Otwórz menu główne

Zmiany

Święta Piwa z Warki

Dodane 15 bajtów, 17:08, 22 gru 2018
Zastępowanie tekstu - " W " na " W "
Nikt, kto pisze o wareckim piwie, nie odmawia sobie przyjemności przytoczenia starej anegdotki o tym, jak ów napój uratował życie papieżowi Klemensowi VIII. Weźmy pierwszy z brzegu przykład i zobaczmy, co na ten temat pisze polska Wikipedia:
{{cytat|Z piwem Warka związana jest legenda dotycząca nuncjusza papieskiego Hipolita Aldobrandiniego, późniejszego papieża [https://pl.wikipedia.org/wiki/Papież_Klemens_VIII Klemensa VIII.] Przebywając w Polsce bardzo zasmakował w wareckim piwie. Twierdził, iż „było wyborne, szczypiące, z koloru i smaku do wina podobne”. Po powrocie do Rzymu poważnie zachorował. Gdy na łożu boleści wyszeptał „...sancta piva di Polonia... sancta biera di Warka...”, obecni przy nim duchowni, sądząc, że chodzi o jakąś nieznaną świętą, zaczęli się modlić: „Santa Piva ora pro nobis” („Święta Pivo, módl się za nami”). Chory, słysząc to, wybuchnął śmiechem. W  rezultacie wrzód, z powodu którego cierpiał, pękł i Aldobrandini zaczął zdrowieć.|źródło=[https://pl.wikipedia.org/wiki/Warka_(piwo) Warka (piwo),] Wikipedia, wolna encyklopedia, dostęp 13 czerwca 2018 r.}}
Jak to w polskiej Wikipedii, legenda przytoczona bezkrytycznie i bez podania źródła. No, ale to w końcu tylko legenda, więc kto by się przejmował zgodnością ze źródłami historycznymi? Legenda w tym samym lub lekko zmodyfikowanym brzmieniu rozprzestrzeniła się po Internecie. Można ją na przykład znaleźć na [https://warka.pl/pad/p,63,santa-biera-di-warka oficjalnej witrynie internetowej miasta Warki] (gdzie przynajmniej podano źródło: Wikipedia). Anegdota jest jednak starsza niż Internet i pojawia się również w źródłach drukowanych. Tadeusz Żakiej, muzykolog, który pisywał o jedzeniu pod podwójnym pseudonimem „Maria Lemnis i Henryk Vitry”, zamieścił taką jej wersję w swej gawędzie o dziejach polskiej kuchni:
Jak widać, autor pominął tu informację o tym, na co konkretnie chorował papież oraz czy tę chorobę przeżył. Może dlatego, że ów końcowy fragment jest najmniej wiarygodny? Przecież (nie jestem lekarzem, ale) „pęknięty wrzód” brzmi bardziej jak poważne powikłanie niż jak zapowiedź rychłego ozdrowienia.
A skoro mamy dwie różne wersje tej samej legendy, to może jest ich więcej? Poszperajmy dalej. W  serwisie internetowym Wirtualna Warka możemy przeczytać, co następuje:
{{cytat|Warto tutaj przytoczyć zabawną anegdotę związaną z osobą nuncjusza papieskiego Gaetano, który był wielkim amatorem wareckiego piwa. Gdy po powrocie do Rzymu zachorował poważnie na wrzód w gardle, na łożu boleści wyszeptał: biera di Warka. Obecni przy łożu chorego duchowni sądząc, że chodzi o jakąś nieznaną świętą, zaczęli się modlić: „Santa Biera di Warka ora pro nobis” („święte piwo z Warki, módl się za nami”). Chory słysząc to wybuchnął śmiechem i... ozdrowiał, bowiem nękający go wrzód pękł.|źródło=Słomski, Andrzej; ''Zarys dziejów'', [http://www.warka.net/ Wirtualna Warka]}}
No więc ten...
{{cytat|Epitet „święty” jest często używanym przez Włochów, czy to w złości, czy też w zachwycie. Nie mają oporów przed nazwaniem wyśmienitego wina „vino santo”. W  związku z tym mawia się też o pewnym prałacie, który był niegdyś nuncjuszem w Brukseli, a który, pragnąc tamtejszego piwa, gdy toczyła go silna gorączka, zawołał: sancta birra di Bruxelles. Na co obecni, wierząc, iż zawezwał imienia jakowejś świętej, odpowiedzieli z uczuciem: „ora pro nobis.”|źródło=Caraccioli, Louis-Antoine (1783); ''[https://books.google.pl/books?id=6KQAAAAAcAAJ&pg=RA1-PA307 La vie du pape Benoît XIV Prosper Lambertini,]'' Rue et Hôtel Serpente, Paris, s. 307 (przekład własny)}}
Czyżby jakiś cudzoziemiec pozazdrościł Polakom piwa wareckiego i przerobił legendę tak, by reklamowała piwo brukselskie? Tak można by pomyśleć, gdyby nie to, że akapit dalej czytamy: