Otwórz menu główne

Zmiany

Z wizytą w Soplicowie: Ostatnia uczta staropolska

Rozmiar się nie zmienił, 14:50, 13 lip 2021
| źródło = A. Mickiewicz, ''op. cit.'', księga XII, wersy 25–27}}
Co to takiego, ów serwis? Wyobraźcie sobie trzymacz do solniczki i pieprzniczki. Czasem można spotkać takie bardziej rozbudowane, z ampułkami na ocet i oliwę, czy uchwytem na serwetki. A teraz wyobraźcie sobie taki zestaw, ale rozbudowany do monstrualnych rozmiarów, tak że zajmuje pół stołu, a do tego bogato zdobiony. Coś takiego właśnie nazywano serwisem, albo z francuska „''surtout de table''” (wym.: ''sjur-tude tudy tabl'', dosłownie: „na całym stole”).
Ten serwis, który Wojski na specjalną okazję wydobył z&nbsp;soplicowskiego lamusa, był olbrzymi nawet jak na barokowe standardy. Na tafli wielkości „karetnego koła”<ref>A. Mickiewicz, ''op. cit.'', księga XII, wers 34</ref> stało co najmniej trzydzieści „niewielkich z&nbsp;porcelany wydętych” figurek „w polskich strojach”.<ref>A. Mickiewicz, ''op. cit.'', księga XII, wersy 42–43</ref> Figurki te przedstawiały scenę z&nbsp;życia polskich sejmików – kampanię wyborczą, liczenie głosów, nieskuteczne weto, radość zwycięzcy i&nbsp;rozpacz żony przegranego. Nie będę się tu wdawał w&nbsp;szczegóły; kto chce, niech przeczyta opis Hreczechy, który pan Podkomorzy skwitował słowami: „prawda, że sejmik ciekawy, ale my głodni, każ Wać przynosić potrawy.”<ref>A. Mickiewicz, ''op. cit.'', księga XII, wersy 122–123</ref>