w Czysty Poniedziałek, poprzedzony trzema tygodniami przedpościa, kiedy to stopniowo rezygnuje się z kolejnych kategorii produktów spożywczych. I tak, druga niedziela przedpościa zwana jest Mięsopustną, bo to ostatni dzień, kiedy jeszcze można jeść mięso. Przez kolejny tydzień wolno jeszcze spożywać nabiał, ale i z nim trzeba się pożegnać w Niedzielę Seropustną, czyli w niedzielę przed Czystym Poniedziałkiem. Być może kiedyś u katolików też obowiązywał taki system stopniowego wprowadzania postu.<ref>Nie udało mi się znaleźć jednoznacznego potwierdzenia tego domysłu.</ref> Jeśli tak, to „Niedziela Mięsopustna” byłaby jego pozostałością.
W prawosławiu nie ma Środy Popielcowej; Jak już jesteśmy przy poście prawosławnym, to zwróćmy uwagę na jeszcze jedną rzecz. Jeśli Wielki Post zaczyna się w Czysty Poniedziałekponiedziałek, poprzedzony trzema tygodniami przedpościato kiedy wypada ostatni dzień, kiedy to stopniowo rezygnuje się z kolejnych kategorii produktów spożywczych. I takżeby napiec mięsiwa, nasmażyć placków, czy w inny sposób wykorzystać zapasy jedzenia, druga niedziela przedpościa zwana jest Mięsopustnąktóre w poście trzeba by wyrzucić? Niedziela odpada, bo to ostatni dzień, kiedy jeszcze można jeść mięsoświęty i o pracy w kuchni nie ma mowy. Przez kolejny tydzień wolno jeszcze spożywać nabiałPiątek i sobota też odpadają, ale i z nim trzeba się pożegnać w Niedzielę Seropustnąbo tak samo, czyli w niedzielę przed Czystym Poniedziałkiem. Być może kiedyś jak dawniej u katolików też obowiązywał taki system stopniowego wprowadzania postu, były to dni postne.<ref>Nie udało mi się znaleźć jednoznacznego potwierdzenia tego domysłuA więc czwartek.</ref> Jeśli takI rzeczywiście, Grecy na przykład, obchodzą swój odpowiednik Tłustego Czwartku, to „Niedziela Mięsopustna” byłaby jego pozostałościączyli ''Tsiknopempti'' (co można by przetłumaczyć jako „Grilowy Czwartek”).
Jak już jesteśmy przy poście prawosławnym, to zwróćmy uwagę [[File:Karnawał na jeszcze jedną rzeczświecie. Jeśli Wielki Post zaczyna się jpg|thumb|Zwyczaje zapustne na świecie: ''carnevale'' w poniedziałekWenecji, to kiedy wypada ostatni dzień''carnaval'' w Rio de Janeiro, żeby napiec mięsiwa, nasmażyć placków, czy ''mardi gras'' w inny sposób wykorzystać zapasy jedzenia, które Nowym Orleanie oraz Tłusty Czwartek w poście trzeba by wyrzucićPolsce. Co wybieracie? Niedziela odpada]]Może nasz Tłusty Czwartek też podpatrzyliśmy u wschodnich sąsiadów, bo to dzień święty i o pracy przedłużając sobie w kuchni ten sposób ostatki aż do sześciu dni? Zresztą nie ma mowytylko my. Piątek i sobota Tłusty czwartek jest też odpadająkulminacją karnawału w innych krajach, bo tak samom.in. we Włoszech (''giovedì grasso''), jak dawniej u katolikóww Hiszpanii (''jueves lardero''), Szwabii (''Schmotziger Donnerstag''), Holandii i Pikardii. W katolickich krajach południowosłowiańskich (Chorwacji, Słowenii) szczyt karnawału przypada na niedzielę zapustną, były to dni postnekiedy urządza się miejscową wersję chodzenia z turoniem. A więc czwartekW krajach nordyckich najbardziej imprezowym dniem ostatków (''Fastelavn'') jest poniedziałek. I rzeczywiściePodobnie jest w Nadrenii, Grecy na przykładgdzie obchodzi się ''Rosenmontag'' (często tłumaczony jako „Różany Poniedziałek”, obchodzą swój odpowiednik Tłustego Czwartkuchoć nazwa pochodzi od gwarowego „''roose''”, czyli „bawić się”), a także w Kornwalii, gdzie jest to Grochówkowy Poniedziałek (''CiknopemptiPeasen Monday'' ), i w innych rejonach Anglii, gdzie tego dnia świętują Bitkowy Poniedziałek (co można by przetłumaczyć jako „Grilowy Czwartek”''Collop Monday'', czyli dzień jedzenia bitek wieprzowych). Ale we Francji apogeum karnawału to tradycyjnie ostatni możliwy dzień na zabawę, czy Tłusty Czwartek (''mardi gras''; wym.: ''mardi gra'').
Może nasz Tłusty Czwartek też podpatrzyliśmy u wschodnich sąsiadów, przedłużając sobie w ten sposób ostatki aż do sześciu dni? Zresztą nie tylko my. Tłusty czwartek jest też kulminacją karnawału w innych krajach, m.in. we Włoszech (''giovedì grasso''), w Hiszpanii (''jueves lardero''), Szwabii (''Schmotziger Donnerstag''), Holandii i Pikardii. W katolickich krajach południowosłowiańskich (Chorwacji, Słowenii) szczyt karnawału przypada na niedzielę zapustną, kiedy urządza się miejscową wersję chodzenia z turoniem. W krajach nordyckich najbardziej imprezowym dniem ostatków (''Fastelavn'') jest poniedziałek. Podobnie jest w Nadrenii, gdzie obchodzi się ''Rosenmontag'' (często tłumaczony jako „Różany Poniedziałek”, choć nazwa pochodzi od gwarowego „''roose''”, czyli „bawić się”), a także w Kornwalii, gdzie jest to Grochówkowy Poniedziałek (''Peasen Monday'') i innych rejonach Anglii, gdzie tego dnia świętują Bitkowy Poniedziałek (''Collop Monday'', czyli dzień jedzenia bitek wieprzowych). Ale we Francji apogeum karnawału to rradycyjnie ostatni możliwy dzień na zabawę, czy Tłusty Czwartek (''mardi gras''; wym.: ''mardi gra''). Francuscy koloniści zwyczaj ten zawieźli do Ameryki, gdzie najsłynniejsza jest dziś nowoorleańska wersja ''mardi gras''; kobiety z całych Stanów zjeżdżają się w karnawale na ulicę Burbońską (''Bourbon Street''), żeby stojącym na zabytkowych balkonach mężczyznom pokazać ukazać swe obnażone piersi w zamian za rzucane im z góry sznury zielonych, żółtych i purpurowych paciorków. Piękne święto, choć polskich pączków i tak nie przebije. W każdym razie wygląda na to, że w owym kulturowym tyglu, jakim są Stany Zjednoszone, doszło do pomieszania tradycji francuskiej z polską: Tłusty Czwartek przeniesiono na ten sam dzień, co ''mardi gras'', ale nowoorleańskie ''beignets'' (wym.: ''be-nie'') zastąpiono polskimi ''punczkami''.
== Moje i twoje nadzienie ==
[[File:Smażenie pączków (fragm.).jpg|thumb|upright|Smażenie pączków w warszawskiej cukierni Bliklego w 1978 r.]]
[[File:Kobieta sprzedająca pączki.jpg|thumb|upright|Uliczna sprzedaż pączków w przedwojennej Warszawie (1934 r.)]]
[[File:Carnival Europe map.png|thumb|upright|Kulminacyjny dzień karnawału w różnych rejonach Europy:
{{legenda|#FFCC00|Tłusty czwartek}}
{{legenda|#00A2E8|Niedziela zapustna}}
{{legenda|#C83737|Różany poniedziałek}}
{{legenda|#22B14C|Tłusty wtorek}}
{{legenda|#EBEBEB|Brak danych}}]]
<gallery>
File:Karnawał na świecie.jpg | Zwyczaje karnawałowe we Włoszech, w Brazylii, w Stanach Zjednoczonych i w Polsce
</gallery>