Zmiany

Przejdź do nawigacji Przejdź do wyszukiwania

Z wizytą w Soplicowie: Śniadanie u Sędziego

Rozmiar się nie zmienił, 08:31, 5 mar 2019
Kumpia, z kolei, to po prostu regionalna nazwa wędzonej szynki (z litewskiego ''kumpis'', „szynka”). Jest to jedyna potrawa z wieprzowiny, która pojawia się na soplicowskim stole. Jak już pisałem w [[Co nam dała bitwa pod Wiedniem?|poprzednim wpisie]], szlachta brzydziła się tym, co rośnie lub żyje w ziemi – w tym także taplającą się i ryjącą w błocie trzodą chlewną. Kabany (czyli wieprze – to, z czego robi się kabanosy) i prosięta pojawiają się w ''Panu Tadeuszu'' znacznie rzadziej niż bydło rogate, owce, króliki czy gęsi. Nie licząc najlepszych i starannie uwędzonych części świni, wieprzowina była uważana za coś dobrego tylko dla chłopów i Niemców. Skojarzenie świniny z Prusakami – jednoznacznie pogardliwe – możemy znaleźć i w ''Panu Tadeuszu'', w relacji Bartka Dobrzyńskiego z powstania w Wielkopolsce w 1794 r.: „Nuż landratom tłuc w karki, z hofratów drzeć schaby” (VII 50).
Przepis, jak dobrze uwędzić szynkę, znajdziemy w ''Kucharzu doskonałym'' Wojciecha Wielądki – drugiej najstarszej wydanej drukiem polskiej książki książce kucharskiej. Jej tytuł pojawia się zresztą w ''Panu Tadeuszu'', choć Mickiewiczowi ewidentnie myli się ta książka ze starszym o stulecie dziełem Stanisława Czernieckiego pt. ''Compendium ferculorum''.
{{Cytat

Menu nawigacyjne